Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Star Trek: PBF PL › PBF - Chorąży Kasnov
Siedzisz w swojej kwaterze na stacji Jupiter. Zerkasz na zegar. Wciąż nie możesz uwierzyć, że to ostatnie piętnaście minut w tym miejscu. Dwa dni temu otrzymałeś rozkaz przygotowania się do wylotu. Misja jak misja... Z jednym wyjątkiem. Dowódcą okrętu, którym będziesz leciał, będziesz Ty sam. Mimowolnie spoglądasz na stolik, na którym leży padd z danymi, dotyczącymi okrętu oraz jego załogi.Flota postanowiła powierzyć Ci USS Adalon, jednostkę klasy Centaur. Okręt ten ma już swoje najlepsze lata za sobą, ale jakby nie patrzeć - to jednak okręt. Nie ma co grymasić, jako zaledwie chorąży mogłeś dostać do tej pory co najwyżej stanowisko "starszego przetykacza wyrzutni torped" na jakimś podrzędnym, ledwo trzymającym się kupy wraku. Tymczasem zostałeś dowódcą...Dokładnie za piętnaście minut Adalon przycumuje do stacji. W tej chwili już się do niej zbliża...
W głowie jeszcze mi szumiała surajańska brandy, po wczorajszym świętowaniu wraz z przyjaciółmi których znałem od prawie ponad roku. Świętowaliśmy przyznanie mi dowodzenia nad USS Adalon był to już sędziwy statek ale jednak jeszcze latał. Na szczęście już bul głowy zaczynał przechodzi bo za piętnaście minut miał on już za dokować. Byłem strasznie ciekaw tego jaka będzie tamtejsza załoga się do mnie odnosić w końcu jestem tylko chorążym, ale z padda wynikało że to są tylko kadeci, mimo to tez dla kadeta to musiała być presja bo w końcu nie każdy kadet dostaje od razu skierowanie na statek. Ciekawy byłem jak wygląda mostek tego statku i bardzo chciałem poznać załogę mostka.
Na takim zastanawianiu się piętnaście minut szybko mija. Odzywa sie komunikator:- Chorąży Kasnov, pański okręt właśnie kończy dokowanie. Pora chyba objąć dowództwo... Powodzenia. - po głosie poznajesz jednego z poruczników, pełniącego obecnie służbę w kontroli lotów.
W komunikatorze było słychać głos Porucznik Hansen, „Pora chyba objąć dowództwo... Powodzenia.” Wczoraj razem z reszta starszych oficerów gratulowała mi tego dowództwa. A więc jak trzeba to trzeba podniosłem się i skierowałem do śluzy.
Gdy weszłam na pokład przywitała mnie pierwsza oficer kadet Emily Foster, razem poszliśmy na mostek tam kadet Foster przedstawiła mnie reszcie kadetów pełniących obowiązki starszych oficerów.
Kadet Emily Foster: Witam kapitanie na mostku.
Chorąży Robert Kasnov: Jest o wiele większy niż by się mogło to wydawać z schematów.
Kadet Emily Foster: Proszę kapitanie niech panu przedstawię pańska załogę Przy stanowisku taktycznym Kadeta Rez Cortez, stanowisku naukowe kadet Thelma Ritter, na stanowisku sternika kadet Craig Blethyn.
Chorąży Robert Kasnov: Jak już dopełniliśmy tych formalności chciałem cos zakomunikować reszcie załogi. – Kapitan podszedł do swojego fotela i uruchomił komunikator.
Chorąży Robert Kasnov: Mówi wasz nowy dowódca nazywam się Chorąży Robert Kasnov, ogłaszam inspekcje statku na godzinę 14-00 podczas inspekcji chciałbym się zapoznać z każdym z moich podwładnych. Kasnov Out.
Chorąży Robert Kasnov: Jeśli to można chciał bym dostać listę załogi, do inspekcji zostało 3 godzin wiec proszę zadbać by wszystko poszło zgodnie z regulaminem, ja będę w swoim gabinecie proszę też dopilnować by moje rzeczy zostały przesłane do mojej kajuty - zwrócił się do swojego pierwszego Oficera.
- Tak jest - odpowiada pierwszy oficer. Idąć do swojej kabiny widzisz spore poruszenie, najwyraźniej kadeci boją się inspekcji. Zreszta, co się dziwić, nowy kapitan, nie wiadomo, na co bedzie zwracał uwagę... Gdy przybywasz do swojej kwatery, zauważasz, ze na wyświetlaczu konsoli pojawił się już spis załogi. Najwyraźniej oficerowie wzięli sobie do serca rozkazy...Trzy godziny mijają jak z bicza strzelił... Wybija godzina inspekcji.
Po kilku chwilach od wejścia do swojej kajuty otrzymałem listę załogi, a moje rzeczy już było w mojej kajucie wiec zacząłem się rozpakowywać wiele rzeczy nie miałem i rozpakowywanie zajęło mi niecałe godzinę. Po tym siadłem do biurka i zacząłem studiować listę załogi i schematy okrętu które miałem z sobą. Nad tym 2 godziny minęły jak mrugniecie oka i nastała godzina Inspekcji.
Pierwszy oficer zapukał do drzwi kapitana.
Chorąży Robert Kasnov: Proszę
Kadet Emily Foster: Kapitanie już pora na Inspekcje.
Chorąży Robert Kasnov: Proszę prowadzić zaczniemy od maszynowni.
Po kilku chwilach znaleźliśmy się w maszynowni znajdującej się na pokładach 10 i 9, maszynownia sama w sobie była nawet duża lecz prawie w ogóle nie przypominające tego co było na innych okrętach była okrągła i piętrowa zajmowała dwa pokłady na obu pokładach były konsole i pracowali przy nich kadeci. Wpierw przedstawiono mnie głównemu inżynierowi, te funkcje pełnił Starszy bosman Irian Takneta potem oprowadzono mnie po pierwszym pokładzie maszynowni a potem po drugim. Po nie całych 45 minutach maszynownia była cała sprawdzona. Następnie były hangary i ładownie co nie zajęło niespełna 30 minut potem poszliśmy do systemów wyrzutni torped znajdujących się na pokładzie 6 a potem do Ambulatoriom które było na pokładzie 5, niestety lekarza nie było na liście załogi zamiast niego był AHM mark 2 a na całym statku były emitery po za tym dwóch kadetów do pomocy jako Sanitariusze. Reszta pokładu 5 i od 4 do 2 były to pokłady mieszkalne dla ponad 300 osób, na pokładzie pierwszym oprócz mostka znajdował się gabinet kapitana i sala konferencyjna której kształt był okrągły z dwunastoma miejscami sam stuł był koloru białego z przedzielonym każdym miejscem szara linią. W sumie ponad 2 godzina inspekcja minęła pomyślnie i było widać że mimo że kadeci to jednak sobie radzą nie gorzej niż prawdziwi oficerowie.
W sumie już nie zostało nic więcej do roboty jedynie czekać na pierwsze rozkazy.
Gdy wracasz do kajuty po inspekcji, zaczepia Cię pierwszy:- Właśnie otrzymalismy rozkazy, kapitanie. Mamy dostarczyc zapasy na stację naukową Delta IV. To będą cztery dni lotu...
Chorąży Robert Kasnov: Domyślam się że zapasy już zostały przesłane ze stacji.
Kadet Emily Foster: Tak panie Kapitanie.
Chorąży Robert Kasnov: No to wracamy na mostek.
Po kilku chwilach już byli na mostku.
Chorąży Robert Kasnov: Sternik proszę odcumować od stacji jedna czwarta impulsowej aż do opuszczenia strefy stacji potem warp 6 do systemu Enthari Zeta.
kadet Craig Blethyn: Cumy rzucone, jedna czwarta impulsowej jest kurs ustawiony prędkość warp za 30 sekund.
Fregata odcumowała od stacji niebyła to taka stacja jak na ziemi gdzie statki cumowały wewnątrz lecz tak gdzie cumowały w pustej przestrzeni kosmicznej co dawało trochę więcej przestrzeni na manewrowania, okret szybko przyspieszył do jednej czwartej impulsowej po czym gładko i bez problemów wszedł w Warp 6 podażając do stacji naukowej w systemie Enthari Zeta.
Lot przebiega spokojnie. USS Adalon dociera planowo do ukladu Enthari Zeta. Układ nie jest duży - raptem cztery planety. Stacja badawcza Delta IV została umieszczona na orbicie trzeciej z nich. Jest spora jak na standardy badawcze - jej załoga wynosi 500 osób. Przynajmniej tak twierdzi komputer, a on raczej sie nie myli.Siedzisz w swojej kwaterze, gdy odzywa się komunikator:- Kapitanie, podchodzimy do stacji badawczej. Wyemitowaliśmy informację o naszym przybyciu. Nikt nie odpowiedział, ale przyrządy wskazują, że odebrano naszą informację. Dla bezpieczeństwa poleciłem przeskanowanie Delty IV. Właśnie kończy ładowanie fazerów. Osłony podniesione. Wygląda, jakby nas tu nie chcieli - głos pierwszego oficera nie jest zbyt spokojny.
Po 4 dniach spędzonych na zapoznawaniu się z załogą i statkiem, dotarliśmy na miejsce.
W układzie znajdowało się 4 planety stacja orbitowała wokół 3, stacja mimo wywoływania nie odpowiadała uniosła tarcze i naładowała fazery.
Chorąży Robert Kasnov: Unieść osłony zbliżyć się do stacji na granice ich zasięgu fazerów, i przeskanować okolice na obecność innych statków, a także sama stacje co się dokładnie na niej dzieje.
Chorąży Robert Kasnov: Otwórzcie kanał do nich, USS Adalon do Stacji badawczej Delta IV przywozimy dla was zapasy proszę opuścić osłony i rozładować fazery. Kasnov Out.
- Nie odpowiadają - słyszysz po chwili. - Stacja nadal utrzymuje broń w pogotowiu. Sądząc po odczytach ze skanerów mają nas na celowniku. Rezultat skanów: pięćdziesiąt oznak życia. Słabych. Brak śladu jakichkolwiek jednostek poza Adalon. Wszystkie systemy stacji - sprawne.
Kadeta Rez Cortez: Kapitanie stacja dalej nie odpowiada.
Chorąży Robert Kasnov: proszę ciągle nadawać do nich może w końcu posłuchają, sternik jedna czwarta impulsowa naprzód tylko panie Blethyn proszę odbić trochę w prawo i ustawić się do nich burta. - Wpatrywałem się w ekran i starałem się ukryć moje niepokój co do tej misji, miałem nadzieje ze podczas mojego pierwszego dowództwa niedojdzie do żadnych takich problemów.
Centaur wykonuje manewr zgodnie z rozkazem. Stacja ignoruje wszelkie proby wywołania jej. Sytuacja jest patowa.- Kapitanie, jakie dalsze rozkazy? - pierwszy oficer stara się zachować spokój, ale niezbyt mu to wychodzi.Taktyczny bada coś na swojej konsoli, po czym włącza się:- Kapitanie, jeśli tam jest tylko 50 oznak zycia i do tego słabych, to chyba komputer stacji zareagował na nasze zbliżenie. Ktoś tam musiał ustawić systemy defensywne na działanie automatyczne...
Chorąży Robert Kasnov: Kadet Foster proszę się skontaktować z gwiezdną flota by przysłali kody dowódcze tej stacji prawdopodobnie na stacji wydarzył się jakiś wypadek i włączyła się Automatyka.
Kadet Foster porozumiała się z flota i za chwile miała otrzymać kody.
Na ekranie pojawia się Kwatera Główna. Widoczny na ekranie komandor wysłuchuje w skupieniu infornmacji o sytuacji. Po krótkiej naradzie z niewidocznym admirałem transmituje kod pozwalający na wyłączenie systemów defensywnych stacji. Kod jest do jednorazowego użytku, potem ulega automatycznej samokasacji.- Kod otrzymany - melduje Foster.