Forum Fantastyka Star Trek Nawiązania

Nawiązania

Viewing 6 posts - 646 through 651 (of 651 total)
  • Author
    Posts
  • Q__
    Participant
    #251865

    Interesująca co-najmniej-zbieżność. W komiksie Les Technopères (Technokapłani) Jodorowsky'ego i Janjetova mamy taki fragment (i adekwatną moc bohatera):

    "Musiałem zatrzymać czas używając moich mocy zmysłowych. Unieruchomiłem materię, uzyskałem prędkość psychiczną większą od prędkości światła i dzięki niej przedostałem się do magicznego momentu, w którym nic się nie dzieje. Energia rozdzieliła się na niezliczone kwiaty nie-życia i kwiaty nie-śmierci. Tu spotkałem się z moim wirtualnym mistrzem, wielkim inżynierem, świętym Severo De Loyozą."

    Czy nie przypomina to jednego z bardziej kontrowersyjnych wątków INS (cytaty z nowelizacji p. Dillard)?

    "- Pozwól, że to ja zadam ci pytanie. Czy kiedykolwiek przeżyłeś doskonałą chwilę?
    Spojrzał na nią nic nie pojmującym wzrokiem.
    - Doskonałą chwilę?
    Rozejrzała się, jakby dosłownie szukała właściwych słów.
    - Kiedy czas zdawał się zatrzymać w biegu... a ty niemal żyłeś chwilą...
    Przytaknął z entuzjazmem, uśmiechając się w duchu na to wspomnienie.
    - Kiedy pierwszy raz zobaczyłem z kosmosu moją planetę...
    W podnieceniu chwyciła jego przegub.
    - Tak, właśnie! Wystarczy tylko percepcja. - Urwała, od niechcenia puszczając jego rękę, zupełnie jakby w ogóle nie zdawała sobie sprawy, że się zetknęły, choć Picard czuł to aż nadto mocno. - Wy badacie wszechświat. My odkryliśmy, że jedna chwila może stać się całym wszechświatem, pełnym potężnych sił. Większość ludzi nie dostrzega ich, bo brak im poczucia teraźniejszości."

    "W tym momencie otaczający Picarda świat niemal zamarł. Do tej pory kapitan nie dostrzegał delikatnej bryzy; teraz czuł ją, słyszał westchnienia słabnącego wiatru. Jego wzrok nabrał nowej, niemal bolesnej ostrości; krople z wodospadu rozbłysły tęczowym blaskiem, wisząc w powietrzu niczym miniaturowe klejnoty; sama kaskada wody nabrała miękkiej faktury aksamitu.
    Idąc za przykładem Anij, Picard ukląkł nad wodą i patrzył, jak jego towarzyszka zrywa z brzegu kobaltowy kwiat i zdmuchuje z niego płatki. Uśmiechnęła się z dziecinną radością, gdy płatki powoli pofrunęły w rozmigotane powietrze, na kilka sekund zawisły w nim, po czym równie wolno zaczęły opadać na ziemię.
    - Jak ty to robisz? - szepnął zafascynowany Picard.
    Uśmiechnęła się.
    - Żadnych więcej pytań.
    Odwróciła się od niego, on zaś podążył za jej wzrokiem na drugi brzeg strumienia, gdzie koliber spijał nektar ze szkarłatnego kwiatu. Jego skrzydełka poruszały się wolno, leniwie.
    A potem Anij, nie wypuszczając jego dłoni, zanurzyła ręce w strudze. Picard poczuł zimną wodę przepływającą między palcami. Każdy atom jego ciała, kości, mięśni przepełniała rozkosz i energia tak cudowna, że niemal bolesna.
    Kiedy zdawało mu się, że dłużej tego nie zniesie, Anij uniosła mokrą, lśniącą dłoń, a drugą dotknęła jego ramienia. I nagle nie tylko świat, ale także oni oboje jakby zastygli w bezczasie."

    "Anij była tak pełna życia i energii, istna skarbnica wiedzy, intuicji i dojrzałości, że jej przypadkowa śmierć zdawała się zbrodnią przeciw naturze. Wiek tylko podkreślał jej wartość.
    Mocniej przycisnął dłoń kobiety do policzka i zaczął mówić z całą mocą uczucia i woli:
    - Zostań ze mną. Zatrzymaj tę chwilę, Anij. Pomóż mi odnaleźć w sobie moc, która pozwoli ci żyć tą chwilą...
    Jej powieki zatrzepotały i uniosły się lekko; wiedział, że chciała spojrzeć na niego ostatni raz przed śmiercią. Ale on nie pozwoli na to.
    - Jeszcze tylko jedna chwila - szepnął. - A potem następna... i kolejna...
    Patrząc jej w oczy, Picard miał wrażenie, że słyszy bicie serca Anij, szmer oddechu w jej płucach, wolniejszy, spokojniejszy, silniejszy, łączący się z rytmem jego własnego serca i oddechu. Usłyszał cichy szelest rzęs, gdy mrugnęła. W otwartych oczach dostrzegł iskierkę; patrzył, jak rośnie, zlewając się z jego własnym wewnętrznym światłem, aż w końcu otaczająca ich ciemność ustąpiła, a unoszący się w powietrzu pył, opadający wolno niczym płatki śniegu, rozbłysł niczym diamenty. Nie było już Son'a, Ba'ku, nie było walk, śmierci, niebezpieczeństwa, strachu, Enterprise; pozostała tylko Anij, on sam i światło.
    Picard nie potrafił orzec, ile trwała ta bezczasowa chwila, w końcu jednak zakłócił ją jaskrawy promień słońca. Nagle u boku Anij pojawiła się Beverly Crusher. Lekarka przyłożyła hyposprej do szyi kobiety Ba'ku, opróżniła go i przesunęła nad nią trikorderem. Potem uśmiechnęła się do Picarda.
    - Jej stan się stabilizuje."

    Q__
    Participant
    #252021

    Zdaje mi się, że już o tym pisałem (raczej na Phoenixie), ale, że nie mogę znaleźć gdzie - powtórzę (?). Zwróciliście uwagę, że kolory skafandrów z "Odysei kosmicznej" odpowiadają sekcyjnym barwom z ST?

    Równoległe zastosowanie kolorów podstawowych, czy jednak aluzja do TOS-u?

    Q__
    Participant
    #252041

    Rozpuszczalniki (i inne produkty) Klingon (ze stosownym logo):
    https://www.petrostar.pl/lakiernictwo/rozpuszczalniki/klingon
    Ktoś z naszych robi? 😉

    Q__
    Participant
    Q__
    Participant
    #253577

    No, proszę, gdzie można nawiązania do Treka znaleźć... Jak nie język klingoński to fazery...
    https://naszeblogi.pl/48718-herezje-krzysztofa-karonia-i-jezyk-klingonow
    https://naszeblogi.pl/51666-szczepic-czy-nie-szczepic

    Q__
    Participant
    #254370

    Jessie Gender o Trekowych nawiązaniach w Animorphs:
    https://www.youtube.com/watch?v=oHx4fHjPFvQ

Viewing 6 posts - 646 through 651 (of 651 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram