Ronald D. Moore w wywiadzie opublikowanym na stronie post-gazette.com podzielił się sporą ilością informacji na temat czwartego sezonu BSG. Oczywiście nie zdradził żadnych szczegółów fabuły, ale to, co powiedział, na pewno zainteresuje fanów serialu.
[more]
Najważniejszą informacją jest to, że na czwarty sezon nie będziemy musieli czekać do przyszłego roku, przynajmniej nie na całość. Na jesieni ukażą się dwa odcinki, które cofną nas w czasie do wydarzeń z drugiego sezonu. Ponownie zobaczymy Battlestar Pegasus oraz admirał Cain i poznamy wydarzenia, które będą bezpośrednio powiązane z sezonem czwartym. Dzień po premierze telewizyjnej epizody te trafią na DVD.
Możliwe jest, że czwarty sezon BSG będzie ostatnim. Twórcy serialu nie wiedzą jeszcze czy będą już dążyć do zamknięcia wszystkich wątków, bo na razie powstają scenariusze do początkowych odcinków sezonu, ale istnieje spora szansa na to, że niezależnie od wyników oglądalności w przyszłym roku Battlestar Galactica się skończy.
Moore wypowiedział się także na temat Caprici. Najwyraźniej nie dojdzie do realizacji spin-offa BSG. Być może powstanie film, który pojawi się na DVD, ale to nie jest pewne. Projekt stoi w miejscu, jednak nie został porzucony.
Nie wiemy nadal czy Lee Adama naprawdę widział Starbuck, czy były to jakiegoś rodzaju halucynacje, ale na pewno znów ją zobaczymy - Katee Sackhoff podpisała umowę na sezon czwarty. Wróci również Lucy Lawless, czyli Trójka, więc prawdopodobnie dowiemy się kogo z piątki Cylonów D'Anna rozpoznała.
Wywiad można przeczytać tutaj.[/more]