Tak to z reguły jest że pierwsza cześć jest zajebista a kontynuacje już tak nie do końca.
A Tomb Raider ze starej trylogii? Uważam, że dwójka to najlepsza gra z całej serii. Chociaż jedynka miała lepszy fajnaj batel 😀
Z kolei nowa trylogia mnie przeraziła swoją długością... :/
O, albo GTA, nie mogłam znieść sterowania w klasycznych częściach, choć były bardzo zabawne. A najwyżej cenioną częścią jest Vice City. Przy okazji to też mój faworyt wśród mojej kolekcji gier.
No, albo F.E.A.R.? Ja tam boję się nadal. Chociaż ja strachliwa jestem.
Więc mit, że kontynuacje ssą - Busted!