Forum Fandom Star Trek CCG [Raport] Turniej Star Trek CCG 2ed - Bunkier

[Raport] Turniej Star Trek CCG 2ed - Bunkier

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • Author
    Posts
  • Crane
    Participant
    #2618

    Konwent skończył się kilka dni temu więc wypadałoby napisać parę słów dla tych co chcieli, a nie mogli przybyć.

    Turniej ze względu na liczbę uczestników był niejako "zepchnięty" w wolny termin, jakim okazał się piątkowy wieczór. Z osób które się na turniej zapowiedziały nie dotarła jedna osoba (czemu się nie zjawił tego nie wiem do dziś, bo w sumie na konwencie był), więc trzeba było przeprowadzić błyskawiczną asymilację. Na szczęść jeden z graczy przyjechał na konwent ze swoim bratankiem, więc po przyspieszonym kursie mieliśmy szóstego zawodnika. W turnieju wzieły udział następujące frakcje:

    - Federacja TNG - czyli Jean-Luc i jego wesoła kompania w prostej wersji mission solver

    - Deep Space 9 - też mission solver, ale z drobnymi wstawkami zaczepnymi

    - Cardassianie - talia oparta o aresztowania

    - Bajoranie - mission solver, oparty o postacie z wysokim integrity

    - Borg - talia asymilacyjna

    - Maquis - ponoć najbardziej zaczepna talia, oparta na walce w kosmosie

    Bardzo nam brakowało Klingonów (kolega który się na turnieju nie pojawił). Zagraliśmy trzy rundy. Ja grałem Maquis, talią którą gracze w mojej okolicy określają jako najbardziej zaczepną (sam tego jakoś nie bardzo rozumiem, ale tak to jest jak nie ma Klingonów).

    Pierwszy pojedynek z Cardassianami. W trzeciej turze szybko ruszam robić pierwszą misję, tradycyjnie zatrzymują mnie dillemy i chwilę potem tracę pierwszą postać - Sark zostaje aresztowany. Niby nic takiego ale jedna z pięciu postaci z Exobiology w moim decku jest już nie do użycia. W następnych dwóch turach udaje mi się zrobić dwie misje, na szczęście doszła inna postać z Exobiology. I ponownie następuje atak na mój personel tym razem jest to kardazjańska standardowa procedura, tym razem trafiło na bohatera - Michael Eddington trafia do więzienia. Tego już było za wiele, niestety pechowo doszłedł mi tylko jeden Point Blank Strike, ale i tak atak w wykonaniu Guigona pilotowanego przez Cala Hudsona odniósł spodziewany skutek w postaci 10 punktów. Miałem już 70 punktów, teraz brakowało do zrobienia jednej misji. Jako że personel mi się już trochę sypnął wysyłałem moją ekipę na kolejną misję. W tym momencie mój przeciwnik stwierdził że chyba byłby już czas na zaczęcie robienia jakiś misji, bo kilka prób zakończyło się fiaskiem. Niestety nie starczyło mu już na to czasu.

    Wynik FW 105 - 0

    Druga rozgrywka z Bajoranami - miało być lżej i było. Znowu szybciej zacząłem robić misje, a moje statki w końcu miały "godnych" siebie przeciwników. O ironio kolega prawie całą grę spędził na misji Investigate Maquis Activity, a że eventy z engage doszły mi bardzo dobrze, przekonał się że aktywnoś Maquis w tym rejonie jest duża 🙂 Na jego szczęście miał dwa statki, które wachadłowo latały między Bajorem, a tą misją. Na jego nieszczęście próbował stuknąć tę misję zbyt małą ilością personelu i zajęlo mu to pięć tur (faktem jest, że misję tę można zrobić 3 postaciami, ale akurat mu nie doszły). Ja w tym czasie spokojnie zrobiłem moje dwie podstawowe misje które dawały mi łącznie 60 punktów, 30 punktów miałem z przeprowadzonych ataków. I znowu rzutem na taśmę zrobiłem ostatnią misję za 30 punktów. Kolega zbyt długo przetrzymany na jednej misji zdążył jeszcze rozesłać swoj personel na dwie misje, ale było już za późno.

    Wynik FW 120 - 35

    Trzecia partia vs Deep Space 9 - moja najcięższa rozgrywka. DS9 był dowodzony przez gracza z "łapanki" więc nie dość, że grał on pożyczoną ode mnie talią, to jeszcze był ledwie przeszkolony w graniu. Musiałem więc w pewnych momentach grać przeciw sobie, ale nie żałuję. Walka była bardzo wyrównana i gdybym mógł mu bardziej pomóc prawdopodobnie by wygrał. DS9 bardzo szybko wprowadził do gry dużo taniego personelu i szybko zaczął robić pierwszą misję. Celnie zagrany Aftermath strącił mu trzy tanie postacie, a Misguided Activist zabiła Worfa. Tym sposobem stracił swoją mobilność i Akira orbitowała sobie w przestrzeni kosmicznej. Oczywiście nie doceniłem przeciwnika i ślamazarnie zacząłem próbować misje minimalnym składem. Szybko się okazało, że zawsze udawało mu się coś pociągnąć co zatrzymywało lub zabijało mi jedną postać i to wystarczyło. Ja nie zrobiłem misji, a on już wystawił następną Akirę, załągę i poleciał na ratunek. Nie obyło się bez drobnego starcia w kosmosie i ja zaliczyłem pierwsze 10 punktów, a mój przeciwnik pierwszą misję. Potem gra potoczyła się błyskawicznie, on zrobił drugą misję, ja swoje dwie i w międzyczasie uskałem dwa kolejne zwycięstwa. Sytuacja była nieciekawa, prowadziłem 90-65, ale mój przeciwnik miał więcej personnelu więc mógł stuknąć szybciej misję. I właśnie w tym momencie mój przeciwnik popełnił największy błąd nowicjuszy. Nie wykorzystał swojej przewagi liczebnej i chociaż miał dwie możliwości 1)puścić 15 personelu za jednym atakiem lub 2)zrobić dwie grupy, on wybrał opcję 8 osobowej drużyny, która za pierwszym podejściem została zatrzymana. Ja nie powtórzyłem tego błedą skoncentrowałem wszystkich którymi dysponowałem, było ich raptem 10 i zaatakowałem misję, z sukcesem oczywiście. Trudno mam nadzieję że kiedyś mojemu oponentowi pójdzie lepiej.

    Wynik FW 125-65

    O końcowym wyniku zadecydowały małe punkty, chociaż czuję, że wiele mogła by zmienić następna runda, niestety niektórzy mieli już dosyć 🙂

    Oto końcowe wyniki

    1. Maquis 3xFW 350pkt

    2. Federacja TNG 3xFW 300pkt

    3. i 4. Borg 1xFW 165pkt i Deep Space 9 też 1xFW 165pkt

    5. Bajoranie 1xFW 135pkt

    6. Cardassianie 0xFW 100pkt

    Coż jeszcze moge dodać, wszystcy zawodnicy byli zadowoleni, atmosfera była miła - a ja ponownie serdecznie zapraszam wszystkich do Częstochowy za rok na kolejny Bunkier.

    Beyo
    Participant
    #33595

    Ua..fajny turniej..jedna z osob ktore nie dojechaly bylem Ja..ale nie mialem zamiaru placic za pociag z powrotem do Poznania 98zl bo kopalni zlota sie jeszcze nie dorobilem. A nawet wzialem specjalnie ze soba do Wawy talie bo liczylem na udzial hlip..a mialem w miare skuteczna talie zaczepno-solverowa na Dominium..hyhy

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram