Forum Fandom Sesje RPG, PBF i inne Star Trek: PBF PL PBF - Chorąży Angelo

PBF - Chorąży Angelo

Viewing 15 posts - 46 through 60 (of 90 total)
  • Author
    Posts
  • uss predator
    Participant
    #44937

    Zaczełem sie troche denerwować ale musze go jakoś iuspokoić- trpi powiem ci prawde jeśli tak będziesz oddychał to na pewno sie szybciej udusisz więc się uspokój i ztróbmy co nam zostało a wtedy będziem mieli mniej problemów Mechanik spojżał na mnie z tak jakoś dziwnie ale odrazu uspokojół swój oddech i zabrał się za ostatnie fazy wymiany uszkodzonego obwodu

    Eric Keitel
    Participant
    #44939

    Przerwałeś gdy usłyszałeś charkot ze strony Tuckera. Widocznie jemu powietrze już sie kończyło. Nawet przez hełm widziałeś jak miga czerwone światełko na jego kombinezonie. A wciąż byliście spory kawałek od ukończenia naprawy. Twój mechanik próbował coś powiedzieć, jednak nie był w stanie. Upadł na kolana i przesuwając ręką po podłodze kreślił litery. Odcyfrowałeś słowa 'pzrestrzeń' 'dehermetyzuj'.

    uss predator
    Participant
    #44956

    Hyba wiem co miałeś na myśli przyjacielu- powiedziwaszy to pobiegłem do konsoli i jak tylko dobiegłem poczułem że zaczynają się zawroty głowy... najwidoczniej zaczeło mi sie kończyć powietrze, ale zapomniałem że nie przytwierdziełem do niczego tripa...

    Eric Keitel
    Participant
    #45084

    Miałeś dwa wyjścia. Albo natychmiast uruchomić sekwencję otwierania śluzy... Oczyszczając maszynownię ze skażonego powietrza i włączajac od nowa systemy podtrzymywania życia, ale jednocześnie wysyłajac swojego mechanika w próżnie albo wrócić do Tuckera i go do czegoś przytwierdzić a dopiero potem wykonać procedurę. W pierwszym przypadku ryzykowałeś śmiercia oficera - co prawda zaraz po przywróceniu zasilania można by go ściągnąć transporterem... Ale nie wiedziałeś ile to potrwa. W drugim ryzykowałeś że sam stracisz przytomność i obaj zginiecie z braku tlenu. Czas płynął.

    uss predator
    Participant
    #45085

    O chwili namysłu zdecydowałem przytwierdzić tuckera do czegoś a następnie otworzyć śluze- musze sie śpieszyć - powiedziałem sam do siebie po czym zaczełem przytwierdzać tuckera.

    Eric Keitel
    Participant
    #45086

    Gdy tylko ci się udało ledwo stałeś już na nogach a otoczającą cię maszynownię widziałeś jak przez mgłę. Z trudem, pod koniec niemal na czworakach, dotarłeś do konsoli sterującej i wstukałeś odpowiednią sekwencję. Gdy twoja ręka zawisła już nad klawiszem ją aktywującym zdałeś sobie sprawę że jesteś zbyt słaby żeby się utrzymać gdy wyssie powietrze z maszynowni...

    uss predator
    Participant
    #45087

    Jednak pomyślałem srać na to poczym wcisnełem ostatni klawisz aktywujący

    Eric Keitel
    Participant
    #45103

    Ostatnim co widziałeś to powoli otwierająca się śluza. Nie czułeś bezwładności gdy nie mając siły by się czegoś złapać wyleciałeś w atramentową czerń kosmosu. Z trudem zauważyłeś zbliżający się do waszej śluzy krążownik. Później była już tylko ciemność.Ocknąłeś się w ambulatorium widząc pocgyloną nad sobą załogę mostka. Doktor wstrzyknął ci jakiś środek do krwioobiegu - chyba uspokajający bo poczułeś po nim senność. Z trudem obróciłeś głowę w lewo - Tucker też był w ambulatorium, ale wciąż nieprzytomny.- Kapitanie, jak się pan czuje?

    uss predator
    Participant
    #45104

    Jak pobity przez klingona - odparłem z trudem - ile byłem nie przytomny i co z tuckerem ??

    Eric Keitel
    Participant
    #45105

    - Jakieś trzy godziny... Udało mi sie ustabilizować pańskie funkcje życiowe i nic panu nie będzie... Jednak z Tuckerem jest większy problem. Był pozbawiony tlenu przez jakieś osiem minut. Doszło do poważnego urazu mózgu. Udało mi się co prawda odwrócić większość zmian, ale zapadł w śpiączkę... Trudno powiedzieć jaki będzie jego stan po przebudzeniu.- Kapitanie, wiem że to nie czas... Ale zostaiśmy porwani - rzuciła obojętnym tonem twoja pierwsza oficer.

    uss predator
    Participant
    #45110

    " porwani "- odparłem ze zdziwieniem- przez kogo i kiedy

    Eric Keitel
    Participant
    #45111

    - Przez ten krążownik.... Przez... E... Wielkiego Admirała Iwana Emmetowicza Goriasko... Czy jakoś tak. To okręt nie nalezący do zadnej ze znanych nam Flot, więc zapewne sam sobie wymyślił tytuł. Teraz jest na swoim okręcie, ale zapowiedział że lepiej dla nas żebyśmy nie próbowali sztuczek. Za te kilka godzin, kiedy będzie pan mógł opuścić ambulatorium to sam może pan z nim porozmawiać... A z innych rzeczy, udało nam się naprawić EPS. Znowu mamy energię. Działa wszytko po za bronią i osłonami, cały czas szukamy przyczyny - ale cos tu jest nie tak....

    uss predator
    Participant
    #45120

    pomyślałem po czym z lekim bólem karku wypowiedziałem - T'Pol wyślij ilu da się do naprawy osłon i broni będą nam potrzebne a komunikacja działa przydało by sie zawiadomić admiralicje o naszej sytuacji ????

    Eric Keitel
    Participant
    #45204

    - Już wysłałam, kapitanie - Obojętne spojrzenie Volcanki nic nie zdradzało, ale miałeś wrażenie ze mimo opanowania poczuła się dotknięta przypuszczeniem że zapomniałaby o najbardziej oczywistych rzeczach - Komunikacja działa Obawiam sie jednak że nasz porywach nie pozwoli nam wysłać wiadomości. A muszę przypomnieć że jesteśmy na jego łasce. Jeśli pan chce, mozemy panu przynieść przenośny terminal - może się pan od razu z nim skontaktować... nam nie przedstawił jeszcze swoich rządań.

    uss predator
    Participant
    #45222

    - przynieście zobaczymy czego ten .... ktoś chce od nas a tak woogle co z USS Cairo się stało mógłby mi to ktoś wyjaśnić

Viewing 15 posts - 46 through 60 (of 90 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram