Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Star Trek: PBF PL › PBF - Chorąży von Trust
Komandoże ustaliliśmy że szkielet należy do Dr Floksa pełniącego rolą doktora na pokładzie enterprise przyczyną śmierci było najprawdopodobniej uduszenie z tego co udało się wyciągać z komputera promu wynika że uciekał przed nie zidentyfikowanym wrogiem z zapisu wynika że posiadał on bardzo zaawansowaną technologie moc jego uzbrojenia była poza skalą czyli ani wolkanie ani federacja nie dysponowała tak potężną brobią przesyłamy zdjęcia okrętu może pan komandor coś znajdzie w bazie danych floty niema najmniejszej wzmianki o okrętach tego typu z dalszego dochodzenia wynika że silniki promu zostały uszkodzone ale nie wiadomo dlaczego przeciwnik nie zniszczył promu albo przynajmniej nie wdarł się na pokład z dziennika doktora wynika że wracał on do domu na Denobule widać że ktoś najprawdopodobniej doktor próbował naprawić napęd jednak z marnym skutkiem nic więcej nie udało się nam ustalić jak tylko zdobędziemy więcej informacji natychmiast się z panem skontaktuje na razie proszę o dalsze rozkazy. *Po zdaniu raportu udałem się prosto do hangaru gdzie był zaparkowany prom kazałem wyciągnąć z niego co się da jeden z techników poinformował mnie że prom został oszczekany przez federacyjne fazery ale o dziwo jakieś 200 lat po śmierci doktora poinformowałem o tym niezwłocznie Komandora.
- W porządku Chorąży - Shark odpowiedział kiwając głową w czasie waszej pierwszej rozmowey - wysle do was USS Byzantine (jak się oriętujesz jest to okret klasy Intrepid). Powinien być u was za pare godzin i przejąć śledztwo. Zaczekajcie na niego.
W czasie waszej drugiej rozmowy natomiast komandor był wiecej niz zdziwiony.
- Cóż panie von Trust...możliwe ze wasze sensory po prostu źle działają. Na tak starym okręcie jak Xia nie było by to niczym dziwnym zwłaszcza przy tak niedoświadczonej załodze. Poczekamy co powie dokładna analiza na pokładzie Byzantine. Wasze rozkazy pozostaja jednak w mocy. Jak tylko przekażecie szczati macie wznowić swoja misje a cała sprawe zostawić komuś bardziej doświadczonemu. Shark, koniec
I połączenie zostało przerwane zostawiając cie z dość nieprzyjemnym wrażeniem...
Nie bardzo wiedząc co począć udałem się na mostek chcąc się zapoznać z wynikami późniejszych analiz pokazały one że ostrzał nie był przeprowadzony z federacyjnych fazerów tylko bardzo do nich podobnych a także w pudle pod siedzeniem sternika znaleziono jakieś urządzenie zidentyfikowane jako nadajnik podprzestrzenny używany przez Klingonów w tamtych czasach podzieliłem się odkryciami z komandorem i poprosiłem o możliwość kontynuowania śledztwa.
- Klingonów? Na federacyjnym promie? Na co komuś by była tak prymitywna maszyna - Shark zdziwł się nie na żarty, był jednak średnio zadowlony, żew go znowu niepokoisz, co poczatkowo dało sie wyczóc. Dziwi Cie tez jego podejscie, zwłaszcza ze w tamtym okresie klingońska mysl techniczna wyprzedzała ludzka o wieki... - naturalnie moze pan kontynuowac śledztwo chorązy. To znaczy do czasu przybycia Byzantine które ma nastapić za niecałe trzy godziny. Jeśli to wszystko panie von Trust...
Zauważyłeś, że informacja o tym, ze fazery są tylko podobne do Federacyjnych została zignorowana przez Sharka...
Biorąc po uwagę że broń z kturej zaatakowano prom była wysoce rozwinięta kazałem sprawdzić czy w pobliskich systemach planetarnych nie mieszkają rasy posiadające zaawansowaną technologie. Znalazły się dwie rasy z technologią Warp ale opracowały ją nie dalej jak 100 lat temu była też 1 rasa w wczesnej erze industrialnej więc atak cywilizacji z pobliskich układów odpadał. Skierowałem się w kierunku nadajnika po dokładnej analizie okazało się że w buforze jest jedna nie nadana wiadomość w nie znanym języku miejscem docelowym był Qo’noS świat ojczysty Klingonów postanowiłem nie powiadamiać komandora bo miałem wrażenie że mnie zabije jeśli jeszcze raz mu przerwę. Poszedłem na mostek wydałem rozkazy kontynuowania lotu z Warp 5 i poinformowaniu Byzantine o celu naszego lotu.
Oficer komunikacyjny Intrepida potwierdził otrzymanie wiadomosci poczym nadał, ze bez trudu was dogonia i przejma znalezisko. PCP wynosiło jescze troche ponad godzinę. Twoi ludzie łamali sobie glowy nad tym promem, zwłokami i transponderem oraz wiadomoscia w nich przez cały dany czas ustali jednak tylko, ze wiadomosc nie jest w nieznanym jezyku, tylko jest wiecej niz uszkodzona. Co więcej oficer naukowy poinformował Cie, że w samym nadajniku jest coś....dziwnego, nie potrafi tego jednak puki co okreslic co to jest.
Niestety nie było mu to dane, bowiem właśnie zapiszczał Twój komunikator
- Kapitanie - doebiegło z niego - Byzantine własnie przybył. Jego dowódca, komandor Muhammed ibn Adnam poprosił o przesłanie znalezisk i wszystkich powiazanych z nimi materiałów na pokład, aby mugł jak najszybciej przewieźć to do stoczni Utopia Planatia do poddania analizie.
Oczywiście prześlij wszystkie rzeczy oraz kopie naszych wyników – poinformowałem pierwszego – zapiszcie też tą wiadomość z nadajnika spróbujemy ją przynajmniej po części naprawić zapytaj czy nie mają na zbyci trochę deuteru bo u nas marnie i możemy mieć problemy z doleceniem do układu po uzupełnienie von Trust koniec.Szkoda że nam zabierają prom a już zaczynało być ciekawie gdybym tak dowodził klasą Galaxy albo Interpid przynajmniej. Uderzyłem w komunikator – pierwszy poproś też żeby informowali nas o wszystkich nowinkach na temat promu – powiedziałem do Alana – Tak jest sir – odpowiedział Alan ja natomiast udałem się do holodeku aby trochę odpocząć. *Po wyjściu z holodeku udałem się na 3 rufowy aby porozmawiać z barmanem i dowiedzieć się jak postępy w przygotowaniu przyjęcia okazało się że wszystko jest na dobrej drodze i imprezę można zaczynać za 4 godziny. Zadowolony udałem się na mostek poinformowałem Alana a całej sprawie i kazałem poinformować odpowiednie osoby o imprezie poczym udałem się do swojej kwatery aby przespać się chwile kazałam komputerowi obudzić się za 3 godz.
Obustronny transport z Intrepida na Mirande i z Mirandy na Intrepida potrwał około minuty, jednak dzięki neimu Xia zyskała dośc deuteru aby przeleciec kolejne 50 lat świetlnych, co wiecej niż w zupełności wystarczało do uzupelnienia gdzieś zapasów do pełna.
Krótka drzemka według starego przykazania dobrze robi na urode. Nie jesteś pewny czy to prawda, masz zamiar jednak wyrwać sobie kilka godzin z życiorysu, jednak nim z zasnołeś zapiszczał Twój komunikator
- Kapitanie - rozpoznałeś głos oficera odpowiedzialnego za komunikacje - odbieramy przekaz od Byzantine. To wezwanie pomocy na ogólnym kanale. Informują, że zostali zaatakowani przez d.... i tyle. Wiadomośc się urwała...
Czerwony alarm cała załoga na stanowiska bojowe ambulatorium przygotować się na przyjęcie rannych – zawołałem zaraz po tym zabrzmiał alarm a na ścianach zapaliły się czerwone światła pobiegłem na mostem po drodze wydając rozkazy – podnieść osłony załadować wyrzutnie i fazery skierować nas z maksymalną prędkością Warp na pozycje Byzantine – po chwili wpadłem na mostek cała załoga była na swoich miejscach zająłem fotel kapitański i powiedziałem – panie Vren proszę poprosić wszystkie statki w okolicy o natychmiastowa pomoc wysłać też informacje do komandora Sharka o zaistniałej sytuacji. Koral czy czujniki dalekiego zasięgu wykryły kto zaatakował Byzantine i w jakim jest stanie proszę mnie informować o wszystkim. Vren czy jakiś statek odpowiedział na nasze wezwanie i jeszcze jedno Aneta kiedy dolecimy do celu? Sermen kiedy dolecimy do celu pełny skan obszaru – po wypowiedzeniu tych słów czekałem tylko z niecierpliwością na dalsze informacje.
Xia gwałtownie wyskoczyła z Warp i okręciwszy się ustawiła na odpowiedni kurs przyśpieszając znacznie i łamiąc ograniczenia prędkości Warp 5 a wiec zaczyanjąc nizszyć podprzestrzeń.
Niestety, predkośc maksymalna jaka podają specyfikacje okazała się już tylko mrzonką. Już przy Warp 7.5 stara miranda zaczeła pomrukiwać i drżeć, zaś jak mineliście Warp 8 wibracje przybrały na tyle na sile, że zaczynało się to robić niebezpieczne. Wtedy też zapiszczał Twój komunikator.
- Maszynownia do mostka. Prosze ograniczyć prędkośc do góra Warp 8 albo grozi nam peknięcie poszycia.
Niestety wiesz, że z ta prędkościa na pozycie Byzantine dotrzecie najprędzej za blisko trzy godziny!
Komunikacja również niema dobrych wieści
- Kapitanie - dobiegło zza Twoich pleców od konsoli komunikacyjnej - nie moge nawiązać z nikim łączności. wszystkie kanały sa zagłuszane.
Vren podrapał się po głowie
- skanery również są zagłuszane. Jestem tylko w stanie stwierdzić, że w miejscu gdzie powinien byc Intrepid są teraz 3 okręty. Jednak gdybym nie wiedział, nie zdołała bym nawet rozpoznać Byzantine...
Dobrze Aneta zmniejsz prędkość do Warp 8 – powiedziałem – Vren spróbuj się przebić przez zagłuszanie ja idę do maszynowni – wyszedłem z mostka i skierowałem się do turbowindy – maszynownia – po wypowiedzeniu tych słów drzwi zasunęły się za mną z sykiem po chwili wszedłem do maszynowni zobaczyłem kilkoro kadetów biegających we wszystkie strony zaraz po moim pojawieniu podeszła do mnie Kashin i powiedziała – kapitanie długo nie polecimy z taką prędkością najdłużej 5 godzin - - rozumiem przyszedłem żeby zapytać czy nie dało by się zwiększyć prędkości musimy dotrzeć do celu jak najszybciej a 3 godziny to zdecydowanie za długo czekam na propozycje.
- Niema niestety żadnych kapitanie - odparła głowna inżynier - Xia jest starsza niż ktokolwiek na pokładzie, ba, starsza nawet niz połowa załaogi razem wzieta. Nawet Warp 8 to dla niej za dużo i gdyby nie sytacja awaryjna to odradzała bym lot z tą prędkościa. Poza tym nawet jakby to był nowy okręt to i tak dużo byśmy nie osiągneli. Przez godzinę zarówno my jak i Byzantine lecielismy w przeciwnych kierunkach. Lot musi więc potrwać...
Dobrze będziemy musieli poczekać dowiedzenia – wyszedłem z maszynowni i udałem się na mostek w turbowindzie spotkała mnie niemiła niespodzianka kiedy komputer prosił 3 razy o powtórzenie miejsca docelowego kiedy wreszcie dotarłem na mostek po drodze nawiązując kontakt z maszynownią i informując ich o problemie z komputerem usiadłem w swoim fotelu i powiedziałem – Alan raport.
- Kapitanie, lecimy ciągle w stronę pozycji Byzantine. Nadal odbieram 3 sygnały więc albo walka nadal trwa albo próbują się dogadać, albo są abordażowani. Tak czy siak puki co ciagle mozemy coś zdziałac. Niestety nadal dolot zajmie nam p[onad dwie godziny. Lączność równiez nadal jest zakłucana..
Cholera – zakląłem - pozostaje nam tylko czekać i mieć nadzieje że nie przybędziemy za późno idę do swojego gabinetu proszę mnie o wszystkim informować Pierwszy mostek jest twój – po chwili usiadłem już w swoim fotelu i zacząłem przeglądać zaległe raporty nic innego nie przychodziło mi do głowy aby zabić czas.