Forum Fandom Sesje RPG, PBF i inne Star Trek: PBF PL PBF - Chorąży MacLeod

PBF - Chorąży MacLeod

Viewing 8 posts - 106 through 113 (of 113 total)
  • Author
    Posts
  • EMH Mark IX
    Participant
    #29328

    - Ja również mam nadzieję, że przelot nie dostarczy nam niezapowiedzianych wrażeń - odwzajemniłem uśmiech pilota i zacząłem rozglądać się uważnie.Ciekawe, mieliśmy jeszcze 4 miejsca wolne, ale nie dosiadł się do nas żaden marine.W milczeniu obserwowałem wznoszące się promy, tworzące romboidalną formację. Dość dziwną jak na desant.Zrzucają swoich ludzi nie dalej niż kilometr od celu, lecąc w zwartym szyku?Nic tylko walić jak do kaczek.Nasz prom leciał jako ostatni.- Co mamy w planie kapralu? - zagaiłem - I co słychać u młodego Reevesa? Wydawało mi się, że widziałem go w namiocie podczas odprawy...

    Zeal
    Participant
    #29330

    - W planie mamy godzinny lot - odpowiada kapral. - Następnie skryte podejście pod cel... Ale to za godzinę. Na razie pozostanie panu chyba tylko podziwianie widoków...Promy wychodzą nad morze. Woda ma szmaragdowy kolor. Fosforyzuje lekko. Zachodzące słońce sprawia, że falująca woda zdaje się żyć własnym życiem...Wygląda na to, że to będzie jednak nocna akcja.Gdy pytasz o syna pułkownika, żołnierz uśmiecha się.- Mówi pan o porucznika? Jest w porządku. Kiedy pojawił się tutaj pół roku temu myśleliśmy, że będzie stał za plecami ojca, od wszystkiego się wymigiwał... Tymczasem jest zupełnie inaczej. Gdyby wszyscy nasi dowódcy tak dbali o żołnierzy... A co, zna go pan?Z tyłu słyszysz trzask. Widzisz, jak Shean podnosi do góry ułamaną poręcz fotela.- Chyba się zepsuło - mówi niepewnie. Jego zacisnięta na kawałku mebla dłoń i jej zbielałe kostki wyraźnie wskazują, co się stało. Eva delikatnie przykrywa jego drugą rękę swoją.

    EMH Mark IX
    Participant
    #29331

    Słysząc cichy trzask, nie wiedziałem czego mogę sie spodziewać. Na szczeście Shean postanowił się wyładowac na oparciu a nie na pilocie...- Czy znam? Żartujesz chłopie! - odruchowo przeszedłem na TY z pilotem - Kyle'a zna cała akademia. Słynie z tego, że nie pozostawia niedokończonych spraw, prawda?- Jak to było z tym handlarzem narkotyków? - udałem zamyślenie - No wiesz, Ta słynna sprawa... Jeszcze żyje na Rura Penthe?

    Zeal
    Participant
    #29332

    - Jakim handlarzem? - żołnierz patrzy na Ciebie w zdumieniu. Omal nie gubi kursu. - Co ma do porucznika handlarz osadzony na klingońskiej planecie karnej?Reszta Twoich ludzi milczy.

    EMH Mark IX
    Participant
    #32485

    Tym razem to ja wytrzeszczylem oczy starając sie udawać bezgraniczne zaskoczenie.- Jak to? Niczym się nie pochwalił? - uniosłem do góry prawą brew - Dzięki Reevesowi została rozbita szajka handlująca niebezpiecznymi narkotykami. - Naprawdę dziwię się, że nic o tym nie wiesz - rozparłem się ponownie w fotelu - chociaż... Nie! Teraz kojarzę dokładnie! Ten handlarz został oczyszczony z zarzutów i uniewinniony. Musialem to pomylić z jakąś inną sprawą - uśmiechnąłem się usprawiedliwiająco w kierunku kaprala.- Więc... jakieś szczegóły na temat misji? I naszej roli w niej?

    Zeal
    Participant
    #32526

    - Nic mi o tym nie wiadomo - odpowiada kapral, wzruszając ramionami. Skupia się z powrotem na pilotowaniu promu. Gdy pytasz go o misję, odpowiada:- Nasze promy mają wylądować na jednej z wysp planety. Znajduje się na niej prowizoryczna baza, broniona przez jeden z naszych plutonów. Naszym zadaniem jest jej przejęcie. Nie możemy się po prostu przesłac do celu, ponieważ na wyspie znajdują się inhibitory transportu. To oznacza, że musimy zrobić to w starym, dobrym stylu... Wylądować im na głowach.

    EMH Mark IX
    Participant
    #32544

    - Doskonale - zakończyłem krótką, lecz istotną dla mnie rozmowę - Dziekuję za informacje.Wyciągnąłem swój trikoder i zacząłem kopiować do niego dokładne trasę lotu, koordynaty lądowania oraz zasięg inhibitorów. Dziwne, nie zauwazyłem nic na temat zagłuszania komunikacji. No tak, po co zagłuszanie, skoro wystarczy nakazać obu stronom zachowanie całkowitej ciszy radiowej.Jednego asa wyciągnęli mi z rękawa, ale dostałem w zamian innego, nie szkodzi że ciut słabszego.- Przesiądę się do tyłu - zwróciłem się do pilota - musimy ustalić szczegóły działania, proszę się nami nie przejmować.Protestów nie było, więc zająłem fotel za Evą i Sheanem.- Słyszeliście? - skinąłem głową, szepcząc - Wygląda na to że transportery możemy po prostu wyrzucić. Na szczęście nie pracuje zagłuszanie sygnału. Niewiele nam to pomoże wrazie kłopotów, lecz zawsze to jest coś. Jakieś pomysły na plan awaryjny?

    Zeal
    Participant
    #32577

    Sean nie odzywa się. Eva patrzy na Ciebie z zastanowieniem.- To zależy, jak się wypadki na dole potoczą - mówi cicho. - W każdym razie ja bardzo chętnie dowiedziałabym się, gdzie dokładnie są poszczególne inhibitory. Zawsze moglibyśmy spróbować je wyłączyć...- I dostać "przypadkowym" strzałem - prycha Deelina. - Myślisz, że nikt ich nie pilnuje?W tym momencie odzywa się kapral:- Piętnaście minut do celu... Wyłączam transponder promu.Czujesz, jak pojazd obniża wysokość...

Viewing 8 posts - 106 through 113 (of 113 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram