Polityka Izraela wobec Palestyny

Patrząc na konflikt to niestety widać, że żadnej ze stron nie zależy na pokoju.Jedyną możliwościa trwałego pokoju w tamtym rejonie jest opuszczenie przez Izrael Ziem Okupowanych ( zauważcie, że tylko w Izraelu tak się nie nazywają), wszystkie państwa arabskie uznają Izrael jako państwo i podpisują z nim traktat pokojowy, zaś organizacje terorystyczne składają broń. Względem przestępców wojennych z obu stron stosowana jest zasada Grubej Kreski. Tylko ta wizja to utopia. Szkoda bo wszyscy by na niej skorzystali...

Thorn, widziales kiedys rozsadnego czlowieka. Bo zeby cos takiego zrobic, potrzeba by rozsadnych ludzi. Albo kogos, kto nakazalby ou stronom tak zrobic. To moze tylko ameryka, ale potrzeba by prezydenta, ktory powiedzialby zydom prosto w oczy - odpier... sie odemnie i robic jak kaze - jeszcze mniej prawdopodobne niz to co ty napisales. No ew grozba nieuznania izraela jako panstwa przez wszystkie panstwa swiata moglaby pomoc palestynczykom, ale jakos nie sadze zeby w ten sposob mozna by przekonac idiotow w turbanach (mam na mysli terrorystow nie arabow jako takich)

Widziałem rozsądnych ludzi. W Irlandii Północnej. Ale na Bliskim Wschodzie sytuacja jeszcze nie dojrzała do tak odważnej decyzji. Ciekawe ile lat minie nim dojrzeją do pokoju?

Thorn obawiam sie ze szybko to nie nastapi. Pamietajcie jednak ze zarzewie konfliktu to nie jest ostatanie 20-30 lat. To zaczelo sie zaraz po II wojnie swiatowej i przed rokiem 1948 (kiedy powstalo panstwo Izrael) a cala "wojne" miedzy Palestynczykami a Izraelem podsycaly byle kraje kolonialne - szczegolnie Wlk. Brytania. Czy jest tam mozliwy pokoj? Dla mnie jest to raczej malo prawdopodobne chyba zeby nastapily jakies drastyczne zmiany na szczytach wladzy obu nacji. Poza tym sama gora bedzie miala moim zdaniem coraz mniej do powiedzenia - ludnosc po obu stronach jest juz zbyt "przesiaknieta" nienawiscia. Jest jeszcze jedna mozliwosc chodz nierealna - pojawi sie na arenie ktos trzeci ktorego dzialanie spowoduje zwrocenie agresji obu nacji w jego strone. Ale w obecnej sytuacji politycznej w tamtym rejonie to malo prawdopodobne.

Może zbytnio odchodzę od tematu, ale jedyna możliwość zjednoczenia narodów jest wspólny wróg np. jacyś Obcy...

Thorn nie odchodzisz od tematu bo to jest wedlug mnie jedyna chodz bardzo nierealna alternatywa rozwiazania konfliktu. Tylko przy tej hipotezie jest jedno ale - zjednoczenie czy tez zaprzestanie konfliktu moze okazac sie realne tylko czas "nowej" wojny potem wszystko wrociloby do starej normy

Cóż. Niestety ludzie długo nie zrozumieją, że wszyscy jesteśmy sobie równi.

"Izrael gotowy oddać Palestyńczykom fragment Jerozolimy"

http://wiadomosci.onet.pl/2216772,12,izrae...olimy,item.html

Izrael jest gotowy oddać Palestyńczykom kilka części Jerozolimy w ramach przyszłego porozumienia pokojowego - powiedział izraelski minister obrony Ehud Barak w wywiadzie opublikowanym dzisiaj w dzienniku "Haarec".

W czwartek w Waszyngtonie rozpoczynają się bezpośrednie negocjacje izraelsko-palestyńskie.

Podział Jerozolimy będzie obejmował "specjalne administrowanie" miejscami świętymi: Starym Miastem, Górą Oliwną i Miastem Dawida (rozległym stanowiskiem archeologicznym położonym na wzgórzu Ofel - red.) - oświadczył Barak.

Czyżby w końcu jakiś przełom ❓