Forum › Rozmowy (nie)kontrolowane › Mesa › Początek TSS
Na klimat na TSS narzekać nie mogę, jest sporo porządnych osób tak wśród nowych jak i starych stażem, zaś znałem i znam kilka osób z TOTSS i z obcowania z nimi musze przyznać że ten stary klimacik do którego wzdychasz z mojego odczucia, musiał być do du*y.
Na klimat na TSS narzekać nie mogę, jest sporo porządnych osób tak wśród nowych jak i starych stażem, zaś znałem i znam kilka osób z TOTSS i z obcowania z nimi musze przyznać że ten stary klimacik do którego wzdychasz z mojego odczucia, musiał być do du*y.
Dziekuje za mile slowa.
Ja tak napisalem? 😛
Napisales ze tak robiles z newsami, wiec... 😉
Mordka, gdzie ja napisalem ze sie opieprzales, no w ktorym miejscu? Napisalem...
...A to znaczy cos zupelnie odwrotnego.
Ja sobie tego nie musze wyobrazac, znam to z autopsji. 😉 Tylko ja nie o to pytalem. Chodzilo mi o to ile tak naprawde pracowales dla TSS? 3-4 miesiace... a potem? Coraz mniej i mniej... Mowisz ze potem zniknal "fajny klimacik". Przeciez to Wy tworzyliscie ten klimacik, to Wy tworzyliscie TSS, wiec co sie zmienilo? Piszesz:
No wlasnie, ja tego probuje sie od Ciebie dowiedziec, co bylo tym powodem? Mi sie wydaje ze sam go dobrze nie znasz.
Nie zostalo. Przynajmniej nie przez nas - nowe dowodztwo. Tuz przed swoim odejsciem rok temu, po kilku miesiacach przypomniales sobie o TSS, nagle zasypales Cpt pomyslami i gdy nie zostaly one zaraz wykorzystane, a czesc byla z miejsca odrzucona, to byles oburzony. Tobie nie brakowalo prawa do glosu, zawsze je miales. Ty chciales miec (odzyskac?) prawo do decydowania.
Wiem o tym, na poczatku kazdy mial zapal, nic nikomu nie trzeba bylo kazac. Ale jak widac na przykladzie wielu zalogantow, zapal sie skonczyl. I wtedy trzeba juz bylo ludziom przypominac o obowiazkach. Dalej piszesz...
Tu tylko wtrace ze akurat ode mnie dziekuje uslyszales gdy ja juz bylem FO. No ale nic, kolejny cytat...
I tu mam problem, bo od dawna nie moge zrozumiec co TSS mial Ci dac w zamian. Najpierw mowisz ze pracowales bo chciales, za chwile masz zal ze nikt Ci nie dziekowal, a teraz sie okazuje ze cos chciales w zamian. Tylko co? Wiesz, moge mowic tylko za siebie, choc znam spora czesc zalogi na tyle dobrze zeby moc sadzic ze mysla podobnie - ja tego nie robie zeby miec z tego cokolwiek. Jedyny "zysk" jaki mamy, to satysfakcja z tego co zrobimy. Nie mam pojecia czego Ty oczekiwales, tym bardziej jesli robiles bo chciales.
Odszedles... Nikt Ci nie zabral tego co zrobiles, zostawiles to tak jak zostawiles TSS.
Schodki zaczely sie robic wczesniej, bo juz na odchodnym "Belana" zdegradowala Ciebie i Arniego, podajac powody w mailu pozegnalnym. Co prawda mam spore watpliwosci ze to byly jedyne powody, ale to teraz nieistotne. Wiem ze na poczatku bylo inaczej, ale pamietaj ze na poczatku bylo Was malo i ze byliscie zafascynowani tym co robiliscie. Garstka osob zwiazanych z TSS od pierwszego uruchomienia serwisu. Bylo latwo sie dogadac, uzgodnic kto co robi, nic dziwnego ze nikt nic nikomu nie musial kazac. Tylko ze pozniej to sie zmienilo, gdy ja doszedlem, w zalodze bylo juz chyba 10 osob, przez nastepne miesiace dochodzili nowi, pare osob odeszlo, juz nie bylo tak rozowo ze wszyscy sie dobrze znali i sami wiedzieli co nalezy robic w zalodze. "Ustroj" jaki panowal kiedys, w ktorym kapitan i FO tak naprawde nie musieli byc ponad reszta zalogi, sie skonczyl. Teraz TSS liczy 20 osob, to naprawde duzo, a niestety, nie kazdemu sie spieszy do pracy. A zasada jest taka, ze po to wstepujesz do zalogi, zeby pracowac, zeby dac cos od siebie. Jesli tego nie robisz to jestes upominany. Od tego, miedzy innymi, jest dowodztwo i starsi oficerowie, zeby dopilnowac i mobilizowac mlodszych. Inaczej wiele bysmy nie zdzialali.
Sentymenty, sentymenty... Poczatkowo mialam zamiar darowac sobie tego posta, bo ja o poczatkach TSS to w sumie nie wiem nic (ok, teraz juz troche wiecej), ale niektorych pewnie zastanawia, skad w zalodze wziela sie dziewczyna, ktorej prawie nikt nie zna. (Ponoc zajal sie tym nawet wywiad romulanski. @_@) Otoz pewnego pieknego dnia zawitalam na to forum i od razu wzielam sie za opowiadania, a po ich lekturze... za Uniwerek Ortografii 😉 Nasz kardasianski znawca tematu (pozdrawiam Toma 🙂 ) uprzejmie zrzucil mnie na glowe komu innemu (pozdrowienia dla FO 😉 ), a ten wysluchawszy mojego zrzedzenia (zartuje - grzeczna bylam 😉 ), poczestowal probkami tworczosci wszelkiej masci, a ze strawilam wszystkie, zrekrutowal w szeregi zalogi. 🙂
Kardasjański znawca ortografii i gramatyki dziękuje za pozdrowienia :>
Tez nie chcialem poczatkowo pisac o swoim poczatku w TSS, ale po wypowiedzi DarkLady zmienilem zdanie.TSS pierwszy raz spotkalem rok temu, w lipcu 2002 kiedy dostalem stale lacze i kompa, zaraz zapisalem sie na forum, a po jakim czasie, nie pamietam ile to bylo miesiecy pozniej (ten czas tak szybko leci) postanowilem napisac do pani kapitan i wstapic do zalogi. Pewnie bym tego nie zrobil ale tamtego dnia bardzo sie nudzilem 😉
(Ponoc zajal sie tym nawet wywiad romulanski. @_@)
Ha!
A jednak.... 😉 Też o tym słyszałem... ale jak dotąd, były to tylko plotki 🙂
Nasz kardasianski znawca tematu (pozdrawiam Toma 🙂 ) uprzejmie zrzucil mnie na glowe komu innemu (pozdrowienia dla FO 😉 )
Wstyd sie przyznac, ale jeszcze mu za to zrzucenie nie podziekowalem. 😉 (dzieki za pozdrowienia, wzajemnie 😉 )
...a ten wysluchawszy mojego zrzedzenia (zartuje - grzeczna bylam 😉 )
Zrzedzenia? Toz to bylo czepialstwo najwyzszej klasy. A korekta napisow? W zachwyt wtedy wpadlem. 😉
...a ze strawilam wszystkie, zrekrutowal w szeregi zalogi. 🙂
I bardzo dobrze zrobil. 😉
Hmm... jakby ktoś się zastanawiał to ja jeszcze żyję 😉 A pogłoski co do mojego ożenku są na razie przesadzone (choć już raczej niedługo). ^^' Na razie tylko cieszę się świeżutkim dyplomem mgr inż. ^__^
Na razie tylko cieszę się świeżutkim dyplomem mgr inż. ^__^
W takim razie gratulujemy Ci wraz z Vasharem 🙂
... i zyczymy dalszych sukcesow 😉
Na razie tylko cieszę się świeżutkim dyplomem mgr inż. ^__^
mgr inż: można g... robić i nieźle żyć 😉
Gratuluję Ci Arnie. Mam nadzieje, że niedługo oblejemy Twój dyplom 🙂
Ehh, niewatpliwie, klimat za czasow 'Bellany' byl najlepszy... ja jeszcze pamietam stronke o Voyagerze (do dzis mam z niej temat w win98 [ze scorpiona]), czy np zmiana layoutu tej stronki, a potem pojawilo sie TSS, jeszcze na poczatku na rowni dzialalo ze strona voyagera (wtedy jeszce na ebocie 🙂 ), a potem stronka ta zostala zlikwidowana a to co potrzebne przeniesiono na TSS.. ehh to byly inne czasy, inny klimat na forum... na czata zagladalem... W zalodze TSSu nigdy nie bylem, zawsze jakos miedzy TSSem bylem a POGFem 😉 A potem 'Bellana' sobie 'poszla' no i panowac zaczela Klingonka 😆 Przez pierwsze miesiace bylo fajnie a potem to juz nie wiem, bo sie calkowicie odsunalem od TSSu i POGFu... ale klimat pierwszych dni TSSu pamietam do dzis 😉
Curz, gdzies Ty sie podziewal? 😉 Mam nadzieje ze wrociles na dluzej.
Bez takich pomówień proszę. Co niby mi przeszło ? Owszem w pewnym momencie był okres ze trochę mniej robiłem, jakoś takoś :]
Ten okres trwal jakies pol roku z krotkimi przerwami po tym jak dostawales ochrzantus za obijanie sie lub uslyszales grozbe o degradacji. Ale to szczegol. 😉
Ale reszta moich degradacji i poźniejszego "spisku" [...] to już z pracą dla TSS czy moimi chęciami i podejściem niewiele miała wspólnego. Cause and effect jak mawia Francuz 8)
Cause and effect... tak, tylko chyba cos namieszales, bo skutek i przy okazji przyczyna sa wyjasnione tutaj:
podporucznik Mateusz "Tachyon" Grabowski - zwolniony ze sluzby za zaniedbywanie obowiazkow, lekcewazenie bezposrednich rozkazow, niesubordynacje i arogancje wobec przelozonych