Po 10 minutach cała grupa zwolniła do impulsowej. Znajdowaliście się w systemie 001, samym sercu Federacji. Ruch był tu jak zwykle duży, statki cywilne, patrolowe, wojenne, szkoleniowe. Do wyboru do koloru. Można było tu spotkać zapewne przedstawicieli wszystkich inteligentnych ras. A w samym sercu układu znajdowała się ziemia, będącą kolebką ludzkości. Rasy, która zdołała, w bardzo krótkim czasie rozprzestrzenić się po całym kwadrancie. Musieliście czekać, dopiero po jakiś pół godziny wasz konwój otrzymał wektor podejścia do planety. Tutaj było już całkiem spokojnie, tylko ktoś bardzo potężny, albo bardzo głupi zadecydowałby się na atak w takim miejscu. Przelatując niedaleko Marsa, zauważyliście że stocznie pracują pełną parą, wytwarzając okręty. W końcu dotarliście na pozycję. Transportowce zaczęły przesyłać towar, a z wami połączył się dowódca konwoju -W drogę powrotną wyruszymy za 2-3 dni. Kres jeżeli chcecie możecie wracać z nami, jeżeli nie możecie rozejrzeć się za jakąś dodatkową pracą. Jak narazie IHF, daje ci spokój. Jednakże odezwiemy się-