Forum Fandom Sesje RPG, PBF i inne Sesja RPG "Oblicza Prawdy"

"Oblicza Prawdy"

Viewing 15 posts - 106 through 120 (of 426 total)
  • Author
    Posts
  • Seldon
    Participant
    #15720

    Przeliczenie dziesiąte, część druga

    Okręty Floty coraz bardziej zbliżały się do układu Piscium Epsilon. Odkrycie nieznanego dotąd śladu jonowego przez jedynie dwa okręty formacji, USS Mariposa i USS Okinawa, po przekazaniu tej informacji do innych okrętów spowodowało niemałe poruszenie. Zdarzenie to spowodowało jednak obudzenie ich z ogarniającego od kilkudziesięciu godzin letargu podróży. Kapitan Okinawy wydał rozkaz przyspieszenia za śladem, podczas gdy reszta jednostek kontynuowała podróż ze starą szybkością. Czas bardzo szybko mijał, zaś czas dotarcia do wyznaczonego punktu wyznaczany przez zegar był coraz mniejszy.

    Do świtu na planecie pozostało jeszcze, wbrew przewidywaniom części zwiadu dowodzonej przez komandora Serika, jeszcze całe osiem godzin, bowiem cykl dobowy trwał na Piscium Epsilon I aż 28,5 godzin standardowych. Zjawisko długiej doby było charakterystyczne dla wszystkich niewielkich planet, a w szczególności klasy N, ponieważ te nigdy nie wyróżniały się dużą średnicą. Burza śnieżna, która rozpętała się tuż po lądowaniu wahadłowców z Malstorma na planecie, powoli zelżała po czterech godzinach od momentu skontaktowania się okrętu z grupą Serika. Pozwoliło to na w miarę wyraźne skontaktowanie się z kapitanem Kasnovem i przekazaniem mu wiadomości od komandor Beket, a także dowiedzeniem się o stan zwiadu dowodzonego przez dowódcę.

    Załogant Crow podczas pobytu w maszynowni przy z lekka przyświecającym reaktorze mikrofuzyjnym odkrył "tajemnice" odnalezionego przypadkowo sprzętu o oznaczeniu TR-590. Właściwie obecność tak nowoczesnego sprzętu powinna w Kasnovie od razu wzbudzić podejrzenia, jednak oddał go do zbadania Crowowi. Ten zaś od razu zaczął wyciągać ze sprzętu mniej lub bardziej przydatne informacje. W ogóle trikordery z serii TR-590 wprowadzono na masową skalę do Gwiezdnej Floty pod koniec lat 60. XXIV wieku po okresie kilkuletnich testów laboratoryjnych. Jak na tamte czasy, trikordery te były doskonałymi urządzeniami ogólnymi, jednak coraz bardziej dawał się zauważyć trend do specjalizacji tego rodzaju sprzętu. Nawet teraz, pomimi wprowadzania na najnowsze okręty nowej, następnej wersji ręcznych urządzeń skanujących, na większości jednostek nadal podstawą wyposażenia są TR-590. Obecność takiego urządzenia na pokładzie wraku z XXII wieku, o którym nikt dotąd nie wiedział, była wielce zastanawiająca. Dodatkowo trikorder posiadał w swojej pamięci numer inwentaryzacyjny, przy pomocy którego można było ustalić jego pochodzenie. W samej pamięci nie posiadał praktycznie nic przydatnego, jedynie posiadał dane o dwóch humanoidach, człowieku i Betazoidzie, którzy przechodzili tymi korytarzami. Inne dane nie nadawały się jednak do niczego.

    W wyniku dokładniejszego badania trikorderami pomieszczenia maszynowni chorąży Kargan i bosman Taylor odkryli, że rzekome "baterie" posiadały cienkie obudowy z duranium, stopu konstrukcyjnego, którego Ziemienie przed XXIII wiekiem znać nie mieli prawa, chyba że w grę wchodziły jakieś temporalne zagadki.

    Po kilku godzinach kapitan Kasnov postanowił powrócić na okręt. Nawiązał kontakt radiowy z grupą komandora Serika i dostał się razem z nimi do dwóch pozostawionych na powierzchni promów. Po chwili zmierzali w kierunku krążącego po orbicie USS Malstorm, gdzie znaleźli się po kilkudziesięciu minutach...

    Intrepid zostawił za sobą w przestrzeni resztę jednostek z formacji. Kapitan Merkav postanowił jak najszybciej dotrzeć do źródła tego śladu jonowego, czyli podążyć za okrętem, który musiał go pozostawić po sobie. Ślad jonowy ciągnął się bez przerwy w stronę układu Piscium Epsilon - w locie przed wykrytym fragmentem pojawiał się następny, zaś zostawiony za sobą po chwili stawał się już niewykrywalny. Jednakże wraz z nabieraniem szybkości ślad znikał z sensorów iście wykładniczo, tak że nawet po nieznacznym zwiększeniu szybkości przelotu w warp zniknął z ekranu sensorów.

    Zaś co do zajmującego kapitana problemu, wiedział on, że ta bitwa nazywana była "Kannami XX-wieku" - i to bynajmniej nie jego strona była w niej Hannibalem...

    Po wykryciu przez Okinawę i Mariposę nikłego śladu jonowego kapitan Reyden wraz z kapitanem Braxtonem postanowili zsynchronizować swoje sensory w celu lepszego poznania charakterystyki strumienia jonów. Mimo tego jednak nie udało im się dowiedzieć niczego więcej poza to, do czego doszedły już inne okręty - w pojedynkę USS Excalibur i USS Remington w ogóle nie byłyby w stanie wykryć tego sygnału. Jednakże w wyniku dodatkowego sprzężenia sensorów nie tylko tych dwóch Defiantów, ale także USS Mariposa i USS Merovingian, udało się dojść czterem dowódcom tych okrętów do interesujących wniosków. Okazało się bowiem, że po ponownej ekstrapolacji kursu jednostki, która zostawiła ślad, zaleconej przez kapitana Rheinharda, okazało się, że pokrywa się ona z obecnym kursem formacji z dokładnością do 1E12 sekundy kątowej, co właściwie oznaczało, że z kursem się pokrywa. Ponadto skany śladu jonowego potwierdziły, że jednostka, która je pozostawiła, należała do Gwiezdnej Floty. Te same badania wykluczyły możliwość, że strumień jonów został pozostawiony przez wysłany przez kapitana Tazmana na zwiad okręt USS Malstorm. Musiał być spoza formacji, która powstała przed kilkoma dniami dla zbadania zniknięcia USS Livingston-A. Ponadto, biorąc pod uwagę fakt, że żadne okręty od tamtego czasu nie przebywały w tej okolicy powoduje, że można wyciągać daleko idące wnioski na temat pochodzenia śladu. Oczywiście zaraz po ustaleniu wszystkich tych danych zarówno kapitanowie Defiantów oraz komandor Galaxy, którzy byli obecni przy tej czynności, jak i przebywający w maszynowni USS Mariposa kapitan Rheinhard oraz niedawno zbudzony kapitan Fluoreaux zostali poinformowani o odkryciu...

    Po zakończeniu rozmowy z generałem Klingońskich Sił Obronnych kapitan Coen wydał odpowiednie rozkazy, według których formacja klingońska miała zmienić kurs i przygotować się, żeby za kilkadziesiąt godzin dotrzeć do miejsca przewidywanej "krwawej łaźni", którą załogi klingońskich okrętów miały uczynić romulańskim okrętom, które z pewnością zjawią się w granicach Imperium Klingońskiego, po czym sam poszedł "odpocząć". Właściwie większość jego klingońskich towarzyszy nie miała praktycznie nic do roboty, jednak dawał się odczuć oczekiwany od dawna nastrój zbliżającej się w końcu bitwy.

    IKC Da'Ha niewidoczny podążał w stronę miejsca, które stanowiło wyznaczony przez dowództwo punkt docelowy. W międzyczasie kapitan Se'Dath dostał dodatkowe informacje o liczebności grupy, do której miał dołączyć, oraz o imieniu jej dowódcy, kapitana Coena, również człowieka służącego w strukturach wojsk klingońskich. Pomiędzy tymi dwiema osobowościami istnieją wyraźne podobieństwa: obydwaj zawiedli się na Zjednoczonej Federacji Planet, obydwaj czują się przez nią skrzywdzeni, jeden przez Gwiezdną Flotę, która rozgromiła walczących o wolność z Kardazjanami Maquis, drugi przez tajny wywiad federacji i jej komórkę od "brudnej roboty", Sekcję 31. Obydwaj szczerze i z całego serca znienawidzili swoją ojczyznę i wstąpili do floty Imperium jako jego oddani obywatele sądząc, że to Federacja ich zdradziła. W najbliższym zaś czasie mieli spotkać się na przygotowywanej przez dowództwo misji, o której ogólnych celach poinformowany został kapitan D'Tai, aby nie tracić zbędnego czasu podczas spotkania z resztą okrętów. Celem, jak zawiadomiono Se'Datha, było ochronienie ważnego klingońskiego agenta i zniszczenie wszystkich romulańskich jednostek, które złamałyby traktat pokojowy pomiędzy Kronosem i Gwiezdnym Imperium i przekroczyłyby granicę.

    Po momencie jedna z konsoli w kwaterze kapitańskiej zamigotała i pojawiła się na niej twarz romulańskiego oficjela - generała Enriod'ra.

    - Witaj Thengel. Może poinformujesz mnie, do czego doszedłeś podczas badania tego systemu? Nie złożyłeś jeszcze odpowiedniego raportu. Ale to zaraz. Pamiętasz swoją ostatnią misję na Romulusie, jeszcze przed wysłaniem ciebie na ten skraj cywilizacji? Mógłbym ci teraz w związku z nią wyświadczyć pewną przysługę, jeżeli jednak i ty zobowiążesz się do jej wyświadczenia mnie. Oczywiście nie teraz, w przyszłości.

    Mówiąc to na twarzy zagrał mu wzorcowy, romulański uśmieszek, który każdy człowiek nazwałby czartowskim lub diabolicznym, zaś Bajoranin uznałby to za wpływ Widm Pah. Generał zaczekał na odpowiedź Thengela, jednak nie miał zamiaru tego długo robić. Kapitan Thengel niezwłocznie zgodził się z tym, o czym mówił generał.

    - A więc zdekonspirowaliśmy tego agenta, który przekazywał informacje Klingonom. Bardzo mi przykro, że to nie tobie udało się tego dokonać, ale ten szpieg wymknął się tym idiotom, którzy zajęli się tą sprawą. Porwał jeden z naszych okrętów i zmierza w kierunku naszej granicy z Klingonami. Pewnie tam będzie na niego czekać kilka okrętów, które go przejmą. Akurat jednak wiem, jaką trasą porusza się jego okręt, więc mógłbym dać ci te współrzędne. Za przysługę oczywiście, ale to później. Niedopuszczenie do przejęcia przez Klingonów naszych ważnych informacji może bardzo pomóc ci w karierze w Tal'Shiar. Oczywiście możesz zabrać ze sobą tego Norexana, który niedawno do ciebie przyleciał... tak, RIS Ares.

    Thengel
    Participant
    #15721

    Kapitan szybko po wyłączeniu ekranu doszedł do mostka. -Otworzyć kanał do RIS Ares. Kapitanie Corvus oto współrzędne miejsca w którym przewidywalnie przetniemy drogę naszego oketu porwanego przez klingońskiego agenta. Musimy zdązyć nim spotka się z klingońską eskortą. Sprawa tych anomali może zaczekać.... Thengel out. Pierwszy! Czerwony alarm. Cała załoga na stanowiska! Włączyć maskowanie! Sternik! Ustawić współrzędne i pełna warp!- Thengel po długiej przemowie spoczął na kapitańskim fotelu.

    Corvus
    Participant
    #15722

    (Pierwsza)- Kapitanie, proszę na mostek. Wiadomość od kapitana Thengela.(Ja)- Już idę.Na mostek dotarłem szybko.(Ja)- Łączyć.- Kapitanie Corvus oto współrzędne miejsca w którym przewidywalnie przetniemy drogę naszego oketu porwanego przez klingońskiego agenta. Musimy zdązyć nim spotka się z klingońską eskortą. Sprawa tych anomali może zaczekać.... Thengel out.(Ja)- Przyjąłem i wykonuję, kapitanie.(Sternik)- Właśnie otrzymaliśmy kordynaty, kapitanie.(Ja)- Wyznacz kurs, Zara. Max warp. Pierwsza aktywować czerwony alarm. Taktyczny włączyć maskowanie.(Pierwsza)- Do wszystkich...CZERWONY ALARM.. wszyscy na stanowiska!!!!Ruszamy w bój.

    kasyno
    Participant
    #15724

    Na planecie Piscium Epsilon I robiło się zaraz zimniej, zwiad znajdujący się na Danube od kontaktu z Komandor Beket próbował nawiązać połączenie z kapitanem Kasnovem udało im się to zrobić po i przekazać mu wszystkie dane. Po ich usłyszeniu kapitan zaczął rozkazywać.

    Kapitan Robert Kasnov: Bosmanie proszę wyłączyć te radio lepiej żeby się nikt za nim tu nie przypałętał , Chorąży Kargan pan niech zbierze te wszystkie baterie, a pan panie Crow po powrocie na statek weźmie ten trikorder do Chorąży Larsen z laboratorium Astrometrycznego, ma się dowiedzieć skąd ten trikorder znalazł się na tym statku, po za tym niech się dowie wszystkiego o tym statku i przedstawi mi raport. Teraz ruszać się za ras wracamy do promu i na statek.

    Po tych słowach wszyscy zaczęli się ruszać by jak najszybciej wrócić na statek, ten statek był jak lodowy grobowiec strasznie nieprzyjemny. Po dosłownie 5 minutach byli gotowi do powrotu, po niespełna 15 minutach marszu byli już w promie. Rozebrali się z tych kombinezonów i zaczęli przygotowywać prom do startu.

    Kapitan Robert Kasnov: Kasnov do Serika. Startujemy proszę lecieć za mną. Kasnov Out.

    Kapitan poderwał prom poczym wprowadził kurs promu i nastawił na jak największą prędkość. Prom dosłownie pomknął w stronę próżni kosmosu, osiągając maksymalną prędkość atmosferyczna, gdy już przekroczył barierę Atmosfery jeszcze bardziej przyspieszył na silnikach impulsowych. Po kilkunastu minutach oba promu były już w hangarze USS Malstrom. Gdy wszyscy wychodzili z promu kapitan jeszcze coś powiedział.

    Kapitan Robert Kasnov: Chorąży Kargan, te baterie niech pan razem z Crowem zaniesie je do laboratorium Astrometrycznego i da do badania razem z tym trikorderem. To tyle rozejść się. Jak to zrobicie to macie wolne do następnej waszej zmiany.

    Kapitan z hangaru udał się bezpośrednio na mostek wraz ze swoim oficerem taktycznym.

    Na mostku już od kilkunastu godzin ciągle pracowała zmiana Alfa wszyscy byli już trochę zmęczeni, oprócz Pani Komandor Beket, ale gdy kapitan pojawił się na mostku nagle oprzytomnieli.

    Kapitan Robert Kasnov: Pani Komandor proszę otworzyć kanał do USS Corsair

    Komandor Amanda Beket: kanał otwarty.

    Kapitan Robert Kasnov: Kapitanie Tazman wróciłem już z planety, na planecie znaleźliśmy wrak statku z XXII , jak to było wysłane poprzednim raporcie, w okuł statku zastał znaleziony obóz z szczątkami jednego człowieka i kilkoma przedmiotami, wewnątrz statku znaleźliśmy reaktor mikrofuzyjny zasilający radio które nadawało sygnał radiowy, sam sygnał radiowy rozkazem wyłączyć by nie ściągnął tu jednostek romulańskich. Po za tym znaleźliśmy kilka przedmiotów na statku których tam nie powinno być, raport o nich prześle jak tylko zostaną zakończone badania nad tymi przedmiotami. Kasnov OUT

    Kapitan Robert Kasnov: Dobra to by było na tyle, całej zmianie Alfa daje wolne do przylotu floty, pani komandor proszę wezwać zmianę Beta.

    Wszyscy zadowoleni z tego poczekali na zmianę Beta, Kapitan wyszedł wcześniej, korytarzem koło swojego gabinetu skierował się do turbowindy. Tuż przed swoją kajuta usłyszał jak ktoś wołał go po imieniu. Zatrzymał się i poczekał, okazało się że to była pani komandor.

    Komandor Amanda Beket: Robercie! – Wołała z turbowindy, poczym zbliżyła się do niego.

    Kapitan Robert Kasnov: Tak Amando.

    Komandor Amanda Beket: Chciałam porozmawiać.

    Kapitan Robert Kasnov: To może wejdziesz do środka.

    W tym momencie jakby z premedytacja drzwi się otworzyły same tak bez żadnej ingerencji by się mogło wydawać. Pierw ona weszła on tuz za nią, poczym drzwi się zamknęły wtedy ona się nagle odwróciła i oboje zaczęli się namiętnie całować, trwało to kilka chwil a gdy już przestali.

    Kapitan Robert Kasnov: Tęskniłem za tobą.

    Komandor Amanda Beket: Ja też.

    Kapitan Robert Kasnov: Wiesz co spociłem się w tym kombinezonie polarny i chyba powinienem wsiąść prysznic, może... – uśmiechną się i skierował w stronę prysznica.

    Ona nic nie powiedziała też się uśmiechnęła i zaczęła iść za nim rozbierając się.

    Kapitan Robert Kasnov: Komputer zastrzeż dostęp do informacji o położeniu komunikatora Komandor Beket do poziomu Alfa Dwa.

    Zeal
    Participant
    #15726

    - ...Rozumiem. Se'Datha out. - dowódca D'Tai przerwał połączenie. Rozejrzał się po mostku.- Czas przybycia do celu?- Dwadzieścia dwie godziny - odpowiedziała pierwsza.- W porządku. Cała załoga schodzi ze stanowisk. Zostaje minimalna obsada. Reszta ma zająć się przygotowaniami do walki i odpoczynkiem. Dwie godziny przed dotarciem do punktu spotkania chcę mieć cały okręt w gotowości bojowej. Skanery dalekiego zasięgu mają pracować cały czas. Obowiązuje cisza radiowa. O wszelkich próbach kontaktu zawiadamiać bezpośrednio mnie - dowódca podniósł się z fotela i skierował do drzwi, wiodących do jego kwatery - Wołajcie już zmienników - poradził.- Tak jest - usłyszał.Wszedł do swojej kabiny. Podszedł do okna i zamyślił się. Dał się słyszeć syk rozsuwanych drzwi. Kal nie musiał się odwracać, żeby wiedzieć, kogo przywiało. Poznał po perfumach.- Pukać nie nauczyli? - spytał.- Do siebie nie muszę - odparowała Shincar. Stanęła przy dowódcy.- Kapitan Coen dowodzi tamtą eskadrą... Jeśli jest choć w połowie tak dobry, jak o nim mówią, współpraca dobrze nam się ułoży - mruknął Se'Datha. Białowłosa skinęła głową i przyjrzała się towarzyszowi.- Ciągle masz do nich żal, co?- A ty nie?Shincar wzruszyła ramionami. Uśmiechnęła się w zamyśleniu.- Bo ja wiem - wymruczała miękko - Gdyby nie twój proces, kto wie, jakby to teraz z nami było... - mówiąc to mimowolnie przekręcała złotą obrączkę, noszoną na jednym z palców prawej ręki. Kal miał taką samą...

    Tazman
    Participant
    #15730

    Sternik: Kapitanie mamy przekaz, od Kapitana KasnovaTazman: Na EkranKapitanie Tazman wróciłem już z planety, na planecie znaleźliśmy wrak statku z XXII , jak to było wysłane poprzednim raporcie, w okuł statku zastał znaleziony obóz z szczątkami jednego człowieka i kilkoma przedmiotami, wewnątrz statku znaleźliśmy reaktor mikrofuzyjny zasilający radio które nadawało sygnał radiowy, sam sygnał radiowy rozkazem wyłączyć by nie ściągnął tu jednostek romulańskich. Po za tym znaleźliśmy kilka przedmiotów na statku których tam nie powinno być, raport o nich prześle jak tylko zostaną zakończone badania nad tymi przedmiotami. Kasnov OUT Tazman: Ciekawe, ale jeszcze trochę musimy poczekać. Może znajdą wytłumaczenie dlaczego nic nie znaleźliśmy na temat tego okrętu w oficjalnych zapisach lotów. Są jakieś informacje z Okinawy chcę mieć potwierdzenie czy ten ślad jonowy należy do Livingston czy nie. O i połączcie mnie z USS USS MerovingianSternik: Sekundka USS Corsair do USS MerovingianKapitanie proszę aby pański okręt przyśpieszył i podążył za Okinawą. Są dwa powody, w razie większych problemów Intrepid może sobie sam nie poradzić. Drugi powód chyba dobrze pan zna. Tazman OUTTazman: Proszę ponowić zapytanie dla Kapitana Rheinhard'a czy dadzą radę, w razie konieczności możemy zwolnić. Proszę im przekazać, iż nie chciałbym więcej niepotrzebnych ofiar, znając sytuację nie musimy się tak śpieszyć z dotarciem do Malstrom'aSternik: WysyłamPierwszy: Dziwne jeśli to faktycznie leci nasz okręt to dlaczego nie prubuje nawiązać połączenia przecież powinien o nas wiedzieć, w końcu to AWACSTazman: Tak to faktycznie dziwne, na razie musimy założyć, iż może być uszkodzony lub ze znanych tylko sobie powodów zachowuje ciszę radiową ...Oficer ochrony: Ale nie dziwi pana to iż leci dokładnie tym samym kursem co my ? Musi to znaczyć, że podąża także za tym samym sygnałem co w 90% wyklucza usterkę czujników dalekiego zasięgu, poza tym nawet nie mogąc się skontaktować ja jak najprędzej starałbym dotrzeć do naszego zgrupowania flotyOficer Naukowy: Jak pan słusznie zauważył taka uwaga mogła by wykluczyć usterkę systemów ale nie musi, jednak kapitanie należy podjąć środki ostrożności, sytuacja nie wygląda jasnoTazman: Wysłać na Okinawę i Merovingian stosowne ostrzeżenie.Reszta floyty może poluźnić szyk i na chwilę obecną dowódcom pozostawiam swobodę działań, grupa ia tak już jest podzielona, kto chce może dołączyć do Okinawy i Merovingian, a kto chce może przyśpieszyć i udać się na spotkanie z AchillesemJedynie Kapitan Reyden ma rozkaz eskorty Mariposy, my zostajemy z nimi.Sternik: Informacje przesłaneNavigacyjny: Przy obecnej prędkości do celu pozostało niespełna 20 godzin.

    Wolf
    Participant
    #15735

    Prace na USS Mariposa powoli dobiegają do końca, zarówno załoga Mariposy jak i drużyny techników ze staków floty były tak zmęczone ciągłą pracą w trudnych warunkach i pod dużym obciążeniem psychicznym, nie wspominając o odkrytym śladzie jonowym wymusiło na kapitanie pdjęcie decyzji...- Jansen, podziel wszystkich techników na dwie grupy, jedna niech idzie się trochę przespać, a druga niech jeszcze troche popracuje, za cztery godziny mają się wymienić, naprawy trochę dłużej potrwają ale załodze też nalezy się trochę odpoczynku.Załoga przyjęła ten rozkaz z wielką niechęcią, każdy chciał jak najwięcej pomóc w "reperowaniu" napędu ale jak to mówią mus to mus.- Kapitanie, przekaz od kapitana Tazmana"Kapitanie Rheinhard czy da pan radę dolecieć do układu o własnych siłach, w razie konieczności możemy zwolnić. Nie chciałbym więcej niepotrzebnych ofiar, znając sytuację nie musimy się tak śpieszyć z dotarciem do Malstrom'a"- Rozumiem, napęd wytrzyma, jeśli flota chce nas wyprzedzić to proszę mi tylko przydzielić kogoś do ochrony. - Kapitan Reyden otrzymał rozkaz eskorty Mariposy.- Przyjąłem, nie chcę was opóźniać, będziemy w stałym kontakcie. Rheinhard out.

    fluor
    Keymaster
    #15736

    Kapitan Fluoreaux, szef maszynowni La Croix i porucznik Xellus analizowali dane, jakie udało się uzyskać dzięki sensorom zewnętrznym.

    Nagle odezwał się głos z kapitańskiego komunikatora:

    -Przekaz z Corsair.-był to głos Rastognaca.-

    USS Corsair do USS Merovingian

    Kapitanie proszę aby pański okręt przyśpieszył i podążył za Okinawą. Są dwa powody, w razie większych problemów Intrepid może sobie sam nie poradzić. Drugi powód chyba dobrze pan zna.

    Tazman OUT

    Fluoreaux spojrzał na La Croix, jednak ten nie miał żadnych zastrzeżeń.

    -Fluoheaux do mostka. Kuhs przechwytujący na Okinawę, maximum WAhP.-rozkazał i udał się w kierunku turbowindy.

    W drodze kapitan zastanawiał się nad kwestią, dlaczego jego Pierwszy oficer nie jest kobietą.

    -Zrządzenie losu... -pomyślał, nieco zawiedziony. Gdy otworzyły się drzwi turbowindy, wszedł do środka.

    -Dzień dobry, kapitanie Fluoreaux.-okazało się że w środku była szefowa ochrony Eva Montagne.

    -Dobhy...-Fluoreaux uśmiechnął się.-Wystahczy samo Fluoheaux, dla przyjaciół Fluoh.-rzekł kapitan kryjąc skrzętnie przed wszystkimi (nie licząc czytelników) swoje zamiary i zastanawiając się czy ona jest już mężatką.

    Kruge
    Participant
    #15742

    (kapitan Kruge od dluzszego czasu nie mial czym zajac wolnego czasu. podczas sparingu pokonal wszystkich tych, ktorzy podjeli wyzwanie. jednak z satyskafcja zauwazyl, ze zaloga byla wysmienicie wyszkolona w walce wrecz. jak na klingona przystalo. raz nawet malo co nie przegral walki... jednak maly trening mial za soba i teraz spokojnie siedzial w mesie konsumujac kolejne potrawy. wtem uslyszal glos naukowego, ktory tylk krotka informacja wezwal Kruge'a na mostek)NAUKOWY: Kruge, tu Torlek. jestes potrzebny na mostku. otrzymalismy przekaz z KSO...(kapitan ugryzl jeszcze kawalek na wpol surowego miesa, po czy wstal i udal sie w kierunku mostka. kilka chwil pozniej drzwi na poklad dowodczy otworzyly sie i obsada lekko zaciemnionego mostka ujrzala wchodzacego kapitana)KRUGE: Torlek, status?NAUKOWY: podarzamy nadal tym samym kursem... we flocie jestesmy my, betelH i Vornak. kapitan Liranna podazyla za Krel'em, ktorego kilka godzin temu stracilismy z czujnikow.KRUGE: Gre'toH. jakie sa rozkazy z KSO?KOMUNIKACYJNY: mamy zmienic kurs. nasz agent jest scigany przez okrety romulanskich psow. za klikanascie godzin dotrzemy na miejsce.KRUGE: nasza flota zmniejszyla sie. zwyciestwo bedzie tym bardziej chwalebne!KOMUNIKACYJNY: na miejscu dolaczy do nas IKC Da'Ha, okret klasy D'Tai. kapitanem jest...KRUGE: wiem kto jest kapitanem. nie musisz mi przypominac. terranin... fereracyjni go opuscili... zdradzili... teraz jest oddanym wojownikiem imperium. wiele razy to potwierdzil. walczyc z nim ramie w ramie bedzie... ciekawe...(Kruge chwile sie zamyslil. po chwili usiadl na swoim fotelu, poglaskal po glowie targ'a po czym znow sie odezwal)KRUGE: Ve'joq. zmienic kurs i predkosc zgodnie z wytycznymi.NAWIGACYJNY: luq.KRUGE: Torlek... pilnuj maskowania. skanuj bezposredni obszar wokol statku - tylko bierne skanery. nie chcemy, zeby nas ktokolwiek wykryl.NAUKOWY: luq.KRUGE: wszyscy na stanowiska. czas zapolowac na romulanskie p'tah.(z rzadza do walki i niecierpliwoscia zaloga IKC vood'daH ruszyla w wyznaczonym kierunku)

    Reyden
    Participant
    #15744

    Przekaz od USS corsair , mamy eskortować Novę dobrze , sternik ustaw nas w poblizu USS Mariposa ; przekazac na USS Remington żeby rówzniez dołączyli do eskorty Taktyczny , proze wraz z głównym mechanikiem opracowac system zagłuszajacy transportery ; prosze takze właczyc wszytkie pola siłowe 10 stopnia jak tylko dotrzemy na miejsce ; nie che żeby mi sie cos tu zmaterializowała , a juz napewno nie wściekli klingonii Tak jest ,w łądownii mamy trochę urządzen blokujacych mozliwść trasportu czegokolewiek na nasz okręt, powinny skutecznie zakłucić transport ;dobrze , przekażcie na drugi okręt żeby zrobili to samo

    Kronos
    Participant
    #15768

    Przeliczenie część 1

    USS Malstrom utrzymuje stałą orbitę wokół jednej z planet układu Piscium Epsilon i przeczesuje jej okolice skanerami. Oddział zwiadowczy po powrocie na pokład Achillesa analizuje zebrane dane i oczekuje przybycia reszty floty ...........

    Flotylla okrętów Gwiezdnej Floty rozdziela się, na czoło wysuwają się USS Okinawa i USS Merovingian które z maksymalną prędkością lecą tropem tajemniczej sygnatury. USS Corsair i USS Excalibur pozostają w tyle, eskortują okręt klasy Nova na którego pokładzie naprawy właśnie dobiegają końca. Pozostałe okręty przyspieszają do maksymalnej prędkości warp……..

    Flotylla dotrze do układu Piscium Epsilon za niespełna 8 godzin……………

    Uszkodzony w wyniku kolizji z pasażerskim okrętem Federacji IKC Krel bezwładnie dryfuje pozostawiając za sobą smugi plazmy. IKC Suvcgu' odnajduje uszkodzony okręt i udziela mu potrzebnego wsparcia…………

    Klingońska grupa uderzeniowa podąża nowym kursem, okręty są nadal zamaskowane. Dotarcie do celu za około 10 godzin………

    Dwa bliźniacze okręty klasy Noraxan opuszczają orbitę planety klasy M i po włączeniu maskowania z maksymalną prędkością warp lecą kursem przechwytującym w kierunku granicy Imperium Klingońskiego…………

    Seldon
    Participant
    #15774

    Przeliczenie jedenaste, część druga

    Flota zaczęła się powoli rozpraszać. Kapitan Tazman wiedząc o tym, jedynie kapitanowi Reydenowi wydał rozkaz eskorty USS Mariposa, zaś reszcie okrętów dał wolne rozkazy dotarcia do układu Piscium Epsilon. USS Remington pozostał jednak przy jednostce kapitana Rheinharda. Podobnie jak kapitan Tazman...

    Okinawa i Merovingian po przyspieszeniu straciły z sensorów ślad jonowy, który tak zaaferował załogi. Najwidoczniej lot z większą prędkością warp uniemożliwiał wykrycie tak słabego strumienia jonów. Po kilkugodzinnym locie okręt klasy Galaxy i Intrepid dotarły do zamierzonego systemu, gdzie odnalazły czekającego na nich kapitana Kasnova wraz z jego okrętem. Tam też urywał się ślad - a właściwie się on rozpraszał. Niestety, według wstępnych przypuszczeń potrzebna była większa moc czujników, żeby dowiedzieć się czegoś o dalszej części tego śladu.

    Mimo, że z połączonych czujników czterech okrętów Floty pozostały tylko trzy czwarte z powodu opuszczenia grupy przez USS Merovingian, to jednak dowódcom tych jednostek udało się dojść do kilku nowych, dość interesujących danych na temat odkrytego śladu. Udało się dowieść, że strumień jonów został pozostawiony kilka dni temu przez okręt Gwiezdnej Floty, prawdopodobnie właśnie przez poszukiwany USS Livingston-A. Fakt, że jest dość mocno już rozproszony, bardzo utrudnia dalsze obserwacje, a także nie ułatwia wykrycia tego śladu. Jedynie dlatego, że jednostka kapitana Rheinharda musi poruszać się w tak powolnym tempie, pozwoliło na odnalezienie tej istotnej rzeczy na sensorach, ponieważ przy większej prędkości ślad staje się całkowicie niewykrywalny.

    Z powodu zmniejszającej się odległości pomiędzy systemem a zmierzającymi tam, ostatnimi już okrętami byłej formacji, komunikacja odbywa się z niewielkimi przerwami, nie przekraczającymi już jednej minuty. Czas, w którym Excelsior, Nova i dwa Defianty miały dotrzeć do Piscium Epsilon, wynosił już jedynie kilka godzin...

    Na USS Excalibur kapitan Reyden wydał rozkaz poustawiania na wszystkich pokładach i w najbardziej kluczowych miejscach okrętu blokad przesyłania. Natychmiast zajęli się tym oficerowie ochrony, którzy zaczęli układać urządzenia według zaleceń. Wysłana została też wiadomość do kapitana Braxtona, który miał uczynić to samo.

    Kapitanowi Kasnovowi nic nie przeszkadzało w niezbędnym dla niego "odpoczynku" po wyprawie do wraku okrętu Marynarki Gwiezdnej Zjednoczonej Ziemi. Dopiero po dwóch godzinach odezwał się komunikator kapitana. Jeden z pracowników Laboratorium Astrometrycznego poinformował go o istocie zarówno trikordera, jak i owych "baterii" znalezionych na pokładzie UES Pathfinder. Trikorder, sądząc z numeru inwentaryzacyjnego, pochodził z niedawno zniszczonego okrętu USS Livingston i został przeniesiony jako wyposażenie na imiennika klasy Nebula. Trikorder był dość mocno zniszczony, znaczna część izolinearnych układów pamięci oraz matryca wyświetlacza były uszkodzone. Co do reszty przedmiotów, były to bardzo zmyślne urządzenia nasłuchujące, które zbierały informacje na temat wydarzeń, które miały miejsce przez okres czasu od ich uruchomienia. Wszystkie charakteryzowały się nadzwyczaj dużą ilością pamięci, do której zapisywane były zebrane informacje, jak również mocną konstrukcją z duranium. Urządzenia te miały około 14 lat i wszystkie, oprócz jednego, miały wymontowane układy pamięci. Jedynie jeden przyrząd posiadał pełny bank danych. Po pobieżnym przeglądnięciu go (w dwie godziny nie można było tego zrobić inaczej) okazało się, że czternaście lat temu, w kilkanaście godzin po zamontowaniu aparatury, w okolicach wraku zdarzyła się jakaś duża katastrofa. Ponieważ w instalacji zamontowane były układy optyczne wiadomo jest, że oprócz odnalezionych urządzeń znajdowały się w maszynowni także pojemniki testowe, które prawdopodobnie zawierały bazowe organiczne i nieograniczne substancje. Po zarejestrowaniu katastrofy, na miejsce przybyła drużyna badawcza Gwiezdnej Floty, w której skład wchodzili jedynie przedstawiciele sekcji niebieskiej i żółtej. To oni zabrali wszystkie urządzenia i wymontowali układy pamięci z prawie całej aparatury nasłuchowej. Po ich zniknięciu nastąpiła druga, podobna katastrofa. Przez 14 lat nic się nie wydarzyło, aż przed jedenastoma dniami maszynownia została przeszukana przez oddział zwiadu pod dowództwem kapitana Johna Steeda, dowódcy USS Livingston-A. Później nastąpiło tylko wtargnięcie na pokład zwiadu z USS Malstorm i wymontowanie urządzeń. Na dokładniejsze dane trzeba będzie poczekać dłuższy czas, jednak po upływie kilku następnych godzin w tej materii nie osiągnięto porażających sukcesów. Za to granicę systemu przekroczyły dwie federacyjne jednostki: USS Merovingian i USS Okinawa...

    Trzy klingońskie okręty podążały w kierunku wyznaczonego przez dowództwo punktu spotkania z dodatkowymi, spodziewanymi okrętami grupy. Kapitana Coena trochę martwił fakt bliskości granicy federacyjnej: niewykluczone, że stacjonujące tam jednostki Gwiezdnej Floty przyczepią się do spodziewanego klingońsko-romulańskiego incydentu i pod pozorem "działań rozjemczych" zaatakują jego okręty, co w świetle ostatnich wydarzeń z IKC Krel wydawało się być dla klingońskiego dowódcy prawdopodobnym. W tym czasie jednak grupa okrętów leciała w przestrzeni z prędkością warp, podobnie jak osamotniony IKC Da'Ha.

    W pewnej jednak chwili na okręcie kapitana Coena zaświeciła się lampka, oznaczająca pilną wiadomość. Była ona poprzedzona wszystkimi kodami dostępu, które uautentyczniały wiadomość. Na ekranie pojawiła się sylwetka romulańskiego oficera Tal'Shiar. Wokół niego widniały znaczne ślady zniszczeń, z porozrywanych na suficie przewodów sączył się zielonkawy gaz. Oficer oznajmił, że jest owym ściganym agentem, którego mają przechwycić. Zresztą jego wygląd nie powinien razić, ponieważ jest tylko wynikiem plastycznych opreracji. Powiedział także, że jeżeli mu nie wierzą, to mogą sprawdzić ten fakt w dowództwie Klingońskich Sił Obronnych. Poinformował kapitana klingońskiej Floty, że jeden z romulańskich okrętów dogonił go, ale już nie był zdolny do kontynuowania pościgu. Jednak uszkodził urządzenie maskujące, zresztą marne, jak każdy romulański sprzęt, oraz napęd warp, który nie mógł teraz rozwinąć największych prędkości, przez co trzeba będzie zmienić miejsce spotkania. Agent przesłał koordynaty nowego miejsca spotkania, po czym wiadomość została przerwana.

    Miejsce spotkania znajdowało się zaś... w przestrzeni Federacji! Jednak według układu przelotów, udostępnianego w ramach sojuszu, w odległości 15 lat świetlnych nie powinny się tam znajdować jakiekolwiek jednostki, cywilne ani Gwiezdnej Floty. Jedynie w dość odległym układzie Piscium Psi znajdowała się spora grupa okrętów...

    Kapitan Se'Datha zaś podążał na poprzednie miejsce w błogiej nieświadomości teraźniejszych i przyszłych wydarzeń...

    Romulańskie okręty wszedły w warp. Dwa Norexan'y przez kilka godzin podążały na miejsce, wyznaczone przez generała Enriod'ra. Po tym czasie, na obydwu okrętach zaświeciła się ostrzegawcza lampka.

    W przestrzeni wykryli mocno uszkodzony lekki niszczyciel romulańskiego wywiadu, który także został wysłany przez dowództwo do ścigania zbiega. Jednak temu dowódcy nie udało się dobrze wykonać swojego zadania. Jednostka powoli, bezwładnie obracała się wokół własnej osi, przy okazji wyrzucając z siebie intrygujący, pomarańczowo-zielony gaz. Okręt był niezdatny do czegokolwiek, miał uszkodzony napęd warp i silniki impulsowe, a także uzbrojenie. Osłony i podtrzymywanie życia działało nadzwyczaj sprawnie jak na takie uszkodzenia. Sub-komandor dowodzący jednostką przekazał kapitanowi Thengelowi, że ścigany szpieg ucieka uszkodzonym okrętem naukowym, jednak ma zniszczone urządzenie maskujące, więc jest łatwy do odnalezienia. Ostatnim jego kierunkiem była Federacyjna Strefa Neutralna...

    Zeal
    Participant
    #15776

    Nagły jęk wyrwał Shincar z zadumy. Spojrzała z niepokojem na Kala. Mężczyzna zaciskał mocno szczęki. Było widać, że coś jest nie tak. Osunął się na kolana izłapał się za głowę.-Nie. Tylko nie znowu - Volkanka klęknęła przy nim i dotknęła jego twarzy. Skupiła się. Po paru chwilach Se'Datha zamrugał oczami. W jego spojrzeniu ponownie pojawiła się świadomość. Kobieta pomogła mu wstać. Nic nie mówiła. Oboje wiedzieli, co się stało... Shincar spędziła sporo czasu, próbując złożyć umysł Kala dokupy, ale ciągle jeszcze zdarzały mu się takie ataki jak ten. Na szczęście coraz rzadziej. Kobieta zacisnęła usta. Była wściekła. Nie mogła patrzeć na cierpienia męża...- Dzięki - szepnął Kal.

    Coen
    Participant
    #15799

    Pisk komunikatora wgryzł sie jak sztylet w hermatyczny świat snu. Ogromnym wysiłkiem woli powstrzymaklem sie od strzelenia w komunikator z dezruptora. Poniekąd pomogła mi Debi, której drobne ciało lezało na moim skutecznie blokując gwaltowne ruchy. Niechetnie wysunołem sie z pod niej i wykopałem z pod futer droho, poczym klepnołem komunikator

    - Czego? - warknołem

    - Pilna wiadomośc do pana - usłyszałem w odpowiedzi - juz przełaczyliśmy

    Spojżałem na biurko, faktycznie na ekranie monitora migotał na czerwono symbol wiadomosci

    - Już odbieram - powiedziałem wyłaczajc komunikator i naciągajac na siebie spodnie i futrzany płaszcz na grzbiet poczym nacisnołem ikonke odbioru, na ekranie momentalnie wyskoczył obraz przekazu. Na widok tej paskudnej zielonkawej beby momentalnie uleciały mi resztki dobrego nastroju. Romulanin popaczył zdzwiony i zaśmiał sie cicho, w jakże nietypowy dla tej zdradzieckiej rasy, otwarty sposób

    - Coen, nie miałem bladego pojęcia że wyślą ciebie - powiedział romulanin. Po wyglądzie niczego nie dało sie rozpoznac, ale było cos w głosie, w ogólnym wyrazie tważy, coś znajomego

    - Rus'Sel? - spytałem zdziwiony szczeże, a on tylko uśmiechną sie szerzej - qeylIS mi świadkie, ze na sam widok człeg betleH'a sie ima - powiedziałem z uznaniem dla artyzmu chirurgów - Co ty tam na wszystkie domony robisz na wybebeczonym romulańskim zlozmie w tym zszarzałym ferszalu? - dorzuciłem widzac pękniecia na scianach, rozbite konsole zwisajace przewody i inne atrakcje na drugim planie.

    - Ściągam Ha'De'BlaH na wspaniałą bitwe! - odparł klingoński romulanin - i właśnie w tej sprawie sie z tobą kontaktuje. Otóż te Varuale, dopadły mnie 15 minut. Poradziłem sobie uszkadzajac ich niszczyciel, ale i moja jednostka ucierpiała, straciłem maskowanie i nie wyciagam więcej jak Warp 8, dlatego zmieniam współżedne spotkania, przesyłam je na podkanale. Dotre tam za 7 godzin, iu bede miał wiele ogonów.

    - Zrozumiałem - odparłem - a co dokładnie przewozisz?

    - większą część bazy danych stoczni Tal'Shiar w układzie Powis, jest w niej wszystko, od dokładnego rozmieszczenia armji, przez plany obrony planetarnej, schematy techniczne ich okrętów, nowych projektów, uzbrojenia i innych technologji, na szczescie nie wiedzą która częsc zdobyłem więc jesli mnie nie dopadną to będą musieli zmienic co tylko są w stanie, i robić w gacie przez to ze znamy to czego zmienic nie sa w stanie. A samo przesuniecie projektów naukowych zablokuje ich naukowców na najbliższe 10 lat. - odparł poczym westchną - dlatego tez musiałem wząsć taka słaba jednostke, tylko ich oket naukowy miał wystarczająco pojemny komputer

    - Rozumiem - odparłem - wyuciagnij ile sie da z tych silników, my bedziemy już na ciebie czekać

    - Ja sie nie spuźnie - odparł Rus'Sel i zaśmiał sie - nadal jestes mi winny butelke krwawego wina za układ Gor'asH, Qapla'

    - Qapla' przyjacielu - powiedziałem kończąc wiadomosc i wyswietlajac dane o mijscu spotkania i zaklołem szpetnie Lyrańsku

    - Tego nie znam - doleciało od strony łużka

    - To po Lyrańsku, nauczył mnie jeden zalogant jakiś czas temu - odparłem

    - A co sie stało?

    - Zmiana współżednych, lecimy do gwiezdnej floty, więc jest bardzo prawdopodobne ze bedą chcieli nam poprzeszkadzać

    - A mamy tam kogoś spotkać od nich?

    - Nie, według układu przelotów, niema tam żadnych oficjalnych lotów wpromieniu 15 lat świetlnych, ale wiesz jak jest.

    - Wiem - odparła obejmując mnie ramionami za szyje - mamy sie więc ubierać?

    - Nie, jeszcze nie - usmiechnołem się poczym nacisnołem komunikator -Mostek, łaczcie z pozostałymi oketami

    - Kanał otwarty

    - Otrzymałem wiadomosc od naszego agenta, romulanie go zaatakowali, wiec musiał zmienic współżedne mijsca spotkania. Lecimy tereaz na tyerytorium Zjednoczonej Federacji Planet, nasz agent bedzie tam za 7 godzin, my mamy być za 6, dlatego przyśpiszamy do Warp 9, proponuje dac odpoczac załodze jeszcze przez 2-4 godzin, Coen, koniec - kiedy skonczyłem zwruciłem sie znowu do mostka - wyślijcie im współżedne nowego punktu spotkania, sami zas ustawcie kurs na to mijsce i przyśpieszyć do warp 9, wyślijcie też wąskopasmowy przekaz do I.K.C. Da'Ha, zabezpiecvziny na wszelkie mozliwe sposoby, poinformujemy w nim kapitana Se'Datha o zmianie sytacji

    - luq - padło w odpowiedzi, ja zas poczułem jak delikatne place wplataja sie w moje wlosy

    - 2-4 godzin powiadasz? - spytała. Westchnołem tylko i wziawszy ja na rece ruszyłem do ciepłego jeszcze łużka...

    fluor
    Keymaster
    #15805

    USS Merovingian.

    mostek

    Porucznik Conconnetodumnus zwrócił się do komandora Rastignaca:

    -Weszliśmy w granice układu. Zwalniam do impulsowej.

    -Pełna, kurs na Malstrom. Poruczniku Gonzales, pełen skan systemu i proszę nawiązać kontakt z USS Malstrom. Chcę wiedzieć czy kapitan Kasnov nie potrzebuje przypadkiem naszej pomocy. Co z Okinawą?

    -Leci kursem równoległym.-odpowiedział sternik.

    Rastignac kiwnął głową...

    -Sprowadźcie mi kapitana...-zwrócił się do oficer taktycznej, urodziwej wolkanki 😛 T'Mol.

Viewing 15 posts - 106 through 120 (of 426 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram