Gdyby w USA taki Miller czy Kaczynski bakneli cos o niewaznosci wyborow (niewaznosci, nie ponownego przeliczenia jak zdarza sie czasami) to od razu zakonczyliby swoja kariere polityczna.
A jaka jest prawda?
Polacy juz od dawna nie chca i raczej nie beda chcieli miec za premiera osobe ktora jawnie kolaboruje z Rosja, probujac zrobic wszystko by nas oslabic. Za to druga strona dazy po prostu do wypowiedzenia wojny naszemu wschodniemu sasiadowi.
Czy ktos ma jeszcze pytania dlaczego PSL dostalo tyle glosow?