RPG - Jack Devon

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 37 total)
  • Author
    Posts
  • Aedin
    Participant
    #4233

    Akademia Sith Korriban - 3000 lat BBY

    Obudziłeś sie w Akademii, ze świadomością, ze to dziś dostaniesz ostateczne zadanie. Masz już za sobą lata treningu i żmudnej, czasem niewdzięcznej pracy. Twoi nauczyciele i Twój mistrz prowadzący wiedza zarówno za równo Twoich mocnych i słabych stronach ( według Sith). Cenią sobie Twoje oddanie, ale zadanie, jakie Ci powierza nie będzie łatwe. Kolejna wojna z republika ma zacząć się już niedługo. Musisz być gotow.

    Interkom Twojej kwatery brzęczy i po chwili dobiega do niego basowy glos.

    - Uczniu Jack, Mistrz Kendral prosi o twoje przybycie, do Sali treningowej numer 2. Masz tam być za godzinę.

    Hemrod
    Participant
    #68069

    Wstaje. Otacza mnie ciemność i cisza. Światła w mojej kwaterze jeszcze się nie wyłączyły. Automatyczny system został już dawno temu przeprogramowany przeze mnie. Pozwala mi to na chwilę ciszy i skupienia. Jak zwykle po przebudzeniu powtarzam słowa kodeksu. Rozbrzmiewają one i niosą się echem w pustej, kamiennej kwaterze. Dodają mi otuchy, są moim drogowskazem. Gdy kończę mrok rozświetlają włączające się światła. Podnoszę się z łóżka i udaje pod prysznic. Kończę go szybko, potem bez pośpiechu ubieram się i zbieram swoje rzeczy. Nie mija pół godziny, gdy jestem gotowy. Nadchodzi mój czas. Nie mam pojęcia co mi przygotowali. Trochę się obawiam, ale w końcu to ludzka rzecz. Jesteśmy istotami, którymi kierują emocje. Siadam na zimnej podłodze i medytuję. To mnie uspokaja. Jestem gotowy aby wyjść i ruszyć w nieznane. Nic mnie nie powstrzyma. Drogę do sali treningowej znam na pamięć. W końcu otwieram drzwi i staje twarzą w twarz z mistrzem. Z szacunku skłaniam się przed nim. Nie odzywam się. Wiem, że niedługo dowiem się, co mnie czeka.

    Aedin
    Participant
    #68070

    - Witaj... - skinal lekko, poczym odwrocil sie i ruszyl robic cos przy komputerze. - ... wiesz zapewne ze dzis dostaniesz swoje zadanie. Zbliza sie kolejna wojna, a my musimy miec pewnosc kto jest z nami a kto przeciw nam... Twoim zadaniem bedzie wytropic i zabic kogos, dobrze ci znanego... Niestety zdradzil nas i w kazdej chwili moze dojsc do przekazania informacji republice, a co powazniejsze Jedi. Nie mozemy do tego dopuscic. Zadanie nie bedzie latwe ale jesli je wykonasz staniesz sie prawdziwym Sithem. - Odpial data pad podszedl, do chlopaka i wreczyl mu go. - Nie zawiedz nas Devon... Na tym datapadzie jest wszystko co bedzie Ci potrzebne. Mozesz ruszac w kazdej chwili.

    Hemrod
    Participant
    #68071

    Ktoś dobrze mi znany? Któż to może być? Przebiegło mi przez myśl, gdy trzymałem padd w ręce. Nie mogłem jednak okazać, żadnej słabości.-Nie zawiodę mistrzu - odpowiedziałem i szybko odwróciłem się na pięcie ruszając w stronę wyjścia. Gdy tylko wyszedłem poza salę uruchomiłem urządzenie, na nim będą wszystkie odpowiedzi.

    Aedin
    Participant
    #68074

    Wlaczyles data pad i zobaczyles twarz swojego ojca. Bylo starsza niz ja zapamietales. Obok zdjecia byly wszystkie wazne dane... Jedna z linijek glosila "Ostatnio widziany na Nar Shadda, pod pseudonimem Arthis Moore."

    Hemrod
    Participant
    #68081

    Zakręciło mi się w głowie. Ojciec? To niemożliwe, to przecież nie możliwe. Rozejrzałem się dookoła, ale raczej nikt nie zwracał na mnie uwagi. Co nie znaczyło, że nie byłem obserwowany. Odetchnąłem kilka razy głęboko, nikt nie mógł zobaczyć mojego zdenerwowani. Szybkim korkiem ... może nawet szybciej niż powinienem opuściłem świątynie. Będąc na zewnątrz pozwoliłem sobie na kolejny rzut oka na padd. "Dlaczego, dlaczego?". Może to był test? Cały czas nas sprawdzali. To mogło być to! A jeżeli nie i faktycznie miałem go zabić? Nie chciałem o tym myśleć. Przynajmniej nie teraz. Przekroczę tą rzekę, gdy do niej dotrę. Ruszyłem w stronę lądowiska promów, aby udać się na Nar Shaada, planetę Huttów ...

    Aedin
    Participant
    #68082

    Wydawalo sie jakby nikt nie zwrocil uwagi na Twoj stan, aczkolwiek wiesz, ze w Mocy kazde zawirowania mozna odczuc jesli sie chce. Dotarles do ladowiska. Wsiadles na swoj statek i ruszyles. Pozwolenie na start otrzymales odrazu.Kilka godzin lotu. Siedziales w kokpicie gdy otrzymales informacje, ze pozostalo jeszcze 40 minut. Pozniej bedziesz na orbicie planety.

    Hemrod
    Participant
    #68087

    Planeta była ogromna. Idealne miejsce dla kogoś, kto chce uciec przed pościgiem lub schować się i rozpocząć nowe życie. Równie atrakcyjne miejsce dla każdego władającego mocą. Ogrom życia w na tej planecie - mieście, powodował, że odnalezienie konkretnej "sygnatury" w mocy równało się z niemożliwością. Przyjrzałem się skanerom. Cóż nie będzie to wcale łatwe, cóż w tym wypadku będę musiał raczej polegać na starych, sprawdzonych metodach śledczych.

    Aedin
    Participant
    #68094

    Gdy leciales w strone planety, na ekranie wyskoczyl obraz jakiegos brudnego czlowieka w zielonym mundurze.- Tutaj kontrola lotow, zidentyfikuj sie, i oczekuj na pozwolenie na ladowanie. Zmniejsz ciag, musimy przeskanowac Twoja lajbe...

    Hemrod
    Participant
    #68095

    Nie chciałem się zbyt bardzo anonsować z moim przybyciem. Mógłby to być pewien problem, a z pewnością mogło to utrudnić moje zadania. Jednakże moc działała na osoby o słabych umysłach. Uważnie przyjrzałem się strażnikowi, wyglądał na znudzonego i raczej niezbyt rozgarniętego. Zmniejszyłem ciąg pracy silnika, aby nie budzić zbyt wielkich podejrzeń, jednocześnie wykonałem nieznaczny ruch ręką-Nie potrzebujecie moich danych -

    Aedin
    Participant
    #68096

    - Tak wlasciwie.... To nie potrzebujemy Twoich danych.... Statek czysty. Dokuj na 4 platformie...

    Hemrod
    Participant
    #68098

    -Dziękuję - odpowiedziałem uśmiechając się nieznacznie i rozłączając się. Skierowałem okręt na wskazaną platformę. Byłem naprawdę zadowolony, poszło łatwiej niż myślałem. Lata treningu i wyrzeczeń przydały się. Nadal jednak pozostawała kwestia misji, cóż musiałem odnaleźć ojca. Może wtedy wszystko się wyjaśni.

    Aedin
    Participant
    #68099

    Posadziles statek, na zagradzonej, starej platformie. Dziwne ze wogole sie trzymala. Za iluminatorem dojrzales jakis zebrakow, jak i cwaniaczkow sprzedajacych Paleczki Smierci. Kilka osob zwrociolo sie w strone Twoje statku, kilku nawet zaczelo sie powoli zblizac. Byli uzbrojeni. Moze nie armia, ale kilka blasterow posiadali...

    Hemrod
    Participant
    #68100

    Narzuciłem na siebie płaszcz zakrywając miecz świetlny. Nie chciałem budzić zbyt wielkiej sensacji, tak samo jak wolałem uniknąć jakiś walk w momencie lądowania. Ruszyłem ku wyjściu ze statku i na spotkanie z uzbrojonymi.

    Aedin
    Participant
    #68102

    Wyszedles, przed wlazem stalo 5 facetow. Dwoch ludzi, rodianin, zabrak i twi'lek.- Ladny statek... -powiedzial jeden z ludzi. - Ostatnio nam taki skradziono, nie chlopaki?Wszyscy przytakneli z glupawym sumiechem.

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 37 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram