Event Horizon, Sunshine, Supernova, Pandorum - dla mnie wszystkie te filmy są bardzo podobne. Jakieś zło kryjące się w mrocznych korytarzach statku kosmicznego. Do tego ktoś zawsze okazuje się być szaleńcem mordującym resztę załogi. W Pandorum spodobał mi się wątek postaci Dennisa Quaida. Ten drugi bohater, to tylko ciągle spadał z dużych wysokości. 🙂
A końcowe pokazanie sytuacji statku - dla mnie totalne zaskoczenie, ale ciekawe.