Forum Fantastyka Star Trek Powstaną nowe filmy ST

Powstaną nowe filmy ST

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 76 total)
  • Author
    Posts
  • Domko
    Participant
    #18271

    Nie zniosę więcej prequeli ST.

    Piotr
    Keymaster
    #18466

    Z innego tematu:

    Podobno w niedawnym wywiadzie Rick Berman powiedział, że ma zamiar niedługo nakręcić Star Trek XI. Ma to ponoć być prequel do TNG, ale nie mają to być czasy ENT tylko coś pomiędzy Kirkiem a Picardem. Do tego akcja ma się dziać w Akademii Gwiezdnej Floty.

    Szczegóły znajdziecie pod tymi linkam Trekweb.com oraz Syfyportal.com (oczywiście, po angielsku).

    Pamiętając ostatni film - Nemesis - sądzę, że tego typu pomysł i tak przerodzi się w komercyjną papkę dla wszystkich, a nie w porządny trekowy film.

    A co wy o tym sądzicie?

    A ja sądzę ze Nemezis wcale nie był komercyjną papką tylko świetnym trekowym filmem. A co do Akademii to nie jestem przekonany czy to dobry pomysł, w grze się to sprawdzało ale jako film...hmm...

    Ja nie mam nic przeciwko akademii, tylko ten czas akcji, tak jakby nie mozna wykorzystac tego pomyslu w czasach po Nemesisie

    Gosiek
    Participant
    #18469

    Co do samego pomysłu osadzenia filmu pomiędzy czasami Kirka a TNG, to nie jest on nawet zły - można by pokazać, jak rozwijała się Federacja, jak Gwiezdna Flota przeksztaciła się z odkrywców w dyplomatów (pfuj 😕 ) i co do tego doprowadziło... A może jakaś konfrontacja między Federacją a inną potęgą kwadrantu? Tyle, że byłby potrzebny nowy komplet aktorów, którzy (sądząc z planowanego czasu akcji) raczej nie zostaliby w treku na długo. Chyba, że film by się udał i przekształcił w kolejny serial, ale to mało prawdopodobne.Miejsce akcji - Akademia Floty. Imho to jest bez sensu. Kadeci to nie są postaci, które mogą stworzyć ciekawą intrygę i przyciągnąć fanów ST. Chyba, że ma to byc film "dla młodzieży", który się dobrze sprzeda. Ale wtedy - żegnaj trekowa atmosfero i dobry senariuszu. A co do Nemesisa - najlepszy z pewnością nie był, ale miał co najmniej trzy zalety: świetną grę Patricka Stewarta, dobrze zrobione walki w przestrzeni kosmicznej i (najważniejsze) nie skupiał się tylko na Federacji - pokazał też inną rasę czy potęgę z naszej galaktyki. I ten pomysł warto by było przenieść do kolejnego filmu - ja bym chętnie obejrzała film, w którym wystąpią Klingoni, Romulanie czy Kardasjanie. Byłby z pewnością ciekawszy od czysto "federacyjnego". 😉

    r_ADM
    Participant
    #18470

    jak Gwiezdna Flota przeksztaciła się z odkrywców w dyplomatów (pfuj  😕 )

    gwiezdna flota nigdy nie przeksztalcila sie w dyplomatow. to zawsze byla organizacja militarna, ktorej jednym z celow bylo odkrywanie nowych terytoriow. w dawnych czasach, na ziemi, marynarki wojenne roznych krajow tez sluzyly do odkrywania nowych ladow. co za tym idzie kapitanowie musieli byc na poly dyplomatami, aby nie wszczac wojny z plemionami ktore napotkaja...

    dokladnie taka sama sytuacja jest pokazana w treku...

    co do Nemesisa - najlepszy z pewnością nie był, ale miał co najmniej trzy zalety: świetną grę Patricka Stewarta,

    imo stewart byl jednym z najslabszych ogniw w nemesis i jedyne co pokazal to to, ze jest juz zmeczony rola picarda...

    Gosiek
    Participant
    #18471

    gwiezdna flota nigdy nie przeksztalcila sie w dyplomatow [...]dokladnie taka sama sytuacja jest pokazana w treku...

    Może nieprecyzyjnie się wyraziłam - nie chodzi mi o to, że GF całkowicie porzuciła drogę odkrywców, ale o to, że za często oglądaliśmy nudne i długie intrygi dyplomatyczne zamiast wartkiej, ciekawej akcji. A że głównymi bohaterami tych intryg byli oficerowie floty, to nasunęła mi się właśnie taka refleksja. I życzyłabym sobie i wszystkim innym, żeby kolejny film trekowy (o ile taki powstanie) nie poszedł w tym kierunku.

    imo stewart byl jednym z najslabszych ogniw w nemesis

    A to już kwestia gustu, więc nie ma sensu polemizować, choć, moim zdaniem, można w tym filmie znaleźć kilka gorszych kreacji aktorskich.

    r_ADM
    Participant
    #18472

    ale o to, że za często oglądaliśmy nudne i długie intrygi dyplomatyczne zamiast wartkiej, ciekawej akcji

    moim zdaniem, a wlasciwie nie tylko moim :P, wlasnie intrygi sa jednym z najmocniejszych punktow DS9.

    wartka akcja tez jest potrzebna, ale raczej jako dodatek a nie danie glowne...

    a propos nemesis. spora czesc zalogi nie miala sie jak popisac talentem aktorskim bo scenarzysci nie dali im czego grac. niektore postacie byly tak tragicznie napisane, ze nawet najlepszy aktor nic by nie wskoral.

    Gosiek
    Participant
    #18477

    r_ADM - co do DS9 to się w pełni zgadzam. 🙂 Ale w serialu jest czas na snucie intryg, plątanie wątków i rozwijanie fabuły i bohaterów. Film kinowy z definicji musi być zrobiony trochę inaczej i dlatego w tym przypadku lepiej pójść w stronę akcji (oczywiście opartej na ciekawym pomyśle i takiej, w której wszystkie strzelaniny będą miały jakieś uzasadnienie) niż snuć mętne dyplomatyczne intrygi. 😉

    Domko
    Participant
    #18480

    To prawda, że pomysł z Akademią jest nienajlepszy. Mnie jednak najbardziej drażni próba umieszczenia akcji przed TNG.Pytam, po co? Rzeczywiście można by wykorzystać czasy po Nemesisie, pokazać co dalej z Romulanami (jak poprowadzono z nimi rozmowy dyplomatyczne). A najważniejsze jest to, żeby film był ciekawy pod względem scenariusza.Przecież jeśli oni umieszczą akcję przed TNG, to będzie taka sytuacja jak z ENT - będą odkrywać to, co już zostało odkryte we wcześniejszych produkcjach. Beznadziejny pomysł.

    Arecki
    Participant
    #18485

    Przecież jeśli oni umieszczą akcję przed TNG, to będzie taka sytuacja jak z ENT - będą odkrywać to, co już zostało odkryte we wcześniejszych produkcjach. Beznadziejny pomysł.

    Czas umieszczenia akcji filmu nie jest wyznacznikiem jego jakości. To, czy film odniesie sukces będzie zależało wyłącznie od pomysłu osób go tworzących oraz od odpowiedniego marketingu. Przy Nemesisie naprawdę się starano. Przecież jako scenarzystę zatrudniono Johna Logana, który odniósł ogromny sukces pisząc Gladiatora. IMHO zawiódł marketing. Wszyscy aktorzy zgodnie twierdzili, że jest to najlepszy film z całego cyklu.

    Dla mnie czas i miejsce akcji nie mają znaczenia. Przykładem może być "12 gniewnych ludzi" gdzie akcja całego filmu dzieje się w jednym pokoju, a mimo tego film jest genialny. W treku od dawna trzeba świeżej krwi. Jeżeli filmem zajmą się tylko B&B to niestety.......nawet boję się myśleć o przyszłości treka. :beksa:

    Prezes
    Participant
    #36705

    POST PRZENIESIONY

    Jak donosi http://www.onet.pl Tom Hanks ma stać się gwiazdą Star Trek XI: The Beginning. Hanks znany z takich filmów jak "Kompania Braci" czy "Forrest Gump" ma być jednym z pierwszych aktorów zaproszonych do udziału w nowym trekowym przedsięwzięciu. Jak donosi portal Hanks i scenarzysta najnowszego, pierwszego chronologicznie Treka - Eric Jendresen znają się z planu "Kompanii...".

    Też wlasnie dzisiaj o tym przeczytalem. Ciekawe tylko kogo zagra. Ten ST bedzie sie dzial sie chyba w czasach pierwszego Enterprise a na Archera to Hanks jest troche za stary. Ja bym go najchetniej zobaczyl jako Volkanina.

    Barusz
    Participant
    #36716

    Ciekawostką jest fakt, że Hanks był pierwotnie brany pod uwagę jako kandydat do roli Zeframa Cochrane'a w ósmym filmie. BTW: właśnie dziś zauważyłem, że IMDb zlikwidowała własną podstronę poświęconą ST XI, a nawet usuneła go z filmografii Ricka Bermana - ciekawe dlaczego?

    scimitar
    Participant
    #36739

    Nie wiem czy była o tym mowa, ale jeśli film ma się nazywać "The Beginning", to mógł by się dziać w czasach zaraz po "pierwszym kontakcie", lub może paredziesiąt lat póżniej; co nie było by głupim pomysłem - w końcu spora część techniki była by w miarę zbliżona do naszej współczesnej, czasy też całkiem ciekawe, no i tworzenie się podstaw póżniejszej Federacji. To solidnie odświerzyło by Startreka, nawet jako film SF w konwencji space opery mógł by być kasowym hitem (pod warunkiem, że scenariusz jest dobry).

    Barusz
    Participant
    #36740

    Szkic infa o "The Beginning" masz choćby tu:

    http://www.trekweb.com/articles/2005/08/26...1c48c18bd.shtml

    Ale chyba ostatnio zaczeło się rozmywać to wszystko...

    scimitar
    Participant
    #36741

    Trochę szkoda, że to będzie ten okres czasu :(, choć jeśli wymyślą niezły scenariusz i plotki okażą się prawdą to może wyjść z tego niezły film, chociaż znów ograniczony technologicznie TOSem.

    Comm_Luke
    Participant
    #36742

    Mnie się pomysł "The Beginning" podoba i mam bardzo dobre przeczucia co do tego filmu. Przyznam jednak, że bardziej ciekawym, przynajmniej jak dla mnie, pomysłem było by osadzenie ST XI w czasach wojna między Ziemią, a Romulanami.

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 76 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram