Forum Rozmowy (nie)kontrolowane Mesa Pogaduszki

Pogaduszki

Viewing 15 posts - 526 through 540 (of 3,452 total)
  • Author
    Posts
  • Gosiek
    Participant
    #17045

    Nawet jeśli nie znacie aż tak dobrze matematyki to ALGEBRA DRESÓW jest dla Was!Dresy tworzą przestrzeń dresową.Dresem tworzącym przestrzeń dresową, czyli dresorem jest dres pomnożony przez odwrotność długości własnego bejsbola.Dresy cechuje asocjacyjność (chętnie łączą się w grupy, przy czym obojętne jest, czy przechodnia biją razem dres1 i dres2, a dres3 pomaga, czy też odwrotnie).Ważna cecha jest także komutatywność, co znaczy, że dresy mogą bić naprzemiennie.Ważnym aksjomatem jest postulowanie istnienia dresa zerowego (mało trenował), oraz dresa przeciwnego (w każdym stadzie trafi się czarna owca).Działania dresów (i na dresach) tworzą dresową przestrzeń funkcyjną.Można udowodnić, że każda funkcja dresowa jest rozwijalna w szereg, jednak przeprowadzenie takiego dowodu jest w najwyższym stopniu niewskazane.Równie niepożądane jest dowodzenie, że każda funkcja dresowa w przestrzeni dresowej (ob.) jest bejsbolizowalna.Bejsbolowa niezależność dresowa. Mówimy, że dresy są bejsbolowo niezależne, jeżeli nie muszą pożyczać kija od kolegi. Ilość dresów bejsbolowo niezależnych nazywamy wymiarem przestrzeni dresowej. Bar jest to zbiór dresów bejsbolowo niezależnych. Rozkład dresa w barze jest jednoznaczny.Dresowe przestrzenie bejsboliczne.Aksjomatykę d.p.b po raz pierwszy sformułowali Haustodt i Chtachet (nie mieli już drugiej okazji).Znamienne jest także to, że znany badacz topologii dresów, Japończyk Taki-Bourbaki nazwał d.p.b przestrzeniami polskimi.Def.Niech X będzie pewnym zbiorem dresów (x), a P zbiorem przechodniów (p). Funkcja x(p), odwzorowująca P na R (reanimację) taka, że każdy x zawiera sie w R (przychodzi dobić ofiarę), przy czym x jest nieujemny w sensie Wassermanna, spełniając warunki:1. Symetrii: nie ma znaczenia, czy przechodnia bije dres1, czy dres2;2. Nierówności sił: dwa dresy: dres1, bijący przechodnia x i y, oraz dres2, bijący przechodnia y i z, SĄ razem co najmniej tak samo silni (a może i silniejsi) niż dres bijący przechodniów x i z.3. Tożsamości położenia: jeżeli przechodzień bity jest jednocześnie przez dwóch dresów, to znaczy, że SĄ oni w tym samym miejscu. nazywamy bejsbolową odległością cmentarną. Jeżeli spełnione SĄ tylko warunki 1 i 2, to funkcję tą nazywamy bejsbolową odległością kaleki (przechodzień p zdąży uciec przed drugim dresem, ale okupi to ciężkim uszkodzeniem ciała).Ciągi Dresy'egoCiąg dresów nazywa sie ciągiem Dresy'ego, gdy dla każdego silnego(niezerowego) dresa w ciągu alkoholowym można znaleźć i dwusilnych przechodniów, którzy i tak nie daliby mu (z dokładnością do znaku)rady.

    fluor
    Keymaster
    #17054

    W praktyce wszystko wygląda na proste, zwierzęce można rzec działanie, jednak gdy zaczną się tym zajmować matematycy... ;)Widać, że w dresologii czy też filozofii (metodologii?) dresowania bliżej mi do zrozumienia praktyki niż praw, które nią rządzą. Pytanie jak to wszystko się w łysych głowach mieści 😀

    mattik
    Participant
    #17059

    To jest dar :twisted:. Z tym trzeba się urodzić (tzn. z dresem :P).

    Gosiek
    Participant
    #17081

    [...] jednak gdy zaczną się tym zajmować matematycy... 😉

    A skoro już o matematykach mowa, to mam kilka dowcipów o nich właśnie:

    Dano kawałek siatki inżynierowi, fizykowi i matematykowi, i poproszono, żeby za pomocą tej siatki ogrodzili jak największy kawałek terenu.

    Inżynier wytyczył schludny kwadrat,

    fizyk - idealne koło,

    a matematyk byle jak tę siatkę porozstawiał, wszedł do środka i zadeklarował, że jest na zewnątrz...

    Trzech mężczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za pół godziny wychodzą trzy.

    Biolog mówi: Rozmnożyli się.

    Fizyk: Nie, to błąd pomiaru.

    Matematyk: Jak do środka wejdzie jeszcze jedna to dom będzie pusty...

    Matematyk i fizyk dostali po desce z dwoma gwoździami wbitymi tak, że jeden jest wbity do końca a drugi trochę wystaje. Poproszono ich by je wyciągnęli.

    Fizyk zadumał się, zastosował dźwignię i już pierwszego gwoździa nie ma, z drugim tez jakoś sobie w końcu poradził...

    Matematyk spojrzawszy na deskę po chwili zadumy stwierdził: - hmm... przypadek z gwoździem wbitym do końca jest ciekawszy. I zajął się tym przypadkiem... Po długich męczarniach udało mu się wyciągnać gwóźdź wbity do końca, został więc ten niedobity.

    Patrzy... myśli... - hmm... a ten przypadek możemy sprowadzić do rozwiązywanego uprzednio problemu. I wbił gwóźdź do końca...

    Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki:

    - Dasz mi swój nr telefonu ?

    - No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej. Czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piątej. Suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160.

    - W porządku, zapisałem - 256 343.

    - Zgadza się. Nie zapomnisz?

    - Skądże. To kwadrat 16 i sześcian 7.

    Zamknięto małpę, fizyka i matematyka w trzech oddzielnych pomieszczeniach z puszką jedzenia. Po miesiącu przychodzimy zobaczyć jak sobie poradzili.

    Zaglądamy do małpy - ściany poobijane, puszka zmaltretowana, rozwalona i wyjedzona - małpa wesoło się szczerzy:)

    Zaglądamy do fizyka - ściany zapisane wzorami, wykresami, jakimiś trajektoriami itp... na ścianie jeden ślad po uderzeniu, a puszka precyzyjnie otwarta - fizyk się szczerzy ...

    Zaglądamy do matematyka... Puszka nietknięta a przed puszką martwy matematyk. Na ścianie tylko jeden napis - Dany mamy walec...

    Al Capone (czy jakaś inna bestyja) porwał fizyka, inżyniera i chemika. Wtrącono ich wszystkich do piwnicy;

    Al mówi: - W niedzielę są wyścigi konne. Stawiam wszystko na jednego konia - i on _musi_ być pierwszy. Jak to zrobicie - wasza sprawa, macie 24 godziny. Minęła doba, przyszło do prezentacji wyników.

    Inżynier kładzie na stół plany ostróg, które przy każdym uderzeniu w końskie boki dają iskrę elektryczną; chemik wyciąga karteczki ze wzorem rewelacyjnego, niewykrywalnego dopingu; a fizyk... wyciąga z kieszeni kawałek kredy, podchodzi do ściany i zaczyna:

    - Rozważmy konia o kształcie kuli, poruszającego się ruchem harmonicznym...

    Diabeł złapał chemika, fizyka i ekonomistę, zamknął ich w celach i kazał wymyślić sposób wyjścia. Przychodzi po paru dniach.

    U fizyka na ścianie celi narysowane wzory, trajektorie itp.

    Mówi on: - Wyciągam z muru cegłę, rzucam po obliczonej wcześniej trajektorii, ona uderza w zamek i wzbudza takie drgania, że zamek rozpada się.

    Diabeł idzie do chemika, ten powyciągał z zakamarków jakieś proszki, płyny i mówi, że z tego zrobi substancję, która rozpuści zamek od drzwi w środku.

    Idzie na końcu do ekonomisty i pyta się, co on wymyślił. A ten mówi:

    - Załóżmy, że mamy klucz...

    Matematyk i Inżynier byli na wykładzie u Fizyka. Temat był związany z teorią Kulza-Kleina odnoszącą się do procesów fizycznych, które występują w przestrzeniach 9-cio, 12-to i więcej wymiarowych.

    Matematyk siedzi i delektuje się wykładem w sposób widoczny gołym okiem, podczas gdy Inżynier marszczy brwi i wygląda na wielce zakłopotanego. Pod koniec wykładu Inżynier ma już potworny ból głowy. Na zakończenie Matematyk komentuje wykład jako niezwykle ciekawy. Inżynier zapytuje go:

    - W jaki sposób zrozumiałeś, o czym on mówił?

    Matematyk:

    - Po prostu wyobrażałem sobie to.

    Inżynier:

    - Jak można sobie coś wyobrazić, co występuje w 9-cio wymiarowej przestrzeni?

    Matematyk:

    - Po prostu najpierw wyobrażam to sobie w N-wymiarowej przestrzeni a potem zakładam, że N=9.

    😀 😛 8)

    fluor
    Keymaster
    #17098

    Bardzo fajne, zwłaszcza o pustym domku :)Jakiś czas temu dowiedziałem się, że moja koleżanka zna jeszcze jednego fluora i, o zgrozo, że ja jestem tym drugim ;oDziwnie się czuję, tak mało oryginalnie 😀

    Gosiek
    Participant
    #17111

    Ale jesteś raczej jedynym znanym koleżance fluorem, który ma niebieską skórę i czułki na głowie 😛 Chyba, że obracasz się w towarzystwie samych Andoriańczyków - to by nieco komplikowało sprawę. 😉

    fluor
    Keymaster
    #17140

    Aż tak skomplikowana sprawa chyba nie jest, jednak wciąż walczę o swoją fluorową tożsamość 😀 i niestety muszę podpis zmienić, bo część moich zasług przechodzi na konto złego klona :P... ale dość juz tego :)===Zagadka- Dlaczego mężczyźni noszą krawaty?- Bo każde bydle musi być jakoś uwiązane.===

    Krusty
    Participant
    #17154

    Zagadka  

    - Dlaczego mężczyźni noszą krawaty?  

    - Bo każde bydle musi być jakoś uwiązan

    Fluor a może ty poprostu prtzechodzisz nowe stadium ewolucji i zmieniasz się w wojującą feministkę.

    Gosiek
    Participant
    #17195

    Z innego topica:

    http://www.wielkarzeczpospolita.net/info.p...hp?wiadomosc=iq

    Ohh, widze, że nie tylko ja jestem miłosinikiem WRZ :P. Ale wydaję mi się (modki potwierdzcie), że powinno to trafić do pogaduszek...  :twisted:, a nie do nowego topica.

    Btw: chciałabym tylko wiedzieć dlaczego na początku topic został założony w dziale NAUKA? Odnoszę dziwne wrażenie, że to była lekka nadinterpretacja nazwy proponowanego testu... 😉 😛

    O ile pamiętam to jakiś czas temu identyczny test krążył po necie pod tytułem: Sprawdzian IQ dla blondynek (no offence 😉 ).

    fluor
    Keymaster
    #17204

    Fluor a może ty poprostu prtzechodzisz nowe stadium ewolucji i zmieniasz się w wojującą feministkę.

    Po prostu śmieję się z różnych rzeczy 😉

    Poza tym Dzień Kobiet i te sprawy 🙂

    ===

    Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę ?

    -Bo chciał zacząć od zera...

    ===

    Sygnatura kolegi pracującego w weekendy w punkcie xero:

    Mam genialny pomysł! Wykorzystamy Kung Fu przy xerowaniu! 😀

    Gosiek
    Participant
    #17311

    Zagadka

    - Dlaczego mężczyźni noszą krawaty?

    - Bo każde bydle musi być jakoś uwiązane.

    Nasunęła mi się po przeczytaniu tej zagadki następująca refleksja:

    Ponieważ wszyscy teraz dążymy do jawności i przejrzystości w życiu publiczynym (o rany ale serio to zabrzmiało 🙂 ) w wielu firmach wprowadza się "smycze" z identyfiaktorami. Pełne równouprawnienie = wersja unisex 😛 - noszą je na szyjach zarówno mężczyźni jak i kobiety. Zapewne ma to być symbol przywiązania do pracodawcy... 😉

    fluor
    Keymaster
    #17349

    Nasunęła mi się po przeczytaniu tej zagadki następująca refleksja:

    Szczerze mówiąc, jak na ten temat, refleksja jest chyba zbyt ciężkostrawna 😉

    Gosiek
    Participant
    #17488

    Z innego tematu:

    Tak sobie pomyslalem, moze by zalozyc topic dla rozluznienia atmosfery ?

    Na poczatek cos z forum o Americas Army.

    link

    😉

    Tazman
    Participant
    #17622

    A tak jezcze z innego tematu ...Pozdrowinia z Belfastu, postaram sie pisac jak najczesciej a poza tym moze jekies trekerki sie tu wyrwie :)Na razie jest spoko Irlandzkie piwo nie jest zle pogoda w normie a internet jest nawet na stacjach autobusowych, no moze brakuje tylko troche polskich czcionek 😀 Trzymajcie sie ludziska... o i p.s. irlandzki akcent jest przerabany to tak jak rozmawiac z gosciem z turbosprezarka na strunach glosowych 😉

    Piotr
    Keymaster
    #17623

    LOL, Tazman, gdzie Cie wywialo? Powodzenia w zapoznawaniu trekerek. ;> Przywiez nam jakas bo malo ich tutaj. 🙂 A troche bardziej powaznie - ile razy dziennie masz tam treka w tv? 😉

    Co do akcentu, moze zbyt zrozumialy na poczatku nie jest, ale i tak jest fajny. 😉

Viewing 15 posts - 526 through 540 (of 3,452 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram