Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Star Trek: PBF PL › PBF - Podporucznik Se'Datha
- Co to było? - pytam, rozcierając ślad po ukłuciu. Badam jednocześnie swoje odczucia.
Nie czujesz zabardzo żadnej róznicy narazie, Betsy zas odparła - to łagodnie działajacy środek nasenny, pierwsza oficer skontaktowała sie ze mna i powiedziała iz od ponad 48 godzin jest pan on-line i odmawia pan połozenia sie spać, a jko ze wolkanie nie kłamia i komputer potwierdził czas panskiej słuzby uznaam ze nei ma sensu sie wykłucac o sprawe osobistą. nie dojdzie pan juz raczej do kwatery, rpsze wiec połzyc sie spac tam - wskazała jedno z łuzek
- A żeby Was... Normalnie spisek w celu odsunięcia dowódcy od władzy. Już ja pierwszą przep...- gryzę się w język i kładę się posłusznie na koi. - W razie jakichkolwiek problemów proszę o stymulator - mówię jeszcze.
- jakbym chciala odsunac pana od włądzy to wstrzykneła bym cianek a potem zwalilą wina na pielegniaza który pomieszał fiolki, jakby chciała zrobic Sinclar to zastosowała by wolkanski uscisk i powiedziała ze stracił pan przytomnosc z przeczenia - odparła ci kobieta poczym ruszyła do swoich obowiazków - słodkich snów
- Jasne - mówię jeszcze i zamykam oczy. Faktycznie, po 48 h nosem się mogę podpierać...
Budzi cie po jakims czasie zapach wspaniałego jedzenia. otwierasz neichetnie oczy i na soliku kolo siebie widzisz ciagle parujace od ciepła talez z jajecznica na boczku i z cebulką oraz kubek z kawą
Patrzę na to...- Hmmm, a to co? - siadam na koi i zaczynam pałaszować. Dopiero teraz czuję, że jestem naprawdę głodny. Swoją drogą, ciekawe, skąd ten 'ktoś' wiedział, kiedy się obudzę...Klepię komunikator.- Se'Datha do mostka. Raport!
czujesz jednak ze z sugestji pierwszej ofcer kompiel ci naprawde potrzebna
- Tu Sinclar, 10 godzin temu weszlismy do układu, tutaj slad sie urywa, nie liczac szczatków czegos co prawdpodobnie było stacja orbitalną w układzie nie ma nic. Aha, stacja nie była nasza, nie znam czegos co miało by taki kształt o ile obliczenia na bazie szczatków sie nie myliły
- Skanery raczej się nie mylą. Nawet tak stare, jak nasze. Spróbujcie dopasować to do innych konstrukcji - polecam, po czym wstaję z koi. Jeśli medyczka jest obecna, grożę jej palcem: - Jeszce raz taki numer.... A inaczej porozmawiamy.Wchodzę do windy.- Mostek!Ostatecznie to jedyna droga, aby trafić do siebie - znaczy do swojej kwatery.
- Oczywiście ze to ostani taki numer - odparła medyczka - do nastepnego razu oczywiscie
Dotarwszy na mostek widzisz ze obsługuje ją wahta gama, alfa widac ma wolne narazie
Przechodzę przez mostek.- Spokojnie, zaraz wrócę - uprzedzam jakiekolwiek pytania. - Kontynuować skan. Wchodzę do kwatery. Podchodzę do szafki i rzucam na łóżko zapasowe ubranie.- Komputer! Dostęp do danych załogi. Zmienić zabezpieczenie pliku chorążego Se'Dathy. Od tej chwili dostęp do danych dotyczących czasu spędzonego na służbie oraz kondycji fizycznej mam mieć tylko ja. Identyfikacja: Se'Datha, Kal. Kod dostępu: delta, foxtrot, whiskey, drow. Najwyższy poziom zabezpieczenia. Identyfikacja głosowa oraz hasło. Hasło: Menzoberranzan. Zapis danych tylko w jednej kopii. Umożliwić podgląd danych oficerowi medycznemu, ale tylko podczas bezpośredniego zagrożenia życia Se'Dathy. Pozostałe próby odczytu danych - uniemożliwić.Skończyły się czasy, kiedy można było wysłać mnie do łóżka. Wiem, na ile mogę sobie pozwolić. Znam swój organizm. Nikt nie będzie za mnie decydował... Żaden "volkański negatyw" .Wchodzę pod prysznic, rzucając uprzednio bluzę munduru na podłogę w jego sąsiedztwie. Jakby co, komunikator będzie pod ręką. Wystarczy łeb spod prysznica wystawić.Gorąca woda na pewno przyróci mi jasność myślenia... I złagodzi emocje.
Prysznic faktycznie jest ozeźwiający, w czasie kiedy go bierzesz nie zapiszczał żaden komunikator, komputer zaś zapiszczał dwa razy na znak potwierdzenia
Przynajmniej jedna sprawa załatwiona...Ubieram się pospiesznie i wracam na mostek.- Przejmuję dowodzenie - mówię do oficera ze zmiany gamma, siedzącego na fotelu dowódcy.
Wolkanka uśmiechneła sie widzac cie wypoczatego i odświerzonego poczym zaczeła zdawac raport
- Ślad jonowy konczy się w tym układzie, na orbicie czwartej planety znaleźlismy szczatki czegos co było kiedys ewidetnie stacja kosmiczna, na ich bazie opracowalismy kształt obiektu - nacisneła kilka przycisków i na ekranie pojawiłą sie analiza matematyczna - obiekt miał jakies 1900 metrów wysokosci i 1600 szerokosci, zbudowany byl z duranium - obiekt na obrazie najbardziej przypominał stara ziemska zabawke, baka dla dzieci ale z poszerzonym środkiem i wydłuzonymi oraz scietymi szczytami
Patrzę przez chwilę na symulację, po czym wzruszam ramionami. Kształt nic mi nie przypomina ani niczego nie mówi.- Co wykazała analiza powierzchni planety?Ostatecznie nikt nie umieszcza stacji na orbicie ot tak sobie...Zanim Shincar zdąży odpowiedzieć, dodaję:- Jakieś pomysły, co ta stacja tu robiła? I ile lat temu to było?