Forum Fandom Sesje RPG, PBF i inne Sesja RPG RPG - Gul Taren

RPG - Gul Taren

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 626 total)
  • Author
    Posts
  • I. Thorne
    Participant
    #59522

    Uspokojony potwierdzenie tożsamości Dain odetchnął i zastanowił się. Mellak jako przyjaciel był bardzo ważną postacią, Taren miał kilku znajomych z Obsydianowej Kasty, ale w porównaniu z Brunem byli płotkami. Musiał uważać na Mellaka, bo jeśli go zrazi Inara może dostać znaczną pomoc od obrażonego agenta.Jego akcja na pewno zaalarmowała Obsydianowców, w końcu mało kto sprawdza jednego z ich szefów, ale jeśli Brun nie przewidział tego to był skończonym głupkiem. Dlatego Dain nie przejmował się zostawionymi śladami, tylko usunął wszystkie ściągnięte dane, pozostawiając ślady logowania.Wychodząc z biura rekrutacyjnego spojrzał na młodych. Ciekawe ilu z nich zginie na tej ciągłej wojnie? Pewnie z 3/4. Reszta wróci albo w chwale, albo jako kaleki. Ale Terran trzeba zniszczyć, gdyby nie Klingonie i ich pomoc cała Unia leżałaby teraz pod butem Imperatora.Miał jeszcze parę godzin do wieczora. Zamierzał więc zajrzeć do dzieci. Mimo kłótni z Inarą były jego i mógł poświęcić wiele, ale nie własne dzieci. Nigdy nie pozwoli by ta hiena wpoiła im swoje zdradliwe zasady.Na panelu komunikacyjnym wywołał Etelka Orana, szefa ochrony domu. Ten siwiejący Kardazjanin był jedyną osobą w domu, która nie uczestniczyła w konflikcie małżeńskim tarenów. Stoicko zachowywał neutralnośc zajmując się tym co najlepiej potrafił - ochroną domowników wilii.- Oran, mam kilka dni wolnego. Chciałbym spotkać się z zdiećmi. Czy Inara jest w domu? - zapytał, gdy otrzymał połączenie.

    Hemrod
    Participant
    #59530

    -Nie - odpowiedział krótko służący -Z tego co mi wiadomo, pańska żona wyszła godzinę temu na zakupy - dodał po chwili, po czym patrząc w oczy swojego pracodawcy zapytał -Czy mam się pana spodziewać? - szef ochrony był z pewnością nastawiony na wykonywanie swoich obowiązków, niektórzy mogliby powiedzieć, że był pracoholikiem, z drugiej strony, nie był od tego, aby dawać swoim pracodawcom rady, czy ich oceniać, on miał tylko zapewnić bezpieczeństwo, a w tym był jednym z najlepszych ekspertów na Cardassi.

    I. Thorne
    Participant
    #59531

    - Tak. Zamierzam spotkać się z córką. - pozostałe dzieci były starsze i mieszkały w internatach, a nie w domu. - Wolałbym by przez te parę godzin moja żona nie przeszkadzała mi i Jorze.

    Hemrod
    Participant
    #59533

    -Rozumiem, nie powinien pan się o to martwić, ostatnio zakupy zajmują jej sporo czasu - to było ciekawe stwierdzenie, bo jeszcze kiedy byli "przykładnym" małżeństwem, Inara potrafiła wpadać w zakupowy "szał". Jeżeli Dain jej nie pilnował, to potrafiła wydać sporo pieniędzy, na rzeczy które później tylko zagracały jej dom, czasami też jeździła do sklepów, jedynie aby "popatrzeć" na towary, nic nie kupując. -Czy ma pan jeszcze jakieś specjalne życzenia? -

    I. Thorne
    Participant
    #59535

    Całe szczęście częśc wypłaty wpływała na jego prywatne konto. Inaczej mógł być bankrutem, bo domu nie można było zastawić, było darem Pierwszej Kasty.- Nie, pojawię się za 30 minut.

    Hemrod
    Participant
    #59563

    Szef ochrony ukłonił się i połączenie zostało przerwane. Miałeś wiele sposobów na dotarcie do domu, mogłeś skorzystać z transporterów wojskowych, wziąć jedną z powietrzy taksówek, skorzystać z promów lub superszybkich pociągów. To i tak oznaczało króciótki spacerek aby odnaleźć ich przystanek.

    I. Thorne
    Participant
    #59568

    Poniewż miał trochę czasu nie chciał użyć teleportera. Cywilnych statków nie wpuszczano do wojskowej dzielnicy, więc wybrał prom. Raźnym krokiem ruszył ku najbliższemu lądowisku.

    Hemrod
    Participant
    #59581

    10 minutowy spacer do najbliższego lądowiska, na którym stacjonowały promy przeznaczone do obsługi oficerów był przyjemnością. Młody żołnierz przy bramie pobieżnie sprawdził dokumenty Tarena i skierował go na lądowisko numer 5. Tam stał już przygotowany prom, jego pilot wszedł do środka i przygotował dla Gula miejsce pasażerskie, gdy tylko Dain zajął swoje miejsce, pilot wystartował i pomknął ku celowi, jak ten mu wskazał. Lot był krótki, gdzie większość czasu zajęły im procedury bezpieczeństwa, oraz startu i lądowania. Maszyna została posadzona na lotnisku, na obrzeżach osiedla. Dla bezpieczeństwa, wokół całego "kompleksu" umieszczono inhibitory transportu. Do domu zostało Dainowi około 10 minut spacerku spokojnym krokiem ...

    I. Thorne
    Participant
    #59620

    W czasie lotu, dla zabawy, Dain obserwował poczynania pilota. Były nienaganne, przecież na służbę na Kardaz Prime trzeba było zasłużyć lub mieć wysoko postawionych znajomych.Przy wyjściu z lądowiska stało dwóch wartowników. Jednego z nicj Taren znał z widzenia, ale i tak został dokładnie sprawdzony czy jest tym za kogo się podaje. Po tej nudnej czynności gul mógł wreszcie wkroczyć na osiedle.Było tutaj bardziej wilgotno niz normalne na tej suchej planety. Spowodowane było to dużą ilością starannie wyselekcjonowanych drzew i ogrodów, pielęgnowanych przez jeszcze bardziej wyselekcjonowanych ogrodników. Praca jako służba w takich miejscach była szczytem marzeń Kardazjan z niższych warstw społecznych, bo dzięki pomocy mieszkańców można było osiągnąć rzeczy niemożliwe dla plebsu.Po około 10 minutach spaceru po prawie pustej głównej ulicy, Dain wszedł na teren jednego z ogrodów. Mimo, że był to jego dom wydał mu się zimny i obcy. Tutaj przeprowadził się kilkanaście lat temu po otrzymaniu awansu i tutaj skończyło się jego małżeństwo. Gdyby nie dzieci to zwróciłby posiadłość Pierwszej Kaście i zamieszkał na okręcie. Zresztą przebywał na nim o wiele dłużej niż tutaj.Dzień powoli zbliżał się ku końcowi i jego najmłodsza córka, Jora powinna wrócić z przedszkola do domu.

    Hemrod
    Participant
    #59665

    Kiedy przeszedł bramkę otworzyły się drzwi wejściowe i ukazał się w nich szef ochrony. Rozejrzał się spokojnie i dopiero kiedy upewnił się, że wszystko jest w porządku, otworzył je na pełną szerokość i odsunął się przepuszczając przodem Jorę. Dziewczyna podbiegła do swojego ojca uśmiechnięta-Tato! Tato!- krzyczała zadowolona i rzuciła mu się na szyję. Gul podniósł ją w górę, również śmiejąc się. Nie widział jej od dość dawna, a przecież wszystko co robił, robił dla swoich dzieci. Kiedy jego córka ponownie znalazła się na ziemi złapała ojca za rękę -Tato, chodź pokażę ci coś - powiedziała wpatrzona w swojego ojca.

    I. Thorne
    Participant
    #59674

    - Idę, juz idę. - zaśmiał się, zastanawiając co chce mu pokazać córka. Pewnie kolejny ze swoich malunków. Jora uwielbiała rysować i malować. Zajmowała się też rzeźbą, ale nie miała jeszcze sprawnych rąk, więc wyniki znacznie odbiegały od przewidywań małej artystki, która jednak nie traciła ochoty na kolejne próby.

    Hemrod
    Participant
    #59677

    Córka poprowadziła cię do swojego pokoju ... panował w nim pewien nieład. Służba na pewno starała się jak mogła, mimo tego, gdy tylko Jora zabierała się do pracy, od razu pojawiało się coś, co można by nazwać "artystycznym nieładem". Dziewczynka podeszła do swojego biurka i zaczęła przerzucać liczne leżące na nim rysunki, jedne byłe lepsze, drugie były gorsze, jednak jak na swój wiek ... była genialna. W końcu wyjęła rysunek, który podała Tarenowi. Przedstawiał on okręt klasy Tonga, oświetlony przez słońce odbite od "powierzchni" planety nad którą zawisł. Sprawne oko żołnierze zauważyło kilka nieścisłości w budowie Tongi, jednakże oprócz tego rysunek był wykonany bez zarzutu -To twój okręt tatko, podoba ci się?-

    I. Thorne
    Participant
    #59684

    To już nie był jego okręt. Pozostały po nim tylko szczątki.- Jest śliczny. Ale tatuś ma już inny statek. Większy i silniejszy. Dasz mi ten obrazek gdy wyruszę na kolejną misję?

    Hemrod
    Participant
    #59688

    Dziewczynka kiwnęła głową zadowolona. -Tak tato, jest twój ... a pokażesz mi kiedyś swój nowy okręt? Też mogłabym go dla ciebie namalować - powiedziała uśmiechając się przymilnie.

    I. Thorne
    Participant
    #59689

    - Oczywiście, kochanie. Gdy wrócę na kolejną przepustkę to go zobaczysz. Nawet w środku. - i dodał w myślach "jesli wrócę".- A będę mogła siąść na fotelu kapitana i podowodzić?- Też, ale nie będziesz mogła strzelać bo ktoś mógłby ucierpieć.- Cierpieć to będą Terranie jak ich podbijemy. - dziecko wyrecytowała propagandowe słowa.Taren przez chwilę rozmyślał, a potem ostrożnie zapytał.- Jora, powiedz mi. Jak czuje się mama?- Mama? Często płacze, szczególnie wtedy gdy nikt nie widzi. Nie mógłbyś częściej wracać do domu? Ona na pewno tęsknii... Będziesz częściej w domu?- Nie mogę, córeczko. Mam obowiązki wobec Unii. - "Tęskni? Nie zauważyłem tego gdy nazywała mnie od najgorszych. Płacze dlatego, że jak odejdzie to straci wszystko."- Unii? A dlaczego...- Dlatego, że gdyby nie moja ofiarna służba i milionów innych Kardazjan i Klingonów to Terranie panoszyli się tutaj jak panowie. - przerwał jej Dain. Jeszcze brakowało, by jego dziecko otwarcie krytykowało państwo. Musi powiedzieć służbie by ją oduczyli od publicznego wygłaszania tego typu opinie.Po chwili milczenia Taren spytał córkę:- Wybrałabyś się ze mną do parku rozrywki?- Tak! Tak! Tak! - reakcja była ntychmiastowa.- A więc chodźmy.W dwójkę, a raczej czwórkę, gdyż za nimi w bezpiecznej odległości przebywali dwaj żołnierze, gotowi w każdej chwili do interwencji, gdyby komuś przyszło do głowy zaczepiać gula Pierwszej Kasty, bawili się w parku przez pare godzin. Dain specjalnie nie poinformował o tym żony, by trochę się pobała. Udało mu się też dowiedzieć czy Inara próbuje podburzyć kogoś przeciwko gulowi. Córka odpowiadała szczerze, nie rozumiejąc zamiarów ojca. Na szczęście dla Inary ta nie obmawiała męża, wiedziała, że taki fakt może całkowicie przekreslić jej szanse w walce o dzieci.Zaczynało juz zmierzchać gdy wrócili. Dain, wiedząc, że małżonka na pewno juz jest w domu, nie wszedł na teren posiadłości, przekazał tylko dziecko szefowi ochrony. Następnie zawerócił by udać się do hotelu.

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 626 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram