Forum Fandom Opowiadania Pojedyncze opowiadania dział tymczasowy Mobile Infantry vs XFS

Mobile Infantry vs XFS

Viewing 3 posts - 1 through 3 (of 3 total)
  • Author
    Posts
  • Admirał Małecki
    Participant
    #2324

    tagi: Star Trek, ST, Żołnierze KosmosuNotka od autora: Moje opowiadanko to miks historii mojego klanu, z elementami Star Treka i Żołnierzy Kosmosu. Wystąpić może każdy praktycznie element z każdym nowym odcinkiem "opery mydlanej".***Planeta w centrum przestrzeni klanu Mobile Infantry.Baza dowództwa klanu.Biuro Konsula Małeckiego.Konsul Małecki siedział w swoim dość małym zamkniętym gabinecie.Było to dość wysoki szczupły facet. Miał zawsze długie włosy. Miał drobny zarost. A dokładniej chude wąsy i bródka w stylu XVII wieku ( Hiszpańska ). Twarz miał szczupłą. Z jego twarzy nie dało się odczytać żadnych emocji. Jednak jego oczy potrafiły powiedzieć dużo, jeśli komukolwiek się udało spojżeć prosto w nie. Twarz miał bladą. Jak sam uważał nienawidził słońca i opalenizny. Ubrany był zwykle w swój szary mundur galowy na którym była posrebrzana plakietka z jego nazwiskiem, insygnia rangi na pagonach, i wiele odznaczeń za czyny w boju. Nosił czarne spodnie z dwoma niebieskimi lampasami na każdej nogawce. Nosił zwykłe czarne pantofle. Jego chód przypominał jeden z rosyjskich tańców. Zawsze wyprostowany wyglądał jak ktoś kto uważa się za leprzego od innych chociaż sam mówił że jest trochę narcyzowaty. Śmiał się rzadko ale jeśli już się roześmiał to śmiech jego był szczery, trudny do opanowania i przedewszystkim zaraźliwy. Miał parę słabości a szczególnie do słodyczy i kobiet. Do tych ostatnich ciągnęło go troszkę mniej niż do słodyczy. Lata przed służbą i lata walk w czasie służby uczyniły go straszliwym nerwusem. Jego chude ręce drżały od czasu do czasu. Jego gabinet przypominał zamknięte muzeum do którego mogli wejść oprócz niego tylko nieliczni. Było to małe kwadratowe pomieszczenie. Ściany tego pomieszczenia były białe. Widać było na nich zawieszone dyplomy, nagrody i różne wyróżnienia za doskonałą służbę w klanie. Oprócz tych rzeczy miał także zawieszone trofea które przywoził ze zwycięskich kampanii. Jego największym trofeum była głowa przywódcy klanu DW Alexa Weyouna. Obok niej wisiał stary czarny karabin "Morita Automatic" której kiedyś używał jako prosty żołnierz. Przy oknie ( które z resztą było zasłonięte ) stało jego biurko. Nie było one zbyt wielkie. Zrobione było z drewna dębowego i było pomalowane na biało. Na biurku stały intercom, przybory do pisania, komputer i mały telewizorek aby mógł sobie oglądać Telewizję Federalną, która była jego ulubionym programem. Przy biurko był jego wygodny fotel w którym zwykle siedział pisząc lub szkicując coś. Tego dnia było podobnie. Siedział tam i rozmyślał nad różnymi sprawami ostatnich miesięcy, o kryzysie wojennym z klanem Elite Squad i o interwencji klanu XFS w tej wojnie.Nagle zabuczał jego intercom:- Czego!? - zapytał głośnym tonem- Był pan umówiony na spotkanie z generałem Brunerem na konwersację. - odpowiedział pracujący w roli sekretarki sierżant Deathslayer- O kurna! To już tak późno? - odpowiedział Małecki jednocześnie pytając samego siebie - No trudno idę. - to dodał z pewną nutą rozleniwienia- Czy mam powiadomić generała o pańskim łaskawym przyjściu? - zapytał sierżant- Nie. - odburknął Małecki będący w niezbyt dobrym humorze do żartówpo czym wyszedł ze swojego ciemnego pomieszczenia.Sierżant Deathslayer był jednym z wielu byłych kadetów akademii oficerskiej którym się nie udało zdobyć rangi porucznika i otrzymać dowództwa nad plutonem. Nosił szarą rozpinaną bluzę wojskową która była wspólnym ubiorem ( stylem ubierania ) dla całego personelu niskiego szczebla. Niewyglądał zbyt pewny siebie i taki nigdy nie był.Nosił krótką blond fryzurę. Lekko zgarbiony cały czas siedział przy swoim biurku przed biurem szefa i zajmował się tym czym zajmowałaby się sekretarka ( mówię o czynnościach pracy a nie o pozostałych rzeczach ).***Jeden z niezliczonych korytarzy w bazie dowództwa klanu Mobile Infantry.Baza Główna klanu to był wielki wielopiętrowy i wielokilometrowy budynek w sęsie długości a nie wyskości. Korytarze przypominały typowe korytaże jakie były na okrętach klasy Galaxy. Identyczne kolory i struktura ścian. Tylko podłoga była zrobiona z granitu ale za to była bardzo gładka.Major Raistlin z Internal Security ( Ochrona Wewnętrzna ) biegł szybko korytarzem bazy trzymając w ręku jakąś ważną teczkę.- Z drogi! - krzyczał jednocześnie starając się nikogo niepotrącićPo paru minutach zobaczył wychodącego Małeckiego z kancelarii.- Szefie! Proszę zaczekać chwilkę! - zawołał jednocześnie chamując na śliskiej świerzo umytej podłodze.Małecki odwrócił się w jego stronę poczym zrobił unik przed ślizgającym się majorem.- Cha! Cha! Cha! - Roześmiał się głośno na widok rozłożonego jak długi majora poczym dodał - Nieźle majorze, widzę, że ćwiczycie łyżwiarstwo podłogowe w "Oficerkach".- Szefie to niezbyt śmieszne - odpowiedział Raistlin.- Dobra. Jaką sprawę masz do mnie żołnierzu? - zapytał majora który dopiero wstał z podłogi po tak szybkim poślizgu.- Proszę rzucić okiem na ten raport sekcji dyplomatycznej - odpowiedział jednocześnie pokazując otwartą teczkę na której widniał czerwony napis "Classified" ( Tajne ).- Hmmmmm, XFS odrzucili nasze żądanie zostawienia w spokoju naszych interesów w walce z ES. - powiedzial do majora - A to mendy - zaklął z pokazaniem grymasu na twarzy takiego jakby zjadł całą cytrynę i popił ją wódką.- Sir? Co mamy z tym fantem zrobić?- Na razie to możesz mi towarzyszyć podczas mojego przejścia do sektora gdzie generał Bruner ma swoje biuro.- Tak Sir. - powiedział Raistlin na tak wyczerpującą odpowiedź.Raistlin był rudzielcem jakich mało. Oficer wesoły, pełen zapału ale niechętny do dowodzenia oddziałem. Nosił typowy czarny płaszcz charakterystyczny dla służb ochrony wewnętrznej. Pod płaszczem jak sam mawiał miał czarny mundur z oznaczeniami rang majora. Nosił czarne zawsze doskonale wypolerowane oficerki z wysokimi cholewami sięgającymi do kolan. Na głowie nosił czarną czapkę z oznaczeniami służb ochrony. Prawie nigdy na służbie jej nie zdejmował. Był bardzo dobrym biegaczem.***Korytarz przy biurze generała Brunera z Pierwszego Dywizjonu Piechoty.Konwersacja dwóch strażników przed drzwiami do biura.Straznicy ubrani w typowe pancerze piechoty zmechanizowanej, na głowach nosili kaski taktyczne M-3 ( obejrzyjcie Żołnierzy Kosmosu a zrozumiecie jak byli ubrani ). Przy sobie mieli "Mority" a jako broń osobistą pistolety.- Słyszałeś? - Pyta pierwszy strażnik swego kumpla.- A niby co miałbym słyszeć? - opdowiedział Szeregowiec "Złoty" (strażnik drugi)- A to że te gnidy z XFS wsadzają kinol w nie swoje sprawy. - Wyjaśnił mu szeregowiec "Wróbel" (strażnik pierwszy).- Serio? No to z dynki im. Ha ha! - odparł "Złoty"- Pogadamy jak Małecki wyda rozkaz do inwazji i my będziemy w oddziale atakującym w pierwszej fali. - Odparł sarkastycznie "Wróbel"Nagle zjawiają się Małecki i Raistlin, którzy gadają między sobą.- A więc majorze wiesz, że takie sprawy wymagają dyskrecji, poczekamy zobaczymy a na razie wiecie co macie robić.- Tak Szefie. - Odpowiedzia Raistlin oficjalnym tonem żołnierza przyjmującego rozkaz.- No możecie już odejść majorze, dziękuję za dotrzymanie mi towarzystwa. - Powiedział Małecki zadowolonym ale częściowo oficjalnym tonem .Raistlin zawrócił w kierunku z ktorego przyszli.- A wy dwaj, zmiatać mi ztąd! Macie dziś wolne do końca dnia.- Dzięki Szefie! - Odpowiedzieli razem strażnicy jednocześnie stając na Baczność i salutując.Małecki wszedł do środka biura a dwaj strażnicy pogalopowali w kierunku wyjścia z sektora biurowego piechoty.***Biuro Brunera.Bruner Stojący na baczność przed Małeckim.Bruner podobny z wyglądu do Małeckiego. Nie nosił galowego munduru.widać było zwykły czarny podkoszulek.- Spocznij Darek.- Dzięki Wojtek. - Odpowiedział Bruner będący nie tylko żołnierzem podległym Małeckiemu ale także będącym jego najleprzym przyjacielem z cywila. - Może Sake? zapytał sięgając po butelkę wytrawnego japońskiego wina.- Dawaj. - Odpowiedział Małecki z lekko zruszczonym akcentem.Bruner nalewa winko do kieliszków, zaczyna się luźna przyjacielska rozmowa.- Co u ciebie Darek? - pyta Małecki z pewnym zaciekawieniem- Dostałem wiadomość z domu. - odpowiedział Bruner siadając w swoim fotelu.- Serio? coś ciekawego tam ci napisali?- Chcą abym przyleciał do domu na Wielkanoc. - Odpowiedział Bruner- Rzeczywiście ciekawa wiadomość - Opdarł Małecki z cynizmem w głosie.- A ty nie lecisz do domu?- Ja!? Za Chiny Ludowe nie lecę! - odpowiedział Małecki z lekkim poddenerwowaniem. - Wiesz co się stało jak ostatnim raz tam byłem.- Tak. Rozwałka na całego i twój stary trafił do szpitala po wymianie zdań na temat dziedziczenia chałupy. - odpowiedział Bruner z pewnym uśmiechem na ustach przypominając sobie tą burdę. - Załatwiłeś go na amen. Ale żyje no nie?- Miał farta że nie miałem nic pod ręką.- To fakt.- Więc wiesz, że się tam nie zjawię bo jeszcze dam mu dokładkę.- Aż tak jesteś na niego wściekły?- Nie przypominaj mi o nim więcej! - odpowiedział Małecki prawie rozgniatając w ręku kieliszek z Sake.- Uważaj na kieliszek! - krzyknął Bruner.- Oj sorki. Znasz mój temperament. - przeprosił Małecki- Dobra a teraz na serio co cię tak właściwie tu sprowadza? - zapytał Bruner bardziej oficjalnym wojskowym tonem.- Masz sobie poczytaj to zobaczysz co mnie żre jak glonojad co wyszedł z Kołchozu.Małecki podał Teczkę z raportem. Bruner zaczął czytać.- OK To te gnidy z XFS są takie wredne?- Tak! - odparł Małecki z grymasem na twarzy.- Hmmm, na to wygląda, że się zanosi na bijatykę.- Gorzej. Na jadkę. Chciałem tego uniknąć ale oni są za głupi aby to zrozumieć.- No to co? - Zapytał bruner- Złapiemy paru i urządzimy im pokazową egzekucję aby XFS zobaczyli co czynimy z takimi jak oni.- Wątpię aby te zakute pały zrozumiały to. - Powiedział Bruner z sarkazmem w głosie.- Pewnie tak. No dobra ja lecę. Mam jeszcze inspekcję w Wywiadzie Wojskowym.- Dobra, To na razie. - odpowiedział Bruner salutując zarazem.Małecki wyszedł a Bruner zabrał się do dalszej lektury raportu który mu zostawił.CDN.Notka od autora: jest to pierwsza część całego cyklu. Nazwiska są prawdziwe a imiona też. Mój przyjaciel ma ksywę Bruner. Obaj uzgodniliśmy warunki użycia tego w tym opowiadaniu.Język został użyty swobodnie.

    KaThArN
    Participant
    #23925

    Dobra no to ja pierwszy skomentuję... Na wstępie chciałem zaznaczyć iż niewiele z tego zrozumiałem niestety 🙁 Dużo w opowiadaniu skrótów, dość musze przyznać tajemniczych... Np.: tytułowe XFS, czy DW. Poza tym - co to jest Mobile Infantry??? Może tu wyjdę na kompletnego laika - ale za cholerę nie wiem. Podobnie rzecz sie ma z ową bronią w gabinecie szefa :D.Od strony czysto gramatycznej strasznie raził mnie czas teraźniejszy. O wiele lepiej wyglądałoby to wszystko w czasie przeszłym. Poza tym coś co i mnie swego czasu kolega studiujący polonistykę zarzucił... Mianowicie - kompletny brak opisów otoczenia... Kompletnie nie można wyobrazić sobie jak wyglądały opisane gabinety, korytarze, sytuacje... Podobnie rzecz się ma z postaciami...Opowiadanko ma potencjał, jednak musisz sporo wyjaśnić jeszcze... :DNa zakończenie pragnę dodać iż to tylko moja opinia... 😀 Nie musisz sobie brać jej do serca - sam piszę od niedawna i właśnie pracuję dopiero nad swoim drugim opowiadankiem 😀 Mam nadzieję, że nie zniechęciłem Cię do dalszego pisania... 😀

    Admirał Małecki
    Participant
    #23926

    Dziękuję za sugestię. Tutaj wyjaśniam parę rzeczy:

    Szczegółowe opisy będą troszkę później. Sorki za to ale to jeszcze dopiero początek dla mnie.

    a DW znaczy Dominion Warriors - klan z którym walczyłem w wielkiej wojnie. ( opiszę może ją w innym opowiadaniu ).

    XFS - X-Fleet Starships - moi jak dotychczas najgorsi wrogowie ze wszystkich klanów. Opisałem ich w dziale gry. A dokładniej w temacie Klany z Bridge Commandera.

    Sprubóję poprawić rozumialność tekstu w następnej części i dodam opisy wyglądu poszczególnych postaci.

    Ja uwielbiam dialogi akcji może mniej dałem ale postaram się dodać pare poprawek co do opisów.

Viewing 3 posts - 1 through 3 (of 3 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram