Forum › Trek.pl › Newsy › Fantastyka › Power Rangers - jak mogłoby to wyglądać
W sumie można też dorzucić burtonowego "Batmana" i goldblattowego "The Punishera", choć są z '89, bo od nich zaczął się ten nurt; parodystycznego "The Meteor Mana"; niewyemitowaną pierwszą wersję "Fantastic Four"; i gunnowych "The Specials" z yuznowym "Faustem", bo - chociaż premierę mieli już po pierwszych "X-Men" - wpisują się w styl przedblockbusterowy.
Sceny z mechami w Avataro Sentai Donbrothers będą kręcone z pomocą technologii LED Screen, pierwszy raz na szeroką skalę została wykorzystana przy Mandalorianie
How ‘The Mandalorian’ and ILM invisibly reinvented film and TV production
technologii LED Screen, pierwszy raz na szeroką skalę została wykorzystana przy Mandalorianie
O, proszę, nawet tak kameralna i świadomie staroświecka produkcja ma u podstaw nowoczesne, przełomowe wręcz, technologie, co zresztą nie dziwi, gdy w sprawę zaangażowany jest ILM...
Skadinąd te screeny tłumaczą puste tła, na które narzekałem...
Drugi odcinek fan serialu o Androsie
Ciekawe... Naprawdę silni następcy Kitowców, konsekwentna sceneria SF (już bez bawienia się w historie z życia ziemskich nastolatków), wyraźnie rangerski klimat (i bronie) mimo używania transformacji od wielkiego dzwonu (ale jak już - od razu Space Turbo 😉 ), dużo znajomych twarzy, niejasny podział na dobro i zło, potomstwo Ecliptora... Ogląda się...
A twórcy obecnych Treków i Wars powinni chyba robić notatki jak stworzyć coś skrajnie nieortodoksyjnego, co jednak - jakimś cudem - działa (choć sam nie umiem powiedzieć dlaczego tu się udaje, a w PIC nie, bo kierunek podobny*).
* Może kwestia tego, że w Bloodline of the Grid po obu stronach mamy idealistów, a kierunek rozwoju świata (w tym ekranowych cud-technologii) wydaje się przemyślany? Może też fanom łatwiej przyjmować kontrowersyjne pomysły od swoich?
ps. A to piąty epizod Shattered Past:
A twórcy obecnych Treków i Wars powinni chyba robić notatki jak stworzyć coś skrajnie nieortodoksyjnego, co jednak - jakimś cudem - działa (choć sam nie umiem powiedzieć dlaczego tu się udaje, a w PIC nie, bo kierunek podobny*).
Może chodzi o to że robią to ci którzy chcą to robić i wierzą w projekt. Podczas gdy współczesne blockbustery są tak robione na odpierdol, że aktorzy czują się zażenowani grając w nich (jak sobie przypomnę O'Neila rzucającego z wyraźną niechęcią teksty z JP w JW3), niedawno nawet Waitiki krytykował jakość CGI w swoim Thorze
Trochę mi nie pasuje sprawanie TJ'a i Betty Burke, on mógłby być jej ojcem po prostu. Już mogli dać Jemmę z RPM, azjatka o podobnym usposobieniu jednak już kanonicznie nie tak odstająca wiekiem.
od razu Space Turbo
Co ciekawe takie fuzje mocy to kanon, zapoczątkowany chyba przez Adama
współczesne blockbustery są tak robione na odpierdol, że aktorzy czują się zażenowani grając w nich
Cóż, na to wygląda, że ich twórcy są - że posłużę się dość popularnymi słowami z "Tapestry" - bereft of passion... and imagination.
Trochę mi nie pasuje sprawanie TJ'a i Betty Burke, on mógłby być jej ojcem po prostu.
Fakt, takie to trochę w stylu, na który się narzekało, gdy zaczęli dawać Picardowi coraz młodsze (przynajmniej wizualnie 😉 ) partnerki... Choć Selwyn Ward trzyma się na tyle dobrze (i zachowuje na ekranie na tyle młodzieńczo), że razi to mniej, niż by mogło...
Co ciekawe takie fuzje mocy to kanon, zapoczątkowany chyba przez Adama
Lord Drakkon też się tu chyba 😉 wpisywał...
Lord Drakkon też się tu chyba 😉 wpisywał...
Owszem ale to już drugorzędny kanon
ale to już drugorzędny kanon
Jak dla kogo 😉 . (Tzn. wiem, że technicznie to on komiksowo-trailerowy, ale wiele razy chwaliliśmy te komiksy, a trailer... nadał mu w sumie status... postaci ekranowej.)
ale wiele razy chwaliliśmy te komiksy
Dopóki nie poszły w multiversowy event były spoko
Przy okazji, ktoś drukuje 3D DX Megazordy, na razie z serii poprzedzających Zyuranger. Oczywiście transformowalne niemal jak w serialu
Dopóki nie poszły w multiversowy event były spoko
Takie eventy są jedną z przyczyn obecnego podupadnięcia Marvela i DC*, to i nie dziwota, że i tu identyczne rozwiązania - mówiąc najłagodniej - nie pomagają...
FlameToys wyda redesingowaną figurkę Megazorda
Na pewno wygląda lepiej niż wersja z kinowego reebotu, ale to nie jest trudne do osiągnięcia. Niestety podobnie jak w oryginale Pterodaktyl jest najbardziej poszkodowanym z zordów, wyraźnie widać że to po prostu uchwyt na miecz. Nie podoba mi się też przestylizowana klata megazorda i to że w trybie czołgu trzyma działa w rękach.
Powstał też prototyp Smokozorda, wiadomo że podobnie jak w serialu będzie mógł zastąpić Tyranozaura tworząc tryb bojowy.
Patrząc na szparę na brzuchu smokozorda zakładam że będzie możliwa tez kombinacja w Ultrazorda, a co za tym idzie może dostaniemy Titanusa.
Na pewno wygląda lepiej niż wersja z kinowego reebotu
Tak szczerze to i nie wiem czy lepiej, ale bardziej efektownie, niż oryginał.... Zwł. Ptetodaktyl (masz rację, że będą dodatkowe powody, by na niego polować).
Tak szczerze to i nie wiem czy lepiej, ale bardziej efektownie, niż oryginał
Trochę niesprawiedliwe porównanie. Daizyujin/Megazord był pewną rewolucją, odchodził od pudełkowatych designów poprzednich Sentai starając się upodobnić do stylu Anime pokroju Voltrona. Więc w swoim czasie był szczytem efektowności (ba Dragonzor bije pod tym samym względem Super Mechagodzille)
Później przyszedł Evangelion, GaoGaiGar, Gurren Lagan i ich wpływ był widoczny zarówno w późniejszych sentai, tym jak SSSS.Gridman i teraz Megazord FlameToys mają się do swoich pierwowzorów.
Ależ nie deprecjonuję - tak to górnolotnie nazwijmy - historycznej roli pierwszego Megazorda. Twierdzę tylko, że ten nowy wygląda lepiej (mogę kompromisowo dodać, iż także z tej przyczyny, że - by w górnym stylu pozostać - stoi na ramionach giganta 😉 *).
* Stanowiąc przy tym przykład sensownego unowocześniania, bo nic, albo b. niewiele, gubi z ducha oryginału.