Forum Trek.pl Newsy Star Trek Roberto Orci o najnowszym filmie Star Trek (cz. I)

Roberto Orci o najnowszym filmie Star Trek (cz. I)

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 16 total)
  • Author
    Posts
  • fluor
    Keymaster
    #4158

    W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele informacji o nowym filmie. Ekipa TrekMovie postanowiła sprawdzić, jak ostatnie rewelacje komentuje współautor scenariusza i producent wykonawczy Roberto Orci. Przy okazji odpowie na niektóre z pytań nurtujące fanów. Poniżej tłumaczenie pierwszej części wywiadu (może zawierać mniejsze spojlery).

    [more]TrekMovie: Ostatni miesiąc był naprawdę obfity w wydarzenia: trailer, pokazy wybranych scen... Jakie to uczucie, gdy ujawnia się tak dużo po długim okresie milczenia?

    Roberto Orci: To trochę niezręczne dla mnie i Alexa (Kurtzmana, współautora scenariusza), ponieważ przywykliśmy do milczenia na ten temat. Gdy opublikowano oficjalny trailer niemal spanikowaliśmy. Jesteśmy trochę jak bezpańskie psy, które znalazły dom i ciepły kąt - nie przywykliśmy do tego.

    TM: Czyli że do tej pory podawaliście tylko nazwisko i numer licencji WGA (Writer's Guild of America)

    RO: Dokładnie (śmiech). Zazwyczaj mówiliśmy, że widzimy tylko cztery światła zamiast trzech.

    TM: Ładne odwołanie (nawiązanie do TNG 6x11 "Chain of Command II"). Wiele z wydarzeń ostatniego miesiąca wygląda jakbyście chcieli pokazać reszcie świata to, co wiedzą już trekkies i maniacy. Jakie są odczucia teraz, po pokazaniu widzom zajawki?

    RO: Myślę, że wszystkim nam dodało to otuchy, poczuliśmy się wdzięczni za całkiem dobre przyjęcie przez widzów. Ludzie, którzy nie znają "Star Treka" naprawdę nas zauważyli i wygląda na to, że nasza produkcja sprawia wrażenie czegoś świeżego.

    TM: W wypowiedziach Abramsa, zwłaszcza tych zagranicznych, gdzie nie znają tak dobrze Treka, pojawiły się elementy, które zwróciły na siebie uwagę fanów. Kwestie takie jak "Nie jestem fanem "Star Treka"" i "To nie jest film zrobiony dla fanów "Star Treka"", itp. Niektórzy fani zaczęli się zastanawiać czy może faktycznie to nie jest film dla nich. Czy to uzasadniona postawa?

    RO: Rozumiem, że gdy jesteś fanem, to nie możesz być obojętny. Myślę, że to normalna reakcja na to, co powiedział, że nie spodziewał się, że zostanie reżyserem tego filmu. Kiedy mówił, że nie jest fanem, oczywiście znał "Star Treka" i go podziwiał, razem z innymi lubianymi serialami jak "Twilight Zone" ("Strefa Mroku"). Sądzę, że nie wyobrażał sobie tego, że poświęci rok z życia dla produkcji "Star Treka" i że właśnie to miał na myśli. Podejrzewam, że to odzwierciedla jego zadziwienie z powodu, że pokochał Treka jeszcze bardziej i że stało się to bezwiednie, zupełnie tak jak dotyczy to nas, szalonych fanów. To właśnie oznacza "film nie dla fanów" - Abrams twierdzi, że przyciągnie nie tylko fanów i jestem pewien, że nie miał na myśli wyrzekania się ich. Zbyt wielu maniaków pracowało nad tym filmem, by miał się okazać nie dla fanów.

    Niemal wszystko możemy porównywać do tego, co się działo w "Star Trek: The Next Generation" ("Następne pokolenie"), ponieważ TNG dotyczyło prawie każdej możliwej sytuacji. Gdy JJ opowiada o rzeczach, które sprawiają, że jeżą się nasze spiczaste uszy, powinniśmy myśleć o nim jak o Rikerze w odcinku "A Matter of Honor" (TNG: 2x08), gdzie w ramach programu wymiany zostaje pierwszym oficerem na klingońskim okręcie. Na tym okręcie kiedy ktoś pyskuje musisz zareagować ostro i stanowczo albo stracisz szacunek załogi. To co jest zabronione na federacyjnych okrętach, tutaj należy do rutynowego działania. Tak więc musimy dać mu trochę swobody, kiedy podróżuje po galaktyce, gdzie nie znają Treka, w mówieniu rzeczy, które trzeba powiedzieć, by ludzie przeszli na naszą stronę.

    TM: Wszystko co pojawiło się w ciągu ostatniego miesiąca odpowiedziało na bardzo wiele pytań, ale pojawiły się kolejne. Pierwsze z nich dotyczy kapitana Robau, który został przedstawiony na nowej stronie Intela. Czy możesz opowiedzieć o nim coś więcej?

    RO: Jak już wiecie, USS Kelvin zawdzięcza swoją nazwę nie tylko naukowcowi, od którego nazwiska nazwano skalę temperatur, ale także pradziadkowi Abramsa. A kapitana okrętu nazwaliśmy po moim wujku, który urodził się na Kubie. Na początku dyskutowaliśmy o rzeczach takich jak to, gdzie urodziła się Uhura i czy Sulu musi być Japończykiem. I zrozumieliśmy, że w przyszłości nie będzie granic jakie znamy obecnie - więc możesz urodzić się w jednym miejscu, dorastać w innym, mieszkać w jeszcze innym a nawet poza Ziemią. Zawsze sobie wyobrażałem, że kapitan Robau urodził się na Kubie, a później dorastał na Bliskim Wschodzie.

    TM: Wracając do tej strony Intela. Ty i Twoja drużyna dostarczacie tam materiały?

    RO: Tak.

    TM: Czy powinniśmy uznawać tę stronę za kanon? To, co nam właśnie powiedziałeś nie znajduje się w samym filmie, prawda?

    RO: Dokładnie. Domyślam się, że dopóki film się nie pojawi, technicznie rzecz ujmując nie może być ona poprawna. Będę musiał skontaktować się z resztą ekipy, ale myślę, że to co jest umieszczone na stronie promocyjnej filmu nie jest uznawane za kanon.

    TM: Cóż, ważniejsza sprawa jest z komiksem "Star Trek: Countdown" - i czy będzie on stanowić kanon? To nie jest artykuł promocyjny, to... coś innego - znajdzie się tam twoje nazwisko, Alexa i JJ'a. Kanon czy nie?

    RO: Nie sądzę, żeby to do mnie należała decyzja. Jak już wiecie, część książek uważałem za coś w rodzaju kanonu dotyczącego postaci. Część z nich dotyczących wydarzeń pomiędzy filmami to potencjalni kandydaci na kanon, dopóki późniejsze filmy im nie zaprzeczą. To mój osobisty pogląd, ale nie zamierzam deklarować tego czy komiks będzie częścią kanonu.

    TM: Jest pewna różnica pomiędzy zwyczajnym komiksem, a komiksem z waszymi nazwiskami na okładce. By rozwinąć metaforę: jesteś jak ewangelista, ale czy to dotyczy także innej twórczości takiej jak komiksy? Kto podejmie tą decyzję?

    RO: Nie wiem, sądzę, że to będzie wola większości.

    TM: Możemy zamieścić ankietę, ale spodziewalibyśmy się czegoś bardziej oficjalnego. Fani Treka lubią przejrzyste zasady: tak lub nie. Jeśli zostawić takie decyzje fanom, to stworzymy "fanon" a nie "kanon".

    RO: Powiedzmy, że w tej sprawie nie wydaliśmy jeszcze wiążącego orzeczenia.

    TM: Wracając jeszcze do "Countdown", akcja komiksu rozgrywa się przed czy po "Star Trek: Nemesis"?

    RO: Po.

    TM: Teraz o Enterprise budowanym w Iowa. To zadziwiające, że tuż po emisji pierwszego trailera miejsce konstrukcji okrętu było najważniejszym tematem wśród fanów. Wygląda na to, że po publikacji drugiego trailera to wciąż jest gorący temat. Czy jesteś tym zaskoczony?

    RO: Nie, wcale. W chwili gdy dostaliśmy tę fanowską fotkę Enterprise budowanego w stoczni, przedstawiliśmy ją JJ'owi, aby pokazać mu, jak ugruntowany może być "Star Trek" (śmiech). I jemu naprawdę się to spodobało. Ostrzegliśmy go też, że jeżeli wybierzemy ten wariant, to możemy się spotkać z silną reakcją fanów - chyba że będziemy potrafili to odpowiednio uzasadnić.

    TM: Czy macie jakieś własne wytłumaczenie, dlaczego okręt powstaje w Riverside w Iowa, a nie w San Francisco?

    RO: Tak.

    TM: Policjant z trailera jest robotem czy człowiekiem w masce?

    RO: Według mnie jest tam jakaś osoba. Ale nic w filmie nie wskazuje na taki czy inny wariant. Lektura przemyśleń i rozpraw Roddenberry'ego na temat "Star Treka" wskazuje, że zawsze istniała pewna obawa przed zanikiem ludzkiego elementu. Część mnie jest przekonana, że android policjant zaprzeczałby przeczuciom Roddenberry'ego. Jednak jako kontrargument może posłużyć komandor Data, który był przecież jedną z głównych postaci. Nie sądzę, by film rozstrzygał tę kwestię - każdy widzi ją inaczej.

    TM: Czy Alnschloss K?Bentayr, oficer ochrony z USS Kelvin jest jakoś związany z Arexem ze "Star Trek: The Animated Series"?

    RO: Nie było to naszym zamiarem, ale projektant może mieć inne zdanie. Musielibyście się go spytać.

    TM: Postać jest tworzona metodą charakteryzacji czy CGI?

    RO: To mieszanka obu, ale głównie charakteryzacja. Akurat ten obcy siedział na planie. JJ chciał jak najwięcej prawdziwych efektów, co nie jest typowe dla takich filmów w tej epoce.

    TM: Co powoduje więcej złośliwej krytyki. Macie w końcu budżet i zaplecze, by stworzyć naprawdę "obcych" obcych. Niektórzy fani myślą, że nie powinniście pokazywać nowych obcych, którzy nie występowali w "The Original Series", a niektórzy sądzą, że tradycją "Star Treka" są lateksowe czoła i że obcy powinni być antropomorficzni. Tak więc wprowadzanie obcych rodem z "Gwiezdnych Wojen" narusza tę tradycję.

    RO: By odpowiedzieć na pierwsze pytanie użyję argumentu, którym niektórzy uzasadniają, w jaki sposób Khan poznał Chekova (w "Star Trek II: The Wrath of Khan"): Chekov nie służył na mostku, ale był w załodze okrętu od początku (gdzieś na niższych pokładach). Tak więc argument, że nie możemy pokazywać nowych obcych został obalony - także mogli służyć na niższych pokładach. Co do drugiej sprawy dyskutowaliśmy o tym podczas lektury chyba "Prime Directive", gdzie występował taki ośmiornicowaty stwór, zdecydowanie nie antropomorficzny. Zastanawialiśmy się nad wprowadzeniem tego rodzaju dziwnych stworów i myślę, że poszliśmy lekko w tą stronę. Nie sądzę, by którykolwiek z nich wydawał się zbyt nierealny - zwracaliśmy na to uwagę. Nie sądzę, żeby istniała tradycja antropomorficznych obcych, ale nie odeszliśmy też od tego za daleko.

    TM: W mojej recenzji zauważyłem, że cztery sceny (z pokazu wybranych fragmentów filmu) skupiają się na Kirku, pokazują niejako jego drogę "od zera do bohatera". Spock natomiast wystąpił tylko w dwóch scenach i w obu nie panował nad sobą. Ma to swój cel, ale mam nadzieję, że Spock pokaże nie tylko to. Czy możesz uspokoić moje obawy? Czy zobaczymy także tego logicznego i w pełni opanowanego Spocka?

    RO: Mogę cię uspokoić już w tej chwili. Ujrzycie jego oba oblicza? Z początku martwiliśmy się, że film będzie się kręcił głównie wokół Spocka, a Kirk zostanie zmarginalizowany. Jak zauważyłeś ? mamy czterech Spocków! Nie zabraknie Spocka pod żadną postacią, także tego klasycznego. To co zobaczycie w trailerze to oczywiście jedne z bardziej dosadnych fragmentów filmu. Nie powstały one tylko po to by zaprezentować Spocka na wiele sposobów, w takim wypadku mielibyście pełne prawo odczuwać niepokój. Fragmenty te wynikają z konstrukcji fabuły.

    TM: A więc umyślnie prowokujecie? Tak jak wtedy gdy daliście zdjęcie na okładkę "Drudge Report" z tytułem "Spock szaleje!" ("Spock Goes Wild!"). Czy mieliście taki plan - pokażmy szalonego Spocka, by ludzie pomyśleli "Hej, to coś nowego"?

    RO: Nie przypuszczaliśmy, że to wywoła takie poruszenie. Nie zakładamy, że przeciętny widz uzna to za celowe działanie czy też niekonsekwencję. Ale najwidoczniej, jak już mówiłeś, jest znacznie więcej ukrytych trekkerów niż nam się wydawało. Więc może jest w tym trochę prowokacji. Chcemy byście poczuli coś nieoczekiwanego. Zobaczyli coś z innej strony i byście nie mógłi tego zaszufladkować np. wpierw widzisz Corvettę a później dowiadujesz się, że to film sci-fi albo kiedy pokazujemy statek kosmiczny budowany na ziemi. To tworzy powiązania z rzeczywistością, z dniem dzisiejszym, z nami. Więc tak, w trailerze umyślnie chcieliśmy pokazać kilka fragmentów filmu.

    TM: JJ, ty i inni mówiliście o tym, że ten Star Trek będzie rzeczywisty. JJ ciągle przywołuje "Galaxy Quest" i powtarza: "nie robimy parodii" i "nie zamierzamy kręcić "Galaxy Quest", nasz film ma być realistyczny". Tak więc spodziewałem się, przed projekcją trailera, że zobaczę coś w stylu ostatnich filmów z Batmanem i Bondem - chodzi też o sposób w jaki zostały odświeżone. Bardzo poważne podejście do "Star Treka". Zdziwiło mnie i nie byłem w tym odosobniony, że w filmie jest tyle humoru, wliczając ten slapstickowy. Czy nie czujesz, że to ryzykowne, jeśli chcecie być poważni, a towarzyszy temu tyle żartów, to film może być odebrany jako parodia?

    RO: Wątpię by ktoś wziął film za parodię. Nie zaprząta mi to głowy. Myślę, że jest różnica pomiędzy słowami "realistyczny" a "poważny". Myślę, że możemy czuć, że jest realistyczny w sposób dotąd niewidziany, a sam humor nie będzie w tym przeszkadzać. Humor zawsze był częścią "Star Treka" i tutaj także musiało się znaleźć dla niego miejsce. Nie sądzę, by "realizm" i "powaga" były synonimami.

    TM: Czy humor jest próbą przyciągnięcia większej widowni, także tej młodszej?

    RO: Nie sądzę. Dowcipy staraliśmy się dopasować do postaci. Nie próbujemy zrobić tego, o co nas oskarżało przy tworzeniu "Transformers" wielu zatwardziałych fanów. Nie przekraczamy granic dobrego smaku. Żarty zbudowane są głównie na charakterze postaci.

    TM: Kirk nie sika na nikogo?

    RO: Dokładnie. (śmiech)

    TM: Zmieniając temat, "Fringe" (serial sci-fi, prod. Abrams, Orci i Kurtzman) jest w połowie pierwszego sezonu. Odcinki zgłębiające mitologię i kontynuacja wątków kilku ostatnich epizodów to stały trend, czy to się zmieni?

    RO: Wciąż próbujemy znaleźć równowagę. Mamy odcinki mocno "zmitologizowane", ale są też takie, stojące zupełnie na uboczu. Myślę, że z powodu przerwy, jaką mieliśmy, chcemy dać ludziom zachętę do oglądania nas znów.

    TM: W ostatnim odcinku było nawiązanie do "Gwiezdnych Wojen", ale nie widziałem żadnych odniesień do "Treka". Czy zamierzasz to zmienić?

    RO: Myślę, że to mój obowiązek.

    TM: Wyobrażam sobie. Czy Massive Dynamics buduje Enterprise?

    RO: (śmiech) Od kiedy Massive Dynamics zostało znacjonalizowane w utopijno-komunistycznym XXIII wieku, być może jakiś dział badań i rozwoju buduje go.

    TM: Zagraliście "Star Treka" w ostatnim odcinku ("Safe"), z transporterem, który potrafi przenosić nie tylko w różne miejsca, ale i pozwala podróżować w czasie. Opowiadaliście o serialowej "nauce", ale to całkiem poważna science fiction. To taki odskok, czy zamierzacie zagłębiać się w twardą sci-fi?

    RO: Wiesz... jeden krok naprzód, dwa kroki w tył. Wciąż szukamy tego...

    TM: A co z "Supermanem", czy zgłosili się do Ciebie i Alexa?

    RO: Kontynuacja "Supermana"? Nie.

    TM: Wiesz może czy Twój szwagier wystąpi w nim? (chodzi o Brandona Routha)

    RO: Mam nadzieję. Kto znajdzie lepszego "Supermana"?

    TM: Czy pracujesz jeszcze nad czymś poza "Fringe"?

    RO: Piszemy z Damonem Lindelofem "Cowboys and Aliens". Dostaliśmy świetny szkic od Fergusa i Ostby'ego, którzy napisali "Iron Mana" i teraz robimy drugą przymiarkę, i próbujemy zebrać to wszystko w spójną całość.

    TM: Skoro mówimy o Damonie, czy zamierzacie napisać kiedykolwiek jakiś odcinek "Zagubionych". Dziwię się, że pracując z JJ i Damonem nie wpadliście jeszcze na to.

    RO: A kto ma na to czas?

    TM: JJ mówił trochę o kontynuacjach "Star Treka". Mówiłeś wcześniej, że Paramount chciało zarezerwować ciebie na taką możliwość. Czy już to zrobili?

    RO: Nie, ale wciąż o tym dyskutujemy. Ciężko mówić o kontynuacjach zanim jeszcze skończysz pierwszy film. Uważamy, że takie zaklepanie terminów zanim wszystko będzie gotowe może nam przynieść pecha.

    TM: Ale możesz się zaangażować w to jeszcze przed premierą w maju?

    RO: Jasne.

    TM: Wspomniałeś o kończeniu prac nad "Star Trekiem". Ile jeszcze Wam brakuje? Czy połowa grudnia nie jest docelowym terminem końca prac?

    RO: Wciąż pracujemy nad dźwiękiem. Termin wciąż jest aktualny, ale możemy go trochę przekroczyć zanim poskładamy całą ścieżkę. Dźwięk to trudna sprawa, ponieważ chcemy, by był jak najnowszy, a to jest skomplikowane. To nie prosty Central Park i samochody przejeżdżające obok.

    TM: Czy widziałeś niemal gotową wersję od początku do końca?

    RO: Nie, widziałem tylko wczesną wersję niemal bez żadnych efektów, ale to był cały film. Widziałem wybrane sceny tu i tam, ale staram się zachować własne odczucia dla siebie i czekam na finalną wersję zanim zobaczę to wszystko zbyt wiele razy.

    To pierwsza część wywiadu, opublikowana 9 grudnia.

    Źródło: TrekMovie[/more]

    Lo'Rel
    Participant
    #66262

    Brawa za włożoną pracę w tłumaczenie materiału. Sam wywiad całkiem interesujący.

    zdarom
    Participant
    #66316

    Może i interesujący ale w połowie zasnąłem 🙂

    Piotr
    Keymaster
    #66322

    Czyli Cie nie interesowal. ;>

    zdarom
    Participant
    #66341

    Bardziej by mnie interesowało gdybym miał siłę na czytanie. A tu człowiek od 7.00 do 20.00 zapieprza tak że ledwo można znaleźć czas na wc, więc jest się zmęczonym i nic się nie chce a tym bardziej czytać tak długich postów.

    Khada'r Verys
    Participant
    #66349

    Bardziej by mnie interesowało gdybym miał siłę na czytanie. A tu człowiek od 7.00 do 20.00 zapieprza tak że ledwo można znaleźć czas na wc, więc jest się zmęczonym i nic się nie chce a tym bardziej czytać tak długich postów.

    masz racje aż nie chce się czytać, żeby było o połowe krótsze to jeszcze może coś by z tego było !!

    fluor
    Keymaster
    #66350

    Przecież nikt nie każe czytać w całości, można sobie podzielić na części jeśli wola 😉

    Lo'Rel
    Participant
    #66351

    Nie wierze. Jakie marudzenie... Odwalono kawał dobrej roboty, żeby jak najwięcej przekazać na temat nowego Treka, a tu krytyka. Widać nie opłaca się czegokolwiek opracowywać...

    Piotr
    Keymaster
    #66355

    Drogi Lo'Rel, oczywiscie ze sie nie oplaca - dochodu z tego nie ma. 😉 Nalezy po prostu ignorowac malkontentow i robic swoje. Nie dla nich to sie robi. 😉

    Khada'r Verys
    Participant
    #66357

    niech lepiej zrobią serial do 2010 roku, a nie pierdoły gadają , bo jak dla mnie film to za mało, tylko żeby lepiej ten Star Terk XI był coś warty, bo jak zaczną się przechwalać, to pewnie film będzie do kitu !!!Ja nie krytykuje trek.pl ! To jest najlepsza Polska stona na temat treka w całej sieci, nigdzie indziej nie ma tak szybko nowin ze świata ST i za to adminstratorom i wszystkim twórcom tej strony jestem bardzo wdzięczny

    Eviva
    Participant
    #66367

    Bardziej by mnie interesowało gdybym miał siłę na czytanie. A tu człowiek od 7.00 do 20.00 zapieprza tak że ledwo można znaleźć czas na wc, więc jest się zmęczonym i nic się nie chce a tym bardziej czytać tak długich postów.

    masz racje aż nie chce się czytać, żeby było o połowe krótsze to jeszcze może coś by z tego było !!

    Oczywiście. Szkoda trudu, gdy ktoś męczy się dla ludu.

    zdarom
    Participant
    #66398

    Odnoszę wrażenie że zostałem zrozumiany jako niewdzięcznik. Chodzi o to że zmęczenie swoje robi, ale już całe przeczytałem bo miałem troszkę więcej czasu.

    Piotr
    Keymaster
    #66405

    Ale wiesz, co innego narzekac na zmeczenie, a co innego na za dlugi news. 😉

    zdarom
    Participant
    #66466

    Przepraszam za zamieszanie a szczególnie Fluora bo on odwalił kawał dobrej roboty a z moich postów wynika że nie doceniam tego. A co do reszty to zbyt poważni jesteście.

    Piotr
    Keymaster
    #66487

    Bo traktujemy nasza prace powaznie. Trek.pl to nie zarty, do diaska! ;P (pomijam fakt, ze nam nie placa. ;> )

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 16 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram