Regeneracja osłon

Możesz ustalić własne wartości. Wybiera się po prostu inny tryb wyświetlania/wyboru.Teoretycznie dobry krążownik może brać na klatę 4-5 przeciwników, a dowolnego eskortowca albo dwa w zasadzie w nieskończoność. Chyba, że trafi się na super-speców, ale i tak jednego takiego powinno się spokojnie tankować. Ale taki poziom obrony wymaga dobrych ustawień i poświęcenia w zasadzie wszystkich umiejętności obronnych. Podaj może jak masz co poustawiane, jakie wyposażenie okrętu, jakich oficerów - to coś się doradzi w kwestiac obrony.

moze kolega poprostu gra na advance lub elite poziom trudnosci - inaczej nie widze opcji by 2 okrety wroga niszczyly krazownik - 1 vs 1 to nic nie naciskam i zyje 🙂

To chyba nie widziałeś Borg w Ker'rat , nie raz mnie tam sfera załatwiała więc 2 starczyły by na krążownik .Misja z Hirogenami też daje popalic - ich statek niby drobnia a po sekundzie nie miałem osłon . Valdore tudzież D'D to samo - jak ma szczęście to cię tak zjedzie że głowa boli . A o drednocie 8472 czy Scimitarze nie mówię .

no tak - ale wiekszosc potyczek jest latwa - chocby explor cluster czy deepspace fight. ja zrozumialem ze kolege bele jakie 2 stateczki rozwalaja

W misji z naprawą satelitów była maskara, okret dal rade ale bylo ciezko. Gorzej jak wlecialem w jakas wielka bitwe z Klingonami , najpierw jakoś szlo ale potem inne okręty Federacji zniknęły i Raptory mnie dopadły. Na razie tam nie wracam...Sory ale ja nie wiem gdzie szukac tych rzeczy o ktore pytacie... ;P Jak już wspominalem to piwerwsza gra od 5 lat w jaką gram i tylko ze wzgledu na umieszczenie jej w świecie Star Trek 🙁

Sam potrafię się czasami wyłożyć na misji w systemie Traelus jak coś przeoczę lub zrobię odwrotnie .Ostatnio miałem ciekawą akcję z 2 Galorami z tej misji - oba miały "moc" Feedback Pulse , wcześniej się to nie zdarzyło .

To ja chyba za długo obracam się w świecie PvP. Jak sobie ostatnio strzeliłem powtórki paru misji to było "WTF? Takie to proste"? Przeskok na elitę i "Łi, to już B'Ger lepszy". I powrót do Ker'rat - cel główny: załatwić Tactical Cube w pojedynkę na eskortowcu i czekać aż się jakiś Klingon zlituje i wejdzie w kolejkę do Areny albo Capture and Hold.Jak ktoś chce potrenować zdolności przeżycia na krążowniku, to Fleet Action z Gornami jest do tego dobry. Podlecieć nad asteroidę i po prostu tam siedzieć. Jak się dojdzie do poziomu w którym można siedzieć bez końca to ma się przyzwoicie skonfigurowany okręt 🙂

Mnie się do tej pory wydawało, że jestem przynajmniej średni w tę grę, ale jak na PvP trzech "Klingonów" rozniosło w kilkadziesiąt sekund (nawet nie zdążyłem się zastanowić nad taktyką;-)) mojego nieźle wyposażenego Odyssey'a, to niestety zmieniłem zdanie...

Ja się na razie do PvP nie pcham i nie wiem czy w ogóle będę grał .Gram w PvE i czasami mam jazdy - misja z ratunkiem dla USS Noble - licząc wczorajsze nieudane podejście to z conajmniej 10 razy dedłem na walce z IRW Rea , i to wszystko na poziomie Normal .

Rea to D'Deridex, prawda? DD to wredniejszy przeciwnik z NPCów, ale daje się go załatwić. Trzeba do niego jak do panienki - z taktem i wyczuciem. I najlepiej z daleka jak się nie ma na składzie Polarize Hull albo AP:Omega. Trzymać się na 9-10 km i spokojnie walić. Nawet jak się lata eskortowcem to tak można. Załatwienie DD w ten sposób trwa, ale ma się dzięki temu czas na reakcję jak walnie plazmówkami. Jak się ma coś na tractor beamy to walimy Evasives, uruchmiamy osłonę anty-TB i gnamy na wroga waląc z czego się da. I nie kręcimy się dookoła jak mucha wokół g..a tylko od razu odsadzamy na maksymalny dystans. Odpocząć, powtórzyć. NPCe są głupie, kiepsko się regenerują i prawie nie używają umiejętności - takie skubanie ma duże szanse powodzenia.

O co chodzi z tym PvP , PvE itd? ;P

PvP - gracz przeciw graczowi.PvE - gracz przeciw otoczeniu (czyli niemal wszystkie misje w STO).Ciekawym przypadkiem jest misja w systemie Ker'rat (Eta Eridani) - połączenie PvE (walka z Borg) oraz PvP (zdarzają się potyczki między Klingonami i Federacją) - obie rzeczy jednocześnie 🙂

Może być fajnie, raz pozwoliłem sobie włączyć się do walki z Borgiem i dopóki byli nasi to było okay aż nagle w 3 sekundy i po mnie. Zawsze się zastanawiałem jak Voyager mógł wybijać Borga jak kaczki... ;P troche takie nierealistyczne.

O co chodzi z tym PvP , PvE itd? ;P

Jak Silver pisał: PvE to gra przeciwko NPCom, PvP to gra przeciwko innym graczom. W PvP można grać przez kolejki (Arena i Capture and Hold), albo w Ker'rat. Istnieje też zorganizowane PvP gdzie walczą dobrane wcześniej drużyny.

Nawiasem mówiąc w kolejki nie ma co się ustawiać. Szczególnie, jak gra się Federacją. Federaki w PvP w znaczącej większości ssą na potęgę. Klingonie po starcie F2P też - jest ich coraz więcej i poziom się wyrównuje (do zera), ale trafienie na drużynę w której każdy robi co chce tylko nie to, co usiłuje się im przekazać że warto robić jest diablo frustrujące. Szczególnie, jak się jeden geniusz z drugim odezwie "to teraz damy im popalić" a potem Twoja drużyna przegrywa 15:0. Jeszcze jak się lata eskortowcem to pół biedy - chociaż sobie postrzelasz. Ale w krążowniku to jakaś masakra. Zniechęca do dalszej gry.

PvP prawie w każdym MMO przebiega według schematu (z drobnymi wyjątkami):- grasz z randomami jesteś farmiony czytaj dostajesz w pupę 😛 - grasz z premade (znajomymi) w większości wygrywasz.Grupa randomów w PvP przypomina stado lemingów, nie ma sensu oczekiwać że będą grali drużynowo, szkoda nerwów.