Forum Fantastyka Star Trek Prawdziwe życie w ST....

Prawdziwe życie w ST....

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 60 total)
  • Author
    Posts
  • zdarom
    Participant
    #75190

    Tak sobie przeglądam forum i można by niektóre tematy odkurzyć tak jak ten 😆

    hmm, część może być cywilami...A część po prostu nie awansuje. Tak jak sierżanci weterani w wojsku. Nie każdy podoficer może zostać oficerem. Lata nie mają nic do rzeczy, trzeba jeszcze odpowiednią szkołę wojskową skończyć. Kto wie, może we Flocie jest podobnie... Przecież do Akademii przyjmuje się czworo kandytatów rocznie (wg któregoś odcinka TNG). A na takim Galaxy służy kilkuset członków załogi... Nie każdy może być oficerem, nie każdy do Akademii trafił, nie każdy może przeskoczyć do korpusu oficerskiego.

    Coś musi być nie tak. Jeśli przyjmują tylko czterech to już dawno powinni być na minusie jeśli chodzi o załogę. To musi być bujda. Było by bardziej wiarygodne gdyby przyjmowali czterech ale z jakiegoś konkretnego obszaru.

    Lo'Rel
    Participant
    #75193

    A i po wyjściu z Akademii nikt nie zostaje od razu kapitanem.

    Jak nie? Jim Kirk został od razu. 😛

    Eviva
    Participant
    #75202

    Tak sobie przeglądam forum i można by niektóre tematy odkurzyć tak jak ten 😆

    hmm, część może być cywilami...A część po prostu nie awansuje. Tak jak sierżanci weterani w wojsku. Nie każdy podoficer może zostać oficerem. Lata nie mają nic do rzeczy, trzeba jeszcze odpowiednią szkołę wojskową skończyć. Kto wie, może we Flocie jest podobnie... Przecież do Akademii przyjmuje się czworo kandytatów rocznie (wg któregoś odcinka TNG). A na takim Galaxy służy kilkuset członków załogi... Nie każdy może być oficerem, nie każdy do Akademii trafił, nie każdy może przeskoczyć do korpusu oficerskiego.

    Coś musi być nie tak. Jeśli przyjmują tylko czterech to już dawno powinni być na minusie jeśli chodzi o załogę. To musi być bujda. Było by bardziej wiarygodne gdyby przyjmowali czterech ale z jakiegoś konkretnego obszaru.

    Tych czterech to burak nad buraki. Może w ten sprawie chodziło o to, że jest czterech na jedno miejsce? To byłoby bardziej do przyjęcia.

    I. Thorne
    Participant
    #75211

    Czterech na rok? To jak obsadzają setki statków? Debilstwo...Oto mój pogląd.Tylko kadeci co skończyli Akademię moga pełnic stanowiska na mostku. Szczególnie zmiana alfa. Mniej doświadczeni otrzymują zmiany beta i gamma. Reszta załogi to po prostu ludzie/obcy po kursach. Lepsze kursy to są szefami sekcji, gorsze albo młodzi robią za marynarzy od brudnej roboty. I nie myslmy, że sa mało ważni, jeden na przykład odpowiada za łatanie EPSów i zna się na tej robocie, szef maszynowni może też, ale ma mniejsze doświadczenie, bo nie łata ich co tydzień.Tak samo ochrona. Czy do strzelania potrzeba kończyć Akademię? Nie, przejśc tylko kurs i mniej dobre oko. Te z inzynierii czy medycyny sa dłuższe, bo wiedza większa.

    Barusz
    Participant
    #75215

    Na tej zasadzie O'Brien nie mógł przeskoczyć jakiegoś tam progu przy awansach, pomimo tysiąca zasług w służbie. Ten motyw pojawił się pod koniec DS9, gdy miał wykładać w Akademii, sam jej nie skończywszy ("ktoś musi uczyć tych paniczków", czy jakoś tak ;)) No i na początku VOYa, gdy Chakotay promował B'Ellanę na szefową maszynowni Kaśka powtarzała, że załoga będzie miała problem z zaakceptowaniem osoby bez pełnych studiów na tym stanowisku, nawet w specyficznej sytuacji ich statku.

    zdarom
    Participant
    #75216

    Jak nie? Jim Kirk został od razu. tongue.gif

    Który? :mrgreen:

    Eviva
    Participant
    #75218

    Jak nie? Jim Kirk został od razu. tongue.gif

    Który? :mrgreen:

    Ma się rozumieć abramsowy. Kirk Roddenberry'ego w Akademii został podporucznikiem, a opuścił ją jako porucznik i służył ok 13 lat, zanim został kapitanem, przy czym kulisy tego awansu nie zostały chyba wyjasnione. Abrams palnął takiego byka, że choć ty siadszy płacz. Wiele można mu darować, ale ten szybki awans to było takie przegięcie, że nawet mi oko zbielało.

    Lo'Rel
    Participant
    #75221

    To ciekawe czemu Prime Spock pyta młodego Kirka: to jeszcze nie jesteś kapitanem Enterprise? Może i burak, ale taki tam mały.

    zdarom
    Participant
    #75236

    Może stary Spock maczał palce w awansie Kirka 😛

    Barusz
    Participant
    #75239

    Jeżeli piszesz na serio, to to bez znaczenia - dziwiłby się skutkom czegoś, co zrobił przed chwilą? ;>

    Eviva
    Participant
    #75242

    To ciekawe czemu Prime Spock pyta młodego Kirka: to jeszcze nie jesteś kapitanem Enterprise? Może i burak, ale taki tam mały.

    To pytanie Spocka to jeden z większych buraków scenariusza, acz nie jedyny.

    zdarom
    Participant
    #75244

    To jest raczej malutki buraczek :yes: przecież to rzeczywistość alternatywna.

    Barusz
    Participant
    #75245

    Alternatywna, ale Spock dziwi się faktowi z tej "starej".

    Eviva
    Participant
    #75247

    Alternatywna, ale Spock dziwi się faktowi z tej "starej".

    No własnie. Dlatego jest to burak.

    Dalek
    Participant
    #75249

    Może Spock nie mówił o swojej lini czasowej.Może powiedział to, żeby pobudzić młodego Kirka do przejęcia dowództwa?

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 60 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram