Wiele przedmiotów używanych obecnie wzięło swój początek w Star Treku. Nie dotyczy to tylko telefonów komórkowych czy uniwersalnych translatorów. Także kosmonautyka próbuje ściągnąć coś z serialu. W ten sposób powstał napęd jonowy. [more]Został skonstruowany przez Marka Raymana - inżyniera z NASA. Jak sam przyznaje swój pomysł wyniósł wprost z naszego ulubionego serialu. Sam napęd jest bardzo trwały i bardziej ekonomiczny niz technologia rakietowa. Ma jednak swoje wady. Jest dużo słabszy od konwencjonalnego napędu rakietowego i przez to może działać dopiero po wyniesieniu obiektu na orbitę. Tam jest efektywniejszy i szybszy od napędu rakietowego, który zużywa całe dostępne paliwo w bardzo krótkim czasie. Napęd jonowy różni się tym, że źródłem energii nie jest paliwo a niewielka ilość gazu, który przy spalaniu daje u wylotu dysz specyficzną niebieska poświatę. Gaz jest zużywany powoli i zaledwie kilka gramów pozwala na ciągła pracę przez 2 lata. Przez ten czas obiekt może sie rozpędzić do niebotycznych prędkości, nieosiągalnych dla konwencjonalnych sond i statków kosmicznych. Pierwsza sonda na napęd jonowy została już wysłana. Gdzie znajduje się obecnie - nie wiadomo, ponieważ przez okres od jej wystrzelenia zdążyła opuścić nasz układ słoneczny i zamilknąć z braku energii.Twórca tej technologii pracuje już nad zwiększeniem jej zasięgu i wydłużeniem czasu działania sond. Za BBC Knowledge.[/more]
