Forum Rozmowy (nie)kontrolowane Polityka Ocena rządów PO

Ocena rządów PO

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 233 total)
  • Author
    Posts
  • Galactica
    Participant
    #82961

    U nas jest dodatni bo my mamy przewagę konsumpcji krajowej nad ekspotrem poza tym my nadal kupujemy a to nakręca gospodarkę. No w sumie nie tylko my dzięki słabemu złotemu inni z zagranicy u nas kupują bo im się opłaca np Niemcy czy Słowacy. No i eksport się opłaca. Rząd nie kontroluje gospodarki to nie PRL. Najwyżej poprzez podatki. Jemu zbyt dużo nie zawdzięczamy no może tylko to że podatki są na niezmienionym poziomie i dotacje z Unii jak złożymy po nie wniosek. A wzrost PKB zawdzięczamy sobie. Jak masz kase to ją wydasz w sklepie. Sprzedawca też ją wyda u producenta. Po droddze musi kupić paliwo i znowu jest miejsce pracy. A jak będzie więkrzy popyt to i producent musi zwiękrzyć produkcje zatrudniają gościa. Ten zarobi wyda w sklepie i tak dalej itd. Troche pokręcenie napisałem sorki za to.

    Barusz
    Participant
    #82962

    @ Manul:;*@ Galactica:Ke? Wybacz, ale mam wrażenie, że nie wiesz nic na temat rzeczy o których piszesz. Rząd wpływa na gospodarkę tylko przez podatki? A rozdysponowanie środków? To czy na drogi pójdzie 10% budżetu, na rolnictwo 15% a na uniwersytety 20%, czy odpowiednio 18, 12 i 14? A zezwolenia? To czy wyda się w roku 15 pozwoleń na działalność bankową, czy 25, podobnie na prowadzenie kopalni czy choćby na bimbrownię? A dopuszczanie/niedopuszczanie określonych ludzi do organów spółek prowadzących te przedsiębiorstwa? A wzmiankowane już wykrywanie/niewykrywanie afer? A dziesięć tysięcy innych, podobnych spraw.Ładnie widać to na przykładzie sprawy, która moim zdaniem jest największym sukcesem rządu Donalda Tuska - rozbicie "biernej solidarności środkowoeuropejskiej", to co w największym stopniu zdecydowało o w miarę gładkim przejściu przez nasz kraj przez obecny kryzys. Pamiętacie, jak jeszcze w lutym węgierski Forint ciągnął w dół złotówkę, a ichnia giełda naszą? Gdzieś tak od kwietnia-maja już w ogóle nie mogło być o tym mowy. A właśnie przecież wtedy mogło się zdarzyć najgorsze, bo wtedy na dno szli Łotysze oraz Estończycy – i owszem mogli nas pociągnąć. Nie poszliśmy i nie pójdziemy na dno solidarnie z naszymi przyjaciółmi ze wschodu czy południa. Nie ma już w Londynie czy Paryżu takiego pojęcia jak Europa Środkowa Ten argument ma dla mnie osobiście szczególne znaczenie. To jest taki szczególnie mi bliski sposób robienia dobrej polityki. Setki, tysiące może rozmów, jakie min. Rostkowski i jego przyjaciele musieli przeprowadzić by to osiągnąć. Bez Wielkiej, Wspaniałej Reformy. Mrówcza, codzienna praca. Tego nie zrobiły krasnoludki, to się nie zrobiło same.Pozostaje mi powtórzyć pytanie - twoim zdaniem my mamy dobrych konsumentów, a Węgrzy czy Grecy złych?

    The D
    Participant
    #82968

    Ładnie widać to na przykładzie sprawy, która moim zdaniem jest największym sukcesem rządu Donalda Tuska - rozbicie "biernej solidarności środkowoeuropejskiej", to co w największym stopniu zdecydowało o w miarę gładkim przejściu przez nasz kraj przez obecny kryzys. (...) To jest taki szczególnie mi bliski sposób robienia dobrej polityki. Setki, tysiące może rozmów, jakie min. Rostkowski i jego przyjaciele musieli przeprowadzić by to osiągnąć. Bez Wielkiej, Wspaniałej Reformy. Mrówcza, codzienna praca. Tego nie zrobiły krasnoludki, to się nie zrobiło same.

    Jakoś nie do końca wyobrażam sobie naszych ministrów przekonujących inwestorów, że Polska gospodarka jest niezależna od innych gospodarek w regionie i nie należy wycofywać inwestycji na pierwszy sygnał problemów w regionie.

    Może jestem człowiekiem małej wiary, ale ciężko mi powiązać to z działaniami rządu.

    Barusz
    Participant
    #82969

    To z czym? Skąd miałaby się wziąć ta zmiana nastrojów, skąd miałby wziąć się fakt, że w lutym forint ciągnął złotego, a w czerwcu nie?Muszę podkreślić, że to dla mnie osobiście i dla moich sympatii partyjnych miało duże znaczenie - bo akurat PO zrobiła ministrem finansów faceta z London School of Economics and Political Science, a PiS, możemy mieć prawie stuprocentową pewność, by nie zrobił, z różnych powodów. Przyznam, że wtedy pod koniec 2007 r. mi się ta kandydatura bardzo nie podobała, jak mało która w tym rządzie.

    Galactica
    Participant
    #82995

    Czy mają złych? Nie mnie to oceniać ale fakt jest faktem że my się kryzysu nie przestraszyliśmy a oni tak. My wydajemy a oni oszczędzają. My podtrzymujemy gospodarke a oni w mniejszym stopniu. Jak zagraniczni inwesorzy nie wiedzeili gdzie jest Polska a gdzie Węgry to co się dziwić że nas mylili. Poza tym istnieje coś takieho jak regionalizm i traktowano nas jak wszystkich dookoła. Poza tym żyliśmy w EU Wschodniej więc wiadomo co to oznacza.Rząd na to miał mały wpływ tzn na zmądrzenie zagraniczników. Przecież bardziej będą oni dłuchać KE czy Banku Światowego oraz innych finansowych oszołomst( 😀 ) niż nas.Z tego wzieł się zmiana nastrojów.Forint ciągnął złotego w dół w lutym bo naszym regionie myślano że jest taki sam wszędzie więc skoro oni mają kryzys to my też mamy. Ale kiedy okazało się że mamy + i zostało to rozgłośnione na cały świat i po naszej stronie staneły zagraniczne instytucje finansowe to kupujący złotego zmądrzeli i zaczeli nas traktować jako wyjątek. Poza tym mamy lepsze oprocętowanie i nasza waluta jest lepsza i ważniejsza od forinta. Tylko nam dług publiczny stale rośnie i nie mówię o deficycie budżetowym. I jakoś minister po London School of Economics and Political Science wymyślił tyle żeby sprzedać praktycznie wszystko co mamy. Tylko jak nie mamy nic jesteśmy niczym innym tylko tanią siłą roboczą pracującą we własntm kreju na rzecz innych którzy wcale nie muszą płacić u nas podatków.Wybaczam ci.

    Romek 63
    Participant
    #82997

    U nas jest dodatni bo my mamy przewagę konsumpcji krajowej nad ekspotrem poza tym my nadal kupujemy a to nakręca gospodarkę.

    I to jest chyba rzeczywiście główny powód wzrostu PKB w Polsce. Eksport zawsze mieliśmy słabiutki więc nie było dużo do stracenia na tym kryzysie. Poza tym i nasz rząd i Polacy nie zadłużyli się tak bardzo jak co niektóre narody 🙄

    Barusz
    Participant
    #82998

    Tutaj ciągle i ciągle wychodzą te podstawowe różnice w patrzeniu na rzeczywistość. Część z "obecnych" wierzy, że rzeczy dzieją się same ("My wydajemy a oni oszczędzają", "zostało to rozgłośnione na cały świat i po naszej stronie staneły zagraniczne instytucje finansowe"), część, że właśnie takie rzeczy są sukcesami/porażkami rządu. Cześć, że jak jest w miarę dobrze, to jest w miarę dobrze, część, że właśnie wtedy jest źle ("Tylko jak nie mamy nic jesteśmy niczym innym tylko tanią siłą roboczą pracującą we własntm kreju na rzecz innych którzy wcale nie muszą płacić u nas podatków").

    Galactica
    Participant
    #82999

    Jeżeli rząd ma wpływ na wykrywanie afer we własnych szeregach to coś tu nie gra. Co prawda pare osób wie najczęściej premier ale afery wykrywa CBA ABW itp służby. A premier ma im nie urudniać pracy.Jak wiadomo rząd PO patrzy na sondaże więc wykrywanie afer nie jest mu na ręke a przynajmniej tych które dotyczą PO. Jak by chciał kontrolować ujawnianie afer to żegnaj demokracjo. REALNIE.Co do obsadzania stanowisk to jak by nie patrzeć nie ma znaczenia opcja polityczna. I tak stołki dostają przyjaciele: "mordo ty moja".Co do wydawania zezwoleń na działalność gospodarczą w tej kwestii najwięcej mają dogadania urzędnicy specjalnych urzędów zaś rząd ma wpływ na ustawe która to wszystko reguluje ale nie zawsze jest jej autorem. Przypomne ustawe PO o "jednym okienku". Dzięki niej czas upływający na założenie firmy wydłużył się z kilku tygodni do około 3 miesięcy. Co do wydawania zezwoleń są też odpowiednie instytucje których prace reguluje ustawa niekoniecznie tworzona przez rząd.Żeby rozdawać pieniądze na prawo i lewo trzeba je mieć. A żeby je mieć a do tego służą podatki które bezpośrednio wpływają na gospodarke. A na nie najwiękrzy wpływ ma rząd bo na rozdział pieniędzy ma Ministerstwo Finansów a na wydawanie cała reszta.Musiałeś źle mnie zrozumieć pisałem w kontekście gospodarki. Bo rząd ma wpływ na nasze życie ale nie zawsze dobrze na tym wychodzimy.O wzroście muwi GUS. Dzięki mediom wiadomość obiega świat zanim premier zrobi konferencje w GPW i zacznie się tym chwalić.

    Barusz
    Participant
    #83001

    To jest właśnie to pytanie - czy dobrze wychodzimy na tym, kogo mianuje się na stanowiska w ABW, urzędach itd. Czy wydają dobre decyzje, czy złe.Tutaj ciągle wychodzi do jakiego stopnia ty jesteś oderwany od rzeczywistości - na świecie ludzie czytają raporty GUSu? I to mimo to, że "jest regionalizacja" itd.?Czego nie zrozumiałem, że "pisałeś w kontekście gospodarki"? W magicznym wszechświecie w którym żyjesz zezwolenia nie są związane z gospodarką?

    Galactica
    Participant
    #83003

    W kontekście gospodarki pisałem o podatkach. Jak są niskie to jest super dla gospodarki a jak są wysokie to raczej nie. I nie zadawaj głupich pytań na temat zezwoleń bo wyglądasz na człowieka inteligentnego. Ale na nie odpowiem.No pewnie że są. Jak masz zezwolenie na budowe domu to nie masz wpływu na gospodarke?

    Barusz
    Participant
    #83004

    Niespecjalnie mam, bo nie ma tu mojej decyzji - buduję dom. Wpływ mam jak występuję o zezwolenie (bo wtedy właśnie podejmuję decyzję - mogę budować i dać pracę budowlańcom, ludziom od produkcji cementu itd.) i przede wszystkim jak jestem urzędnikiem mogącym wydać lub nie wydać tego typu zezwolenie.Ok., więc o to chodziło z tym: "Rząd nie kontroluje gospodarki to nie PRL. Najwyżej poprzez podatki."

    Galactica
    Participant
    #83006

    Gospodarka nie jest scentralizowana jest runkowa. Co do zezwoleń zgadzam się z tobą. Jednakże jak dostaniesz zezwolenie to nie oznacza że musisz budować dom i dawać prace budowlańcom i producentom cementu. Ale zostaniesz bez swojego domu. 😀

    Barusz
    Participant
    #83007

    Gospodarka jest rynkową, ale jest też regulowana - przez wzmiankowane zezwolenia, ale też choćby przez zgody na wejście określonych osób do organów kierujących określonymi firmami itd. Tym właśnie kieruje rząd, tu ma swoje sukcesy i klęski. Im tych pierwszych więcej, tym lepiej dla gospodarki - dla mnie to są dość podstawowe sprawy...Zezwolenia, wbrew naszej intuicji językowej, często są też zobowiązeniami do określonej działalności.

    Galactica
    Participant
    #83008

    Najczęściej na te stanowiska są powoływani partyjni koledzy i to nie jest zależne od opcji politycznej. Ale jak jest dobry menadżer to mi to nie przeszkadza. Ale z drugiej strony jak nie ma poparcia partii rządząvej to pracy zazwyczaj nie dostanie. Niektóre zezwolenia nas zobowiązują do pewnych działan a niektóre nie.

    Barusz
    Participant
    #83009

    Moim skromnym zdaniem, owszem, bycie partyjnym kolegą oznacza właśnie zależność od opcji politycznej.Jedne partie mają lepszych ludzi, inni gorszych. Kiedy rządzą te pierwsze, jest lepiej. Wciąż - jak dla mnie to podstawy absolutne.

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 233 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram