Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Star Trek: PBF PL › PBF - Podporucznik Se'Datha
- Czy mógłby mnie pan przenieść na USS Renegade? - pytam porucznika. Jeśli odpowiada twierdząco, wchodzę na platformę transportera i czekam na przesył.
-Prosze najpierw okazać rozkazy słurzby na okręcie, tylko starsi oficerowie jednostek moga być przesyłani na okrety, nie liczac ciezkich i niebezpiecznych ładunków, reszta musi podruzowac promem
"A oficer dowodzący to nie jest niebezpieczny ładunek? Zwłaszcza wkurzony oficer" - myślę - "Biurokracja..."Podchodzę do porucznika i podaję mu padd, mówiąc spokojnie:- Znajdzie pan tutaj moją nominację na dowódcę fregaty.
'Aha, przepraszam ranga mnie zmyliła' powiedział oddając ci padda. Weszłes na platforme i po chwili migotania przed oczami pojawiłes sie w podobnym pomieszczeniu. kadet obsługujacy transporter stana w postawie zasadniczej
- Witam na pokładzie sir, reszta oficerów juz przybyła, zapasy uzupełnione, okret gotów do lotu
Spoglądam na kadeta:- Bardzo dobrze... Spocznij.Kieruję się do wyjścia z pomieszczenia. Po drodze zaglądam do padd'a, szukając rozkazów dla okrętu oraz plików personalnych oficerów fregaty - o ile w ogóle tam będą.
W Paddzie znajdujesz dane personalne i ze zdziwniem stwierdzasz ze ta czarnoskóra wolkanka jest twoim pierwszym oficerem. Zaś oficerem taktycznym i szefem ochrony jest twój zanjomy z akdamji. Reszty oficerów nei znasz.
Zaś co do misji to jest nią trzydniowy lot otrzesinowy do koloni New Angeles
"Przynajmniej jedna znajoma twarz..." - kieruję się do najbliższej turbowindy.- Mostek! - zarządzam.
Winda zatrzymała sie i kiedy weszedłes na mostek oficerowi przybrali postawe zazadniczą
- Dowódca na mostku - powiedziałą młoda czarnoskóra wolkanka którą przedtem spotkłes w korytazu, twoja pierwsza oficer
- Spocznij - mówię. Rozglądam się chwilę.- Raporty poproszę... Posypały się meldunki:- Uzbrojenie sprawne. Komplet torped na pokładzie.- Sensory sprawne.- Napęd sprawny.- Okręt gotów do lotu.- Bardzo dobrze - uśmiecham się, ciągle nie zajmując fotela dowódcy - Mam pewną propozycję. Mówmy sobie po imieniu - zupełnie,jakbyśmy spotkali się na korytarzu Akademii. Co wy na to?Oficerowie patrzą po sobie,a potem po kolei kiwają głowami na "tak".- W porządku. Kanał wywoławczy do Bazy.- Otwarty - raportuje oficer ochrony.- USS Renegade do Bazy. Melduję gotowość do wyjścia z doku.
- Renegate, macie zezwolenie na start, pomyślnych wiatrów.
W momencie kiedy wyłaczył sie obraz wrota stacji zaczeły sie rozsuwac
- Przyjąłem. Renegade out. - potwierdzam odbiór komunikatu. Czekam, aż wrota wystarczająco się rozsuną, po czym zwracam się do kobiety siedzącej na miejscu pilota:- Lorna - wyprowadź nas stąd.- Robi się.Zaczepy magnetyczne uwalniają okręt i fregata zaczyna powoli wysuwać się z doku. Obserwuję poczynania pilota, ale się nie wtrącam. Ostatecznie to ona jest za sterami okrętu, a poza tym żeby w coś trzasnąć przy wychodzeniu z doku - no cóż, do tego trzeba mieć chyba talent z gatunku nieprzeciętnych. Odczekuję aż Renegade wyjdzie całkowicie w przestrzeń, po czym polecam:- Utrzymuj kurs. Odsuń nas na wymaganą do wejścia w warp odległość.Podchodzę do oficera ochrony.- Skąd się tu wziąłeś? - pytam cicho - Ostatnie wieści, jakie o tobie miałem mówiły, że jesteś w kompanii G, gdzieś koło Strefy Neutralnej.- Byłem - uśmiecha się w odpowiedzi Alex - Ale personel latający został tak przetrzebiony, że spora część z nas przejęła funkcje oficerów na okrętach.- No cóż. Przynajmniej wiem, że uzbrojeniem zajmuje się ktoś naprawdę kompetentny - klepię znajomego po ramieniu.- Jesteśmy w żądanej odległości od bazy - przerywa pilot.- W porządku. Kurs na New Angeles. Warp 5.- Kurs wyznaczony i wprowadzony.- Start.Fregata znika w białym rozbłysku światła.- Jak zapewne słyszeliście, jedynym chyba zadaniem tego lotu jest danie nam okazji do zgrania się jako załogi i do bliższego zapoznania się z okrętem. Krótko mówiąc - czekają nas trzy dni spokojnego lotu. Teraz już na pewno wiecie tyle, co i ja. Shincar - mostek jest twój - zwracam się do pół-Volkanki, błogosławiąc swoją przezorność i nienajgorszą pamięć. Przynajmniej po jednokrotnym przejrzeniu danych personalnych udało mi się zapamiętać imiona wszystkich oficerów. Czekam, aż kiwnie głową na znak potwierdzenia, po czym kieruję się w stronę, gdzie spodziewam się zastać kajutę kapitana. Jeśli jest tak, jak na Odyssey, to wejście powinno być zaraz obok turbowindy. Mam zamiar dokładnie przejrzeć dane oficerów a także dane Renegade'a. Kto wie, czy w czasie wojny z Dominium okręt nie został poddany jakimś modyfikacjom. Z zewnątrz nic na to nie wskazuje, ale wolę mieć pewność.
Lot upływa spokojnie a okret sprawuje sie nalezycie, mimo ze nei został poddany zadnym modyfikacja. Właśnie zmiana alfa obieła służbe kiedy nagle łacznosc osbiera wezwanie poocy od USS Prometheus, informuja ze zostali uwiezienie w studni grawitacyjnej czarnej dzióry. Silniki walcza jak mogą aby nie wpadli do środka i nie zostali rozerwani, ale długo nie wytrzymają
Siedzę w fotelu i lekko przysypiam. Monotonne popiskiwanie czujników zawsze tak na mnie działa... W pewnej chwili ton popiskiwania zmienia się.- Kal, odbieram wezwanie pomocy z USS Prometheus - w głosie Alexa nie było śladu zdenerwowania. Jeszcze - Wpadli w studnię grawitacyjną.- Jego kapitan przecenił widocznie moc silników - mruczę ponuro - Jakie okręty są w pobliżu?
Jesteście najbliżej. Bliżej jest tylko SS New Berlin, klasy oberth, a trzecim okretem jest USS Galaxy, ale dotrze tam godzine po was
- USS New Berlin, klasa Oberth i USS Galaxy - może tam być godzinę po naszym przylocie - Alex szybko wywiązuje się z zadania.- I tyle ze spokojnego lotu - prycha Shincar, zachowując się dość emocjonalnie. Zupełnie, jak nie pół-Volkanka...- Mam to uznać za oficjalną sugestię, pierwsza? - żartuję sobie, po czym poważnieję.- Lorna! Kurs zbieżny na Prometheusa. Jeśli nic nie zrobimy, czarna dziura zrobi im separację sekcji...Nieodwracalną. Kanał wywoławczy do USS New Berlin!- Otwarty." Dowódca USS Renegade do New Berlina. Idziemy na pomoc USS Prometheus. Proszę o asystę. Se'Datha out."- A oni po co? - dziwi się Shincar.- Mogą się przydać... Kurs wprowadzony?- Tak jest!- Żółty alarm! Maksimum warp. Start!Niewielki okręt przyspiesza gwałtownie, obierając kurs ku wzywającej pomocy jednostce.