Pyrkon 2011 - wrażenia

No i po Pyrkonie ;> kto był, wie mniej więcej jak było, inni niech żałują. Kilka ciekawych punktów trekowych się przewinęło, przełamano nawet tabu (może jednak ktoś nagrał waterhouse'a? bo chyba warto gdzieś to uwiecznić :D). Konkursy jak to zwykle bywa, pytania od banalnych po imię i nazwisko red shirta, który zginął w 120 odcinku TNG. Słowem - dla każdego coś.

Osobiście jestem bardzo zadowolony z konwentu. Najbardziej w pamięć zapadł mi chyba konkurs z The Big Bang Theory, zwłaszcza zaś słynne już (jak mniemam) Soft Kitty 😀 (dla niewtajemniczonych: Soft Kitty, Pure Kitty, Skru him, he was week - pisownia oryginalna, by Mavis), choć np. pytanie o adres Kurta też było całkiem niezłe. Trochę się pointegrowaliśmy, może i nie za wiele bo i czasu za dużo nie było a większość lokali pozajmowana... ale zawsze coś.

Anyway za rok powtórka. Kto się wybiera?

Bardzo żałowałbym, gdyby nie udało się przyjechać za rok. 🙂

Cinus akurat sobotnia integracja była konkretna 🙂 zwłaszcza dyskusja na temat Kardasji i sytuacji Dominium w kwadrancie alfa (do 4 rano) i to dopiero było nerdowskie 😉 Fajnie, że konkurs BBT się spodobał nastepna edycja na TSF 😉 szkoda, że nie dotarliscie na technobełkot też było nieźle. Aha i Fluor: bez Ciebie nie zaczynamy 😉 Do zobaczenia na Treksferze 🙂 i przypominam o Polconie (to samo miejsce co ostatni weekend i do tego 4 dni)

Bartas, sobotnia-sobotnia czy sobotnia-niedzielna :>? udało się znaleźć mordownię jakoś i to się liczy 🙂

Obiecałem sobie, że napiszę relację z Pyrkonu, ale na razie jakoś się to nie udaje.