PBF - Chorąży Kasnov

Po otrzymaniu kodów użyliśmy ich, osłony i uzbrojenie w jednej chwili się rozładowały.

Chorąży Robert Kasnov: Kadecie Cortez proszę zorganizować drożynę ochrony teleportujemy się na stacje w celu zbadania sytuacji. Kadet Foster proszę przejąć dowodzenie w raz ze zwiadem udam się na stacje.

Po tych słowach Chorąży udał się z Cortezem do teleportera jeden, gdzie już czekała drużyna kadetów gotowa na przesłanie na stacje.

Widząc, że wybierasz się na misje zwiadowczą, pierwszy ofice marszczy z dezaprobatą brwi.- Według regulaminu Floty oficer dowodzący okrętem nie powinien opuszczać pokładu powierzonej mu jednostki.

Chorąży Robert Kasnov: Wiem kadecie, ale jednak będę dowodził zwiadem mam w tym większe doświadczenie. Pani trochę lepiej zna ten okręt bo dłużej tu służy więc w razie czego będzie musiała nas pani z tamtą szybko wyciągnąć.

Foster wzrusza ramionami. Wchodzicie napodest transportera...Ty i Twoi ludzie materializujecie się na jednym z pokładów stacji. Oświetlenie jest normalne, stacja nie jest postawiona w stan alarmu. Wszystko wygląda w zasadzie tak jak powinno. Prawie. Widzisz porozrzucane ciała załogi stacji. Na Delcie IV było 500 osób. 450 z nich nie żyje. Wiesz już teraz, dlaczego sensory wykryły tylko pięćdziesiąt oznak życia...Na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić, dlaczego właściwie te osoby umarły. Nie mają żadnych widocznych ran, nic...Jest cicho. Wręcz upiornie cicho. Ciszę mącą jedynie przyspieszone oddechy kadetów. Tego się nie spodziewali. Przylecieliście dostarczyć zapasy, a znaleźliście się w grobowcu...

NA stacji panowała mroczna cisza światła nie było zwiad musiał swoje latarki włączyć, już z platformy teleportera dało się zauważyć pierwsze ciała.

Chorąży Robert Kasnov: Sanitariusz proszę przygotować te ciało do transportu na statek, Kasnov do Ambulatorium.

AHM: Tak słucham,

Chorąży Robert Kasnov: Proszę się przygotować do sekcji zwłok zaraz prześlemy wam ciało jednego z załogantów stacji, chce wiedzieć co było przyczyną śmierci. Kasyno Out.

Chorąży Robert Kasnov: Kadecie Cortez uda się panu cos dowiedzieć z tych konsol.

Kadeta Rez Cortez: Raczej nie Kapitanie, są nie aktywne wogule niema tu zasilania.

Chorąży Robert Kasnov: To idziemy w stronę mostka, może po drodze znajdziemy te słabe oznaki życia.

Kapitan w raz z załoga szli dalej w stronę mostka stacji, skanując okolice w nadziei znalezienia tych 50 ocalałych i dowiedzenia się o się tu na tej stacji wydarzyło.

Ciało martwego członka załogi stacji rozpływa się w błękitnym błysku, by po chwili pojawić sie na Adalon. Grupa zwiadowcza podąża nadal w stronę centrum stacji. Znajdujecie kilku żywych... Ale nieprzytomnych. Nie bez powodu owe oznaki życia są słabe...Dochodzicie do centrum. Oficerowie odpowiedzialni za obsadę stanowisk siedzą przy swoich konsolach. Z dziesięciu osób żyja tylko dwie. Ledwo. Równiez nieprzytomne...

Ja i kadet Cortez staliśmy przy konsoli taktycznej, gdy reszta zwiadu starała się pomóc 2 ocalałym osoba z załogi mostka jak i tez zabezpieczali zwłoki nieżywych.

Chorąży Robert Kasnov: Kadecie Cortez proszę się dowiedzieć jak najwięcej a dane jakie pan znajdzie przesłać na USS Adalon.

Chorąży Robert Kasnov: Kasnov do USS Adalon.

Kadet Emily Foster: Tu Foster słucham kapitanie.

Chorąży Robert Kasnov: Proszę przesłać tu kilka kolejnych drużyn ochrony, i niech pani sam też się tu teleportuje ja wracam na statek spotkamy się w przesyłowni jeden tam wydam dalsze rozkazy.

Chorąży Robert Kasnov: Kasnov do przesyłowni jedne. Jedne do Transportu.

Po chwili chorąży znalazł się na statku, gdzie długo na kadet Foster nie musiał czekać.

Kadet Emily Foster: Kapitanie to jakie są rozkazy.

Chorąży Robert Kasnov: Proszę zabezpieczyć całą stacje, poszukać ocalałych i teleportować ich do ambulatorium i zabezpieczyć też zwłoki, najlepiej jak znajdziecie na stacji jakąś dużą ładownie i tam przeniesiecie ciała, ja w miedzy czasie skontaktuje się z Gwiezdną Flota i wyjaśnię tutejszą sytuacje. To wszystko proszę ruszać powodzenia.

Kadet Emily Foster: Tak jest kapitanie dziękuje.

Po tych słowach chorąży wyszedł z przesyłowni lecz zamiast do swojego biura koło mostka poszedł do Ambulatorium gdzie chciał się dowiedzieć Co było przyczyną zgonu 450 ludzi..

Logi z dziennika stacji trafiają na USS Adalon...AHM rozpoczyna sekcję zwłok. Dosyć szybko wykrywa przyczynę zgonu, ale nie jest nią zachwycony.- AHM do dowódcy! - słyszysz w komunikatorze jeszcze przed dotarciem do ambulatorium. - Kapitanie, tych ludzi zabił jakiś wirus. Nie ma go w bazach danych, nie wiem skąd się tam wziął. Z planety również go nie przywleczono. Jego budowa jest mi nieznana. Zbadałem również kilku nieprzytomnych. Oni również są chorzy na to samo. Nie umarli dotąd tylko dlatego, że ich organizmy są dużo silniejsze. Będę musiał zbadać cały away team, czy czasem i Wy nie zostaliście zainfekowani. Proszę nie wysyłać tam dalszych drużyn...

W drodze do ambulatorium:

AHM: AHM do dowódcy! Kapitanie, tych ludzi zabił jakiś wirus. Nie ma go w bazach danych, nie wiem skąd się tam wziął. Z planety również go nie przywleczono. Jego budowa jest mi nieznana. Zbadałem również kilku nieprzytomnych. Oni również są chorzy na to samo. Nie umarli dotąd tylko dlatego, że ich organizmy są dużo silniejsze. Będę musiał zbadać cały away team, czy czasem i Wy nie zostaliście zainfekowani. Proszę nie wysyłać tam dalszych drużyn...

Chorąży Robert Kasnov: Rozumiem dobrze, Kasnov do przesyłowni wstrzymać transport na stacje i z stacji.

Chorąży wszedł do Ambulatorium.

Chorąży Robert Kasnov: Witam doktorze, A więc może pan już ustalić czy ten wirus przenosi się powietrzem.

AHM: Badania jeszcze trwają, jak tylko się skończą powiadomię pana o wynikach. Teraz niech pan usiądzie, zbadam pana. Proszę podwinąć rękaw.

Doktor wpierw pobrał krew do analizy, a potem zaczął skanować chorążego wypytując go różne szczegóły.

AHM: Dotykał pań ciał martwych lub nieprzytomnych.

Chorąży Robert Kasnov: Nie.

AHM: Miał pan kontakt na stacji z jakimiś płynami.

Chorąży Robert Kasnov: Raczej nie.

W tym momencie było słychać dźwięk maszyny diagnozującej krew Chorążego. W sumie niestała daleko Doktor się tylko obejrzał za siebie i już znał wyniki spojrzał jeszcze na trikorder.

AHM: Hmm...

- Ma pan szczęście, kapitanie... Nie jest pan zainfekowany. Na szczęście. Muszę jeszcze zbadać resztę away teamu, ale prawdopodobnie z nimi też jest wszystko w porządku. Jeśli mogę coś powiedzieć... - nie wiesz, jak to możliwe, ale AHM wygląda na zakłopotanego. - Niepotrzebnie pan ryzykował. Gdyby ten drobnoustój był bardziej agresywny, mógłby pan stracić życie w bardzo głupi sposób. Miejsce dowódcy okrętu jest na mostku, nie w składzie grupy zwiadowczej. Niech pan wyciągnie wnioski z tej lekcji.Odzywa się komunikator.- Kapitanie, mamy odczyt logów ze stacji. Są bardzo interesujące. Sądzę, że powinien je pan zobaczyć.

Po słowach Doktora spadł mi kamień z serca, wielu mi mogło by zarzucić błąd ale w końcu jestem tylko Chorążym.

Chorąży Robert Kasnov: to mogę już iść doktorze.

AHM: Tak może pan.

Chorąży Robert Kasnov: Dobra to idę na mostek, jak by się ktoś oprzytomniał to proszę mnie o tym szybko zawiadomić.

Poszedłem na mostek gdzie razem kadet Thelma Ritter pracowaliśmy dalej nad logami stacji.

Tak minęła kolejna godzina... sporo tych logów było.

... a kilka z nich okazało się być naprawdę interesującymi. Logi stacji to tylko rutynowe raporty. Za to dziennik osobisty szefa ochrony jest dużo bardziej ciekawy. Szczególnie ostatnie zapisy. Pierwszy jest datowany na tydzień przed przybyciem USS Adalon."W końcu udało nam się. Znaleźliśmy błąd w projekcie Genesis i usunęliśmy go. Pomyśleć, że przez tyle lat rozwiązanie było na wyciągnięcie ręki! Oczywiście wszystko to jest tylko i wyłącznie rozwiązaniem wirtualnym. Po tym, co stało się w XXIII wieku, nikt z nas nie chce ryzykować, że historia może się powtórzyć."Kolejny pochodzi z przed pięciu dni."Kalaner coś kombinuje. Złapałem go na przeglądaniu plików, do których nie miał dostępu. Tłumaczył, że ktoś zostawił niezabezpieczoną konsolę i przez przypadek dostał się do zastrzeżonych informacji. Akurat. Tylko czemu tymi informacjami były dane projektu G II? Muszę zwrócić na niego baczniejszą uwagę."Następny został wprowadzony cztery dni temu."Odebraliśmy sygnał, wzywający pomocy. Cywilny transportowiec poprosił o zgodę na dokowanie. Skarżą się na wyciek plazmy. Nic zaskakującego, dziwne, że ten Raider jeszcze lata. Ciekawe skąd go wzięli, odziedziczyli po Maquis? Jest mniej więcej tak samo zdolny do lotu, jak dwudziestowieczna muszla klozetowa..."Ostatni pochodzi z wczoraj."Nie wolno im było ufać! Wpuścili do wentylacji wirusa. Z tego co mówią, w ciągu doby wszyscy na stacji umrą. Odtrutkę mają tylko oni. Żądają w zamian danych G II. Nie dostaną ich. Wolę być trupem, niż współodpowiedzialnym za zniszczenie któregoś ze światów. Przecież wystarczy tylko lekka modyfikacja, a G II stanie się prawdziwą bronią zagłady. Stare Genesis to przy nim nic... Nie dopuszczę do tego. W tej chwili jestem ostatnim, który jest jeszcze przytomny. Wprowadzam sekwencję autoobrony. System defensywny Delty rozłoży każdego intruza na czynniki pierwsze. Nie mam wyjścia. Rozwalili nam system komunikacji dalekiego zasięgu. Nie mam nawet jak powiadomić Floty. Trudno. Jednego tylko żałuję... Moja córka za tydzień obchodzi 18-ste urodziny. Nie zobaczę tego..."Na tym zapis się urywa. Jest jednak jeszcze coś: oficer ochrony wprowadził przypuszczalny kurs Raidera do logów...

Chorąży Robert Kasnov: Proszę znaleźć tego szefa Ochrony może jest wśród ocalałych wysłać też jego danego do zwiadu jakby go pani nie znalazła może oni go wtedy znajdą. Proszę też spróbować wyciągnąć ze stacji jak najwięcej danych o tym projekcie Genesis i G II, proszę tez wysłać 2 sondy za tym raiderem niech skanują jak największy teren w ich poszukiwaniu. Ja w miedzy czasie pójdę skontaktować się z flota.

Po kilku minutach Wysyłam wiadomość do Floty.

Chorąży Robert Kasnov: Tu chorąży Kasnov pełniący obowiązki dowódcy USS Adalon melduje że dolecieliśmy do Stacji Delta IV, stacja była ustawiona na Automatykę, gdy już mogliśmy wejść na stacje dowiedzieliśmy się że z ponad 450 ludzi z 500 osobowej załogi nie żyje a 50 jest w stanie krytycznym, Według logów na stacji kilka dni temu do stacji przyleciał cywilny transportowiec klasy Raider, mogą być odpowiedzialni za ten stan rzeczy, wypuścili na stacji jakiegoś wirusa Awaryjny Hologram Medyczny próbuje ustalić jaki to wirus i wyleczyć 50 ocalałych ludzi. Według dziennika szefa ochrony ci terroryści chcieli uzyskać dostęp do danych nad projektem G II w zamian oferowali odtrutkę na wirusa. Proszę o wytyczne w tej sprawie. Kasnov OUT.

Po tych słowach wiadomość została wysłana mogłem jedynie czekać na odpowiedz więc poszedłem do doktora dowiedzieć się więcej na temat wirusa.

Z Dowództwa Floty przychodzi rozkaz: "Podążać przypuszczalnym kursem Raidera."Poszukiwania oficera ochrony nie dają rezultatu. Najwyraźniej jest jedną z 450-ciu ofiar. Stan pozostałej pięćdziesiątki jest coraz gorszy. AHM robi co może, ale nie znając wirusa nie potrafi znaleźć odpowiedniego leku. Coraz bardziej wygląda na to, że ten wirus jest dziełem inżynierii genetycznej.Informacje dotyczące projektu Genesis i G II pojawiają się na Adalon.Pierwszy projekt Genesis jest datowany na 2285-ty. W najogólniejszych założeniach był projektem, który pozwoliłby na przyspieszony rozwój życia biologicznego a co za tym idzie - uczynienia z każdej, nawet kompletnie martwej planety, globu klasy M. Okazało się, że to, co może kreować życie, może je również niszczyć. Inicjator projektu - tzw. "urządzenie Genesis" przeformowywało planetę. Gdyby uruchomiono Genesis na jakiejkolwiek zamieszkałej planecie, wszystkie zamieszkujące ją żywe istoty zostałyby po prostu wymazane. Po raz kolejny przełomowy wynalazek mógł stać się bronią ostateczną. Po spektakularnym pierwszym użyciu Genesis, a następnie przyspieszonym rozpadzie świata, na którym go użyto, o projekcie już nie wspominano. Aż do teraz.Sama idea projektu była nadal godna pochwały. I podziwu. Dziesięć lat temu na Delcie IV rozpoczęto ponowne badania - tym razem wyłącznie na monitorach komputerów stacji. Nikt nie chciał powtórki z 2285-tego. Jak się jednak okazało, projekt ponownie przyciągnął uwagę niepożądanych elementów. Groźba użycia G II - jak nazwano skrótowo reaktywowany program - niewątpliwie zmusiłaby rząd każdej planety do spełnienia żądań osób, które by były w posiadaniu tegoż urządzenia. Idealna broń dla galaktycznych terrorystów...

Po wysłuchani wiadomości chorąży trochę z niepokojem wydał rozkaz połączenia go z pierwszą oficer.

Chorąży Robert Kasnov: Kadet Foster proszę dalej zabezpieczać stacje, my tymczasem polecimy szukać ludzi odpowiedzialnych za te masakrę. Po za tym czy ktoś z naszej załogi odczuwa jakieś dolegliwości

Kadet Emily Foster: Tak jest kapitanie, Nie nikt nie choruje, sądzimy że wirus już został odfiltrowany przez systemy podtrzymywania życia.

Chorąży Robert Kasnov: To dobrze kontynuować kadecie, Kasnov Out.

Chorąży Robert Kasnov: Kurs za tym raiderem panie Blethyn 12 impulsowej.

kadet Craig Blethyn : Tak jest panie kapitanie.

Statek szybko opuścił przestrzeń w okuł stacji, a na samej stacji podniesiono osłony w razie gdyby raider wrócił tam. USS Adalon leciał za wskazaniami obu sond przeczesujących przestrzeń na kursie jakim odleciał ze stacji raider.