Trzymanie się kanonu w Obi-Wanie Kenobim zaszkodziło historii?
Gdyby trzymali się kanonu, starego, choćby selektywnie, to by sfilmowali wspominaną powieść "Kenobi" regularnie pojawiającą się w Top Tenach 😉 literackiego segmentu SW, i byłaby szansa na udany - przynajmniej scenariuszowo - serial 😉 .
Komentuje głupio nieudolność swą.
Prawda - w końcu spora część prozy i komiksów SW musiała ostro trzymać się kanonu (np. filmowego), a ich twórcy dawali radę (tu można wymienić "Cienie Imperium" czy wybitne w swojej klasie, a nawet ją transcendujące, książki osadzone w erze Prequeli). O R1, zmuszonym wprost niewolniczo trzymać się ANH w niektórych aspektach (co faktycznie generowało pewne zauważalne bzdury), a broniącym się w oczach fanów mimo to, już nie wspomnę...