Krótki wywiad z Łukaszem Kowalczukiem:
🟥 Planowana na marzec Rumia Comic Con 5 z powodów oczywistych została przełożona o kilka miesięcy - na jakim etapie zatrzymały się prace nad jubileuszową edycją?
🟦 Prace nad RCC5 zatrzymały się na zaawansowanym etapie. Grafiki przygotowane, program rozpisany i gotowy na ostateczne dopięcie z zainteresowanymi, lista wystawców i partnerów ustalona, ogólna informacja wysłana do miejskiego biuletynu Rumskie Nowiny. Bez zmian się nie obędzie, bo na pewno będą inne premiery - wiem, że kilka tytułów było szykowanych na marcowy termin i wątpię, żeby autorzy oraz wydawcy czekali z tym pół roku. Nie mamy co dopakowywać, pozostaje ustalić nowy termin, dograć szczegóły i skupić się na promocji.
🟥 W najbliższych tygodniach masz więc nieco luźniejszy terminarz - na co spożytkujesz ten czasowy bonus?
🟦 Myślałem, że tak będzie, ale zeszły tydzień zajumała mi depresja. Od poniedziałku do piątku nigdy nie mam luźniejszego terminarza i zawsze mam kilkanaście tematów na tapecie. W tej chwili tuszuję kolejne strony ROURKE'a (są dostępne dla wspierających na moim Patronite). Kończę Frankenrockera oraz moją część "Hockeypocalypse: Slashers". Składam artbooka pt. "Slime & Sorcery". Dłubię przy różnych growych projektach i mniejszych zleceniach. Totalnie brakuje czasu na autorskie komiksy czy zinowe wygibasy, zwłaszcza te po polsku.
🟥 Pod koniec marca w Stanach pojawi się pierwszy (z czterech) numer mini-serii nad którą prace zacząłeś kilka lat temu - "Frankenrocker and the Jailbait Punks". Czego można się po niej spodziewać i jak to się stało, że Król Szlamu wylądował w katalogu Previevs po raz pierwszy w karierze?
🟦 Można się spodziewać rozwałki na kosmiczną skalę z punkami i reptylami w rolach głównych. To nie jest mój debiut w katalogu Previews, pierwszym większym tytułem był "Conspiracy Dog/Rad Erwank" wydany przez Alternative Comics. Robotę przy Frankenrockerze dostałem, bo Roel zobaczył moją pracę w "Kayfabe Anthology", zaczął śledzić moje poczynania na fejsbuku i postanowił mnie wynająć.
🟥 Co możesz polecić z popkulturowych tworów, które ostatnio wchłonąłeś?
🟦 Książka - wróciła mi zajawka na Warhammera i od sierpnia zaczytuję się w książkach z Black Library. Najbardziej podobał mi się "Blood Bowl" Matta Forbecka (pierwsza z czterech części cyklu opublikowanego w ceglanym omnibusie) oraz zakończenie serii o Gotreku i Feliksie. Zrobiłem sobie przerwę na klasykę i łyknąłem "Króla w Żółci" Roberta W Chambersa. Lepsze niż Lovecraft, albo jestem już zmęczony mackami wyglądającymi z każdego zakamarka.
Komiks - czwarty tom "Headloppera" jest o wiele lepszy od poprzedniego. Poza tym nadrabiam wstydliwą zaległość w postaci mang Urasawy (Radek, wybacz). "Monster" i "Pluto" są super, teraz pora na "Chłopaków z XX wieku" i czuję, że się nie zawiodę. Z rzeczy niszowych dotarł do mnie wreszcie "Apocalypse 5000" wydany przez Floating World i dla fanów niskobudżetowego post-apo to pozycja obowiązkowa.
Seriale i filmy - wciągnął mnie tylko "Archive 81" (podcast pamiętałem ledwo). Tradycyjnie serial mógłby być krótszy o 2 odcinki, ale takie czasy. Do kina niemalże nie chodzę. Nadrobiłem kolejną wstydliwą zaległość, czyli "HEAT". Obejrzałem znowu "Chłopców z Ferajny" i na pewno nie był to ostatni raz. Tak sobie myślę, że jeśli ich reżyser trochę krytykuje trykociarskie giga-produkcje, to nerdy powinny grzecznie usiąść i posłuchać zamiast jęczeć w internatach. Tym pozytywnym akcentem kończę i dziękuję za uwagę!
