To nie była stacja graniczne, ale centrum sektora. Barów, spelun, kanjp, kasyn czy przybytków rozkoszy miałeś do wyboru bez liku. Im byłes bogatszy tym bardziej wyrafinowane rzeczy mogłeś otrzymać. Do obejrzenia był też wciąż czynny targ niewolników, choć wspomnienie Baliboka nie napawało optymizmem.