i jesteś współwinnym kradzieży.
Całe szczęście, to nie jest ścigane z urzędu.
Tu sie akurat zgadzamy.
Pisałeś co innego - "Według Twojego rozumowania nagonka powinna dotyczyć raczej (...)".
W powyższym stwierdzeiu zgadzałem się z faktem, że nie powinno być nagonki, tzn, że uważam, iż najlepiej by było, gdyby cała afera nie miała miejsca. Nie wnikałem natomiast w łańcuch przemyśleń, który doprowadził Cię do takiej konstatacji.