Forum › Rozmowy (nie)kontrolowane › Polityka › Program PPT
Nie trzeba zmieniać prawa na swoją korzyść, wystarczy je zmienić na korzyść tych ktorzy im dają łapówki.
Czyli na swoją materialną...
W ogóle nie trzeba zmieniać prawa - chodzi o jego odpowiednie stosowanie.
Zawsze znajdzie się ktoś kto podważy zasadność jakiegoś przepisu, chyba że szybciej i wygodniej będzie go obejść. Przyładem może być 17 milioów papierków Lwa Rywina.
Zawsze znajdzie się ktoś kto podważy zasadność jakiegoś przepisu, chyba że szybciej i wygodniej będzie go obejść. Przyładem może być 17 milioów papierków Lwa Rywina.
Dlatego proponuję zlikwidować wszelkie okazje do korupcji przez likwidację prawie wszystkich urzędów państwowych.
Według mnie powinna powstać conajmniej jedna instytucja niezależna mająca władzę na tyle aby w razie potrzeby mając niepodważalne dowody mogła pilnować poczynań władzy, ale sama na tyle ograniczona aby nie móc w tą władzę ingerować. Coś ala policja która pilnuje porządku na górze, która także jest pilnowana przez górę aby nie było nadużyć. Np. w Polsce UOP zaczął za bardzo komuś bruździć, a skoro podlegał wpływom rządu już nie istnieje. Czy w demokratycznym państwie coś takiego może się zdarzyć ? W stanach dużo lepiej funkcjonuje CIA, jest to organ niezależny, który jednak jest nadzorowany przez kongres i może być oskarżony. Jednak kongres nie ma prawa sobie od tak zażyczyć rozwiązania CIA. Według mnie ma to swoje plusy i minusy ale jedno jest pewne, żadna z tych instytucji nie pozwoli sobie na totalną samowolkę na jaką u nas sobie Miller i spółka, i reszta całej dzielnej ekipy pozwalają.
Według mnie powinna powstać conajmniej jedna instytucja niezależna mająca władzę na tyle aby w razie potrzeby mając niepodważalne dowody mogła pilnować poczynań władzy, ale sama na tyle ograniczona aby nie móc w tą władzę ingerować.
Powinna powstać, tyle tylko, że niezależność to pojęcie względne (szczególnie w naszym kraju) i jeśli jej szefostwo byłoby wybierane przez naszych polityków, to instytucja taka przestałaby być niezależna. Dlatego moim zdaniem szefa takiego polskiego CIA powinien wybierać naród, ale tylko z ludzi wykształconych i krystalicznie uczciwych.
Czy w demokratycznym państwie coś takiego może się zdarzyć ? W stanach dużo lepiej funkcjonuje CIA, jest to organ niezależny, który jednak jest nadzorowany przez kongres i może być oskarżony. Jednak kongres nie ma prawa sobie od tak zażyczyć rozwiązania CIA.
CIA niestety nie funkcjonuje tak dobrze, jak powinno. Po reformie Clintona i wprowadzeniu tam standardów politycznej poprawności, utrzymaniu zbędnych, biurokratycznych stanowisk, zakazu zwalniania homoseksualistów i innych głupot, organizacja ta znacznie ograniczyła swoje możliwości i skuteczność. Oczywiście, nadal jest to instytucja bardziej niezależna niż ABW, ale całkowicie niezależna nie jest.
Generalnie zgadzam się, że taka instytucja powinna istnieć, ale nie łączyłbym jej z wywiadem, tylko ze służbami wewnętrznymi (FBI, a nie CIA), albo z sądownictwem.
Skoro nie będzie urzędników, to w jaki sposób chcesz ich zastąpić?
Skoro nie będzie urzędników, to w jaki sposób chcesz ich zastąpić?
Urzędnicy są praktycznie niepotrzebni, jeśli nie ma państwowych przedsiębiorstw, przydziału koncesji a podatki są bardzo proste. Zostanie minimalna liczba odpowiedzialna za wojsko, sądownictwo, policję i szkielet administracji. Urzędnicy są znacznie drożsi w eksploatacji od zwykłych ludzi, wydają o ok. 20% więcej pieniędzy na ten sam cel niż prywatnie instytucje. Poza tym przeszkadzają w prowadzeniu działalności gospodarczej. Ich brak w wielu dziedzinach wypełni prywatna przedsiębiorczość i zdrowy rozsądek.
Ixion, muszę Tobie polecić pewną książkę "K-PAX". Bohater który jest tam opisany idealnie będzie pasował do mojego jak i twojego świata. Autor to GENE BREWER. Jest też druga część tej powieści, tego samego autora, a tytuł to: "Na promieniu światła".
Ixion, muszę Tobie polecić pewną książkę "K-PAX". Bohater który jest tam opisany idealnie będzie pasował do mojego jak i twojego świata. Autor to GENE BREWER. Jest też druga część tej powieści, tego samego autora, a tytuł to: "Na promieniu światła".
Słyszałem o filmie, chociaż go nie oglądałem. Książkę pewnie przeczytam, jak będę miał czas, na co się w najbliższej perspektywie nie zapowiada 😉
Do „mojego świata” pasuje nawet trochę ludzi (z naszej planety). Nawet większość, tyle tylko, że ta większość nie jest tego świadoma 😉