-Okręt dostał drobnych uszkodzeń, ale już wszystko naprawione. Było parę złamań, trochę stłuczeń, kilka wstrząśnień mózgu i niestety jedna ofiara śmiertelna, jeden z inżynierów wypadł z przejścia nad maszynownią i skręcił sobie kark ... - powiedział Pierwszy ustępując tobie miejsca na fotelu.