Forum Fandom Sesje RPG, PBF i inne Star Trek: PBF PL PBF - kupiec Savon

PBF - kupiec Savon

Viewing 12 posts - 436 through 447 (of 447 total)
  • Author
    Posts
  • lszekg
    Participant
    #78472

    -No to bomba. Teraz trzeba jeszcze poczekać. Nie wyglądało mi to jakoś tak zabawnie. Postanowiłem się gdzieś zrelaksować. Sprawdziłem czy mają tu jakieś kasyno.. albo chociaż bar.

    I. Thorne
    Participant
    #78580

    To nie była stacja graniczne, ale centrum sektora. Barów, spelun, kanjp, kasyn czy przybytków rozkoszy miałeś do wyboru bez liku. Im byłes bogatszy tym bardziej wyrafinowane rzeczy mogłeś otrzymać. Do obejrzenia był też wciąż czynny targ niewolników, choć wspomnienie Baliboka nie napawało optymizmem.

    lszekg
    Participant
    #78587

    A tam. Wybrałem się do najbliższego kasyna. Trzeba by coś wygrać.

    I. Thorne
    Participant
    #78729

    Najbliższe porządne kasyno było jednocześnie barem i burdelem na piętrze. Prowadził go oczywiście Ferengi, oni prowadzili takie interesy wszędzie gdzie można było.Barman przywitał się i dał darmowego drinka.- Na koszt zakładu. - znając te cholery był to replikowany syntohol. - Pan na picie, granie czy panienki?

    lszekg
    Participant
    #78746

    Cóż... drink nie smakował AŻ tak ŹLE, jednak picie tutaj musiało się skończyć urazówką. -Pograć. Co macie?

    I. Thorne
    Participant
    #78807

    - To co pan chce. Karty, kości, dabo, nawet szachy trójwymiarowe. A czego nie mamy materialnie to zaraz dopiszemy w programie holodeku.

    lszekg
    Participant
    #78817

    -Dabo. Spróbujemy szczęścia. -"A przynajmniej twoją chęć zysku" dodałem w myślach.

    I. Thorne
    Participant
    #79142

    Barman wskazał drzwi.- Tam sa stoły do gry. O tej porze raczej nie ma sporego ruchu, ale paru chętnych do gry pan znajdzie. Przyjmujemy gotówkę oraz przelewy z kont. W zamian wydajemy żetony, które przy wyjściu sa przeliczane na latinum. Prosze nie obawiac się złodziei, gdzie indziej te żetony to tylko kawałki polimeru.

    lszekg
    Participant
    #87523

    -Dobra. -Mruknąłem. -Le muszę panu minimalnie wpłacić? -Spojrzałem czy przy stołach ktoś jest.

    I. Thorne
    Participant
    #87524

    - Tyle ile pan chce, choć minimalny zakład w dabo to 1 sztabka latinum.Drzwi do jaskinii hazardu były akurat otwarte, gdy dziewczyna z atomowymi piersiami właśnie wnosiła drinki. Zauważyłeś kilku graczy, raczej obcych niż Klingonów.

    lszekg
    Participant
    #87529

    -Czterdzieści sztabek, -Mruknąłem wyciągając padda i wykonując przelew. Lepiej się tutaj nie rozgaszczać. -Nie jestem hazardzistą.Gdy tylko właściciel wydał żetony, ruszyłem do jednego ze stołów.-Dzień dobry... Można?

    I. Thorne
    Participant
    #87537

    - Oczywiście. - dziewczyna dabo była sliczna, a jej czarne jak heban włosy kontrastowały z bladą skórą. - Dla takich przystojniaków zawsze mam czas.Obok na podobnym stoliku grał półklingon-półcośtam. Dźwięk urządzenai i jego jęk zawodu wskazał, że znowu przegrał.

Viewing 12 posts - 436 through 447 (of 447 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram