Forum Rozmowy (nie)kontrolowane Polityka Marks a Star Trek - czyli ustrój Federacji (TrekSocjalizm)

Marks a Star Trek - czyli ustrój Federacji (TrekSocjalizm)

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 100 total)
  • Author
    Posts
  • Barusz
    Participant
    #28260

    Tyle, że Federacja jest państwem. I to niezależnie od tego czy sami jej mieszkańcy skłonni są ją tak postrzegać (nawiasem mówiąc zapewne tak). Dysponuje wszelkimi atrybutami, które w także w dzisiejszych czasach przypisujemy państwu właśnie (monopol na używanie siły, zapewne akt powołania Janeway czy Sisko na stanowisko dowódcy musielibyśmy zakwalifikować jako akt administracyjny itd.). Sam ten fakt wyklucza jakąkolwiek formę anarchizmu. Zapewne to właśnie miał na myśli Sai i w tym punkcie w pełni się z nim zgadzam.

    Antikan
    Participant
    #28262

    No ja też ogólnie zgadzam się, że Federacja to twór zupełnie nieanarchistyczny, tylko zwróciłem uwagę, że gospodarka federacji może (wszak nie musi) mieć pewne znamiona anarcho-syndykalizmu... Ale zgadza się - mało w Federacji elementów prawdziwej utopii anarchistycznej.

    Thengel
    Participant
    #28309

    Ja myślałem o anarchizmie prezentowanym np. prze Black Block. Czyli zniszczenia wyzysku przez zniszczenie środków produkcji. Federacje niewątpliwie sprowadziłą te środki do nieistotnej roli (tzn. replikator to też środek produkcji, tyle że nie wymagający właściwie robotników) zrobiła to inaczej niż taki Black Block. Oczywiście nie ma co mówić o anarchizmie w Federacji. Wykazywałem tylko że nie jest to komunizm (który nawiasem mówiąc też zakłada brak istnienia państwa). Co do korporacjonizmu to na pewno się z tym nie zgodzę. Korporacjonizm zakłada istnienie klasy wyzyskującej i wyzyskiwanej w UFP tego nie mamy. Przepraszam za trochę marksistowsko-bełkotliwy język.

    Barusz
    Participant
    #28311

    Jeżeli za definicję komunizmu przyjmiemy "ustrój społeczno-gospodarczy oparty na zniesieniu własności (ściśle powinno być 'prywatnych praw podmiotowych', ale powszechnie stosuje się taki skrót myślowy)" to IMHO można sobie wyobrazić jego zaprowadzenie w jednym państwie, zwłaszcza tak rozległym jak Federacja. Tyle, że w niej po prostu nie obowiązuje ten system. O ile jestem sobie bowiem w stanie wyobrazić - choć tylko z najwyższym trudem - że np. spinka do włosów kpt Janeway nie jest w istocie jej własnością, a tylko "własnością wszystkich mieszkańców Federacji oddaną do używania kapitan Voyagera" (zdaje się, że kwestia ta nigdy nie była wprost postawiona na ekranie), o tyle na pewno nie można tego powiedzieć o prawach Doktora do stworzonych przez niego holopowieści. One przysługują tylko i wyłącznie jemu, w STV było to wprost powiedziane i moim zdaniem fakt ten rozstrzyga problem. Wszystkie współczasne systemu prawa prywatnego traktują bowiem prawa podmiotowe na dobrach niematerialnych bądź to jako szczególną formę własności (ABG:cool:, bądź co najmniej jako konstrukcję wzorowaną na własności i nader do niej zbliżoną (przenoszalną w sferze praw majątkowych itd.). Sporo prawdy jest natomiast zapewne w Twoim poście z 3 V, 16:56.

    Glub
    Participant
    #49182

    śmiem twierdzić że wykształcenie jest towarem samym w sobie i jedynym z kryteriów wartości człowieka.Człowiek wykształcony i altruistyczny ma wielką wartość dla społeczeństwa

    Romek 63
    Participant
    #72731

    Ludzie w federacji nie posługują się pieniędzmi, pracują jedynie dla samodoskonalenia gdyż dóbr wszystcy na Ziemi próby wprowadzenia w życie szczytnych idei Marksa nigdy nie kończyły się powodzeniem - powstawały totalitarne państwa policyjne...

    Do zrealizowania takiej wizji potrzeba ludzi wyższej mentalności - przecież gdyby w takiej - założmy że w miare sprawnie funkcjonującej - Federacji XXIV wieku pojawili sie ludzie XX wieku to by była katastrofa..... my jako ludzie (no może z małymi wyjątkami) nie umiemy pracować "dla dobra wspólnego"

    Rzecz jasna zapraszam do dyskusji....

    To rzeczywiście bardzo ciekawy temat 🙄 Co do kwestii mentalności (dodał bym także moralności).

    Ja oczywiście także nie wierzę w jakąś całkowitą odmianę ludzkości pod tym względem za 300 lat, ale wcale nie uważam że zorganizowanie sprawnie działającego państwa w którym ludzie pracują dla dobra wspólnego i nad doskonaleniem siebie 🙄 Myślę że wprowadzanie wielu szczytnych idei Marksa jest w dużym stopniu możliwe. Oczywiście ci którzy starali się je w życie wprowadzać na masową skalę w XX wieku popełnili kilka poważnych błędów dlatego efekty były takie jak były 🙁 Po pierwsze nie należało likwidować demokracji i gospodarki rynkowej ale obrać drogę socjalizmu w wydaniu skandynawskim i działać małymi kroczkami. Niestety ta droga jest możliwa do pełnej realizacji tylko wtedy jeśli cały świat pójdzie tą drogą a nie tylko wybrane państwa. Zresztą Marks dobrze sobie tego zdawał sprawę. Pisał wprost że pełny sukces socjalistycznej rewolucji jest możliwy tylko wtedy gdy ogarnie ona cały świat. Niestety co niektórzy byli zbyt niecierpliwi( np. Lenin) a poza tym wybrali socjalizm bez demokracji. Wracając do kwestii ludzkiej mentalności to właśnie już Marks napisał że "byt kształtuje świadomość". Tak więc dopóki dysproporcje w dochodach są tak wielkie jak obecnie ( nawet w obrębie jednego państwa ) nie wspominając już o skrajnej nędzy i wielkim bogactwie współistniejących obok siebie w Trzecim Świecie. Życie w świecie takich materialnych dysproporcji bardzo łatwo demoralizuje tych znajdujących się na samym dole drabiny dochodów, ale niestety nie rzadko i tych z samej góry. Uważam jednak że przeciętny człowiek jeśli ma zapewnione podstawowe potrzeby w dobrym stopniu a jednocześnie nie widzi wielkich dysproporcji wokół siebie skłonny jest myśleć w kategoriach pracy dla wspólnego dobra i nad doskonaleniem siebie bo wtedy bardziej zaczyna się liczyć to kim jesteś niż to co masz. I nie są to teoretyczne założenia ale obserwacje oparte na faktach. Starczy spojrzeć trochę na historię co niektórych pozaeuropejskich społeczeństw. Np. Indianie Ameryki Północnej przed kolonizacją białych, bardziej cenili sobie wartościowe cechy osobowości i pozamaterialne osiągnięcia niż dobra materialne, bo wszyscy tam żyli na podobnym poziomie dochodów, a najbogatszy to był wódz i czarownik, którzy także nie mieli po kila wigwanów - bo po co by miały im być potrzebne ;D I jeszcze co do tej pracy dla dobra ogółu. Jak się ostatnio okazało piramid nie budowali niewolnicy, ani nawet wolni ludzie pod przymusem. Badania naukowe wyraźnie udowodniły że robiono to z własnej woli i jeszcze każdy pracownik szczycił się tym że może brać udział w takim wielkim i prestiżowym przedsięwzięciu. I budowa piramid nie była tu w tym przykładzie wyjątkiem. Prawie na pewno podobnie było z zespołem wielkich świątyń i piramid i jeszcze starszych budowli megalitycznych. A rywalizacja podczas budowy piramid istniała pomiędzy zespołami budowniczych i pomiędzy faraonem a władcami ościennych krajów i tak największe i najwspanialsze budowle starożytności na ogół powstawały nie pod przymusem pracy lecz dla pragnienia stworzenia i brania udziału w tworzeniu czegoś wielkiego co pozostanie po nas gdy nas już na tym świecie nie będzie. Zresztą takie postawy nie minęły wraz ze starożytnością. Polecam np. film o budowie największej elektrowni wodnej i tamy w USA w latach chyba 50-tych. Dziwne ale nieraz robotnicy ryzykowali swoim zdrowiem nawet gdy nie musieli, bo była to dla nich kwestia prestiżu.

    Wracając do czasów współczesnych uważam, że jedynym rozwiązaniem tego problemu mentalności i powszechnego dostatku są działania na rzecz utworzenia rządu światowego. Nie będę tu kontynuował tego tematu bo pisałem już o tym w innym miejscu. Odsyłam wiec do tematu: Przyszłość ludzkości - beyond

    2012 link: http://www.trek.pl/forum/index.php?showtopic=5394

    Co do likwidacji pieniędzy, to też nie przewiduję że stanie się to tak szybko 😀 ale wierzę że możliwe jest znaczne ograniczenie ich znaczenia dla pojedyńczego człowieka. Co prawda można rozważać ewentualny przyszły handel wymienny między kosmicznymi cywilizacjami, a nawet wprowadzenie wspólnej waluty jeśli powstanie coś na kształt Star Trek-owskiej Fedewracji ;D Z tych wszystkich w/w powodów nie obawiałbym się też o losy Federacji w rywalizacji z Imperium Klingonu ;D

    Eviva
    Participant
    #72759

    Pozwole sobie wrzucić to dowcip z radia Erewań:

    - Czy to prawda, że w rozwiniętej fazie komunizmu pieniądze nie będą już potrzebne?

    - Co do tego sa dwie szkoły. Jedna mówi, że pieniądze będą, druga, że ich nie będzie. Właściwie jest jeszcze trzecia opcja: jedni będą mieli pieniądze, drudzy nie.

    Właśniwie tą trzecią mamy juz teraz....

    zdarom
    Participant
    #72805

    Nie bardzo widzę taką mentalną zmianę, ludzie zawsze chcieli czegoś więcej niż tylko prestiż i takie tam. Co do pieniędzy to już jest całkowita i 101% utopia.pieniądze może i nie zawsze towarzyszyły nam w takiej formie jak teraz, ale była wymiana towar za towar. A posiadanie nawet zwykłego telewizora w takim świecie? Idzie się do specjalnego punktu mówi chcę ten a oni ci dają i wracasz do domu? Ciekawe. 😉

    Dzikowy
    Participant
    #74897

    Chęć człowieka do gromadzenie bogactwa wynika w zasadzie z trzech przyczyn:1. Możliwość niedostatku2. Robienie kasy jako hobby3. Środek do osiągnięcia innych celówReplikatory spowodowały wykluczenie pierwszej przyczyny, co mogło szybko usunąć nawyk chomikowania (chcesz x-boxa? Replikujesz), a pozostałe pozostały jednak z wykluczeniem samych pieniędzy. Dlatego istnieją prywatne przedsiębiorstwa, a sławę czy władzę zdobywa się innymi środkami, bo nie można nikomu zaimponować bogactwem, ani nikogo kupić.Replikatory i darmowa energia to środki konieczne i wystarczające do gwałtownej i radykalnej zmiany mentalności w kilka pokoleń. Patrzcie jak gwałtownie i coraz szybciej zmieniają się dziś poglądy na kwestie etyczne wyłącznie z powodu zlikwidowania analfabetyzmu i powszechności środków masowego przekazu, ostatnio także interaktywne. Teraz książka napisana przez jakiegoś mędrka nie będzie kopiowana ręcznie, żeby znaleźć odbiorców na 5 uniwersytetach w ciągu 15 lat, dlatego dyskusja o tym "czy szaty Jezusa były jego własnością" skończyłaby się wśród elit w miesiąc, w społeczeństwie w kilka kolejnych. Zamiast lat 100.Kontakt z Volcanami byłby przełomem w filozofii na miarę wystąpienia Buddy, Konfucjusza czy Jezusa, ale o zasięgu globalnym i w nieporównywalnie szybszym tempie. Poza tym, po raz pierwszy ludzkość rozpatrywałaby swoje kwestie jako jeden podmiot w stosunku do innego. Po nałożeniu tego na lizanie ran po III wojnie byłoby to uznane za być może jedyną alternatywę, dlatego przyjęte z entuzjazmem.System ekonomiczny Federacji ma faktycznie elementy socjalizmu - edukacja czy opieka bezpłatne, komunizmu - brak powszechnej waluty, raczej barter i działalność społeczna, a także anarchistycznego - kolonie po przyjęciu pewnego minimum w formie konstytucji federacyjnej mają wolną rękę w samostanowieniu. Niemniej jest to państwo, federacyjne, ale niewiele pod tym względem różne od ustroju SZA czy Niemiec. Ma zatem wspólną armię (obronną, ale jednak) i politykę zagra... zaplanetarną 🙂 Coś podobnego cichutko rodzi się w UE i niewykluczone, że to właśnie UE w ciągu 50 lat stanie się lokalnym zalążkiem takiej federacji na płaszczyźnie politycznej - jednolity organizm polityczny ściśle powiązanych ekonomicznie podmiotów o silnym zróżnicowaniu kulturowym.Czy zatem federacja jest możliwa? Oby. 🙂

    Hemrod
    Participant
    #74901

    O skoro takie są przewidywania na przyszłość to lepiej już dziś nacisnąć czerwony guzik i spróbować jeszcze raz z szynszylami, może one się czegoś nauczą, bo widzę że do ludzie pewne rzeczy nie docierają. Zaczynając od socjalizmu:"Po co budować socjalizm? To łatwiejsze niż praca" - fajny żart ... moim zdaniem tragiczno śmieszny, bo niestety prawdziwy. Socjalizm jest jedną z najgorszych możliwych ideologii świata. Jest ideologią, która upośledza ludzi, jest ideologią który niszczy godność człowieka. Pewnie zaraz podniosą się oburzone głosy: "Jak to możliwe?" W końcu są zasiłki etc. etc. Super i właśnie one są jedną z przyczyn upośledzania ludzi bo: skoro mam wszystko to po co mam pracować? I błagam nie wyjeżdżajcie mu tutaj z możliwością zmiany mentalności człowieka, bo jak ktoś stwierdzi że kiedyś ludzie, którzy mogą mieć wszystko za nic, mimo to wstaną i będą zapieprzać do roboty przez 8 godzin dziennie, to ich wyśmieję :). Kolejna sprawa wolność a socjalizm? Że co? Przecież właśnie socjalizm jest jedną z ideologii, gdzie musi być silne państwo. Jest ideologią, która ogranicza wolność ludzką. Bo niby dlaczego, ktoś ma mi zabierać owoce mojej ciężkiej pracy i dawać je jakiemuś obibokowi? Jest na to takie ładne słówko ... chociaż może nie ładne, ale prawdziwe ... gdyby coś takiego robiła jednostka nazywano by to "kradzieżom" gdy wykonuje to zorganizowana, suwerenna władza nazywa to podatkami. Nie różni się to w swojej idei od dresa zabierającego mi pieniądze pod dworcem, ot dokonuje się pewna redystrybucja dóbr i moje zarobione pieniądze otrzymuje ktoś, kto na nie nie zasłużył. W tym przypadku jest to dresik, ale jeżeli do tego odpali np. część pieniędzy Staszkowi, swojemu staremu kumplowi, który chleje na umór i nie pracuje, to patrzcie ... podatki 😀 Ludzie muszą sobie uświadomić, że wszystkie wolności sprowadzają się do jednej: własności. Bez niej nie było by innych wolności. Na początku wieku ładnie o tym napisano: "wolność słowa wywodzi się z własności prasy drukarskiej" dzisiaj media trochę się zmieniły, ale jeżeli nie masz komputera na ten przykład to będziesz miał ograniczone możliwości wypowiedzi, czy dotarcia z tą wypowiedzią do szerszego grona odbiorców. Anarchiści ... cóż jeżeli ktoś kto mi mówi, że chce wolności i zaczyna wyliczać co muszę zrobić czyli np. przenieś się na wieś .... no to jest śmieszny 😀 Będziesz miał wolność jeżeli będziesz podążał za moim stylem życia? Więc gdzie tu jest wolność .... Polecę za to jedną lekturę: "Anarchizm, Państwo, Utopia" Roberta Nozicka ... jest to moim zdaniem jedno z najlepiej przyswajalnych dzieł libertarianizmu (zwanego niekiedy anarcho kapitalizmem, ale jak wiadomo z powodu drugiego przedrostka z resztą anarchizmu mającą niewiele wspólnego) ... i tak to jest utopia, ale utopia wolności i chyba jedyna, którą można by zrealizować, aczkolwiek z pewnością nie przy tej mentalności człowieka 🙂 No trochę się rozpisałem, pewnie parę osób się obrazi, ale zbyt szybko zapominamy, że "trek socjalizm" był już wprowadzany nazywał się: komunizm. Potem jakiś lewicujący scenarzysta w USA powinien wykorzystać idea Marksa i stworzyć "piękny" system i teraz ludzie siedzą i się zachwycają tym pomysłem, a przecież w Polsce do niedawna go mieli 😀

    Romek 63
    Participant
    #74902

    Czy zatem federacja jest możliwa? Oby. 🙂

    Widzę że w końcu znalazł się ktoś kto mnie tu popiera 😀

    Oj kilka grubych błędów tu zauważyłem 🙄 Kolega chyba nie żył w tym naszym polskim "komuniźmie" a tylko o nim czytał ;D

    "Po co budować socjalizm? To łatwiejsze niż praca" - fajny żart ... moim zdaniem tragiczno śmieszny, bo niestety prawdziwy. Socjalizm jest jedną z najgorszych możliwych ideologii świata. Jest ideologią, która upośledza ludzi, jest ideologią który niszczy godność człowieka. Pewnie zaraz podniosą się oburzone głosy: "Jak to możliwe?" W końcu są zasiłki etc. etc. Super i właśnie one są jedną z przyczyn upośledzania ludzi bo: skoro mam wszystko to po co mam pracować? I błagam nie wyjeżdżajcie mu tutaj z możliwością zmiany mentalności człowieka, bo jak ktoś stwierdzi że kiedyś ludzie, którzy mogą mieć wszystko za nic, mimo to wstaną i będą zapieprzać do roboty przez 8 godzin dziennie, to ich wyśmieję :).

    Po pierwsze zasiłki dla bezrobotnych i pomoc społeczną, które otrzymuje się nic nie robiąc - zostały wymyślone w kapitalizmie. W tym naszym tak zwanym "realnym socjalizmie" istniało pełne zatrudnienie i nikt nie dostawał pieniedzy bez pracy - chyba ze miał rentę inwalidzką. Mało tego był nawet nakaz pracy dla osób nie posiadających zatrudnienia! Tak zgadzam się utrzymywanie się wyłącznie z zasiłków upośledza ludzi ! Ale to właśnie kapitaliści to wymyślili ! Zamiast dać człowiekowi pracę dają zasiłek !

    Kolejna sprawa wolność a socjalizm? Że co? Przecież właśnie socjalizm jest jedną z ideologii, gdzie musi być silne państwo. Jest ideologią, która ogranicza wolność ludzką. Bo niby dlaczego, ktoś ma mi zabierać owoce mojej ciężkiej pracy i dawać je jakiemuś obibokowi?

    Jeśli nazywamy socjalizmem to co istniało w Polsce i innych krajach bloku tzw. "komunistycznego lub realnego socjalizmu" to rzeczywiście fakt że wolności to tam specjalnie nie było. Ale jeśli socjalizmem nazwiemy takie rozwiązania socjalne jakie są np. w Skandynawii - to dla mnie jest to socjalizm z dużym zakresem wolności. Aczkolwiek przyznaję też nie doskonały, bo na razie przynajmniej takiego na Ziemi nie ma. A co do owoców ciężkiej pracy to w tym naszym PRL-u przynajmniej zasadniczo było tak że miałeś to co wypracowałeś (fakt że mało) a w kapitalizmie najbogatsi żyją na ogół z tego co odziedziczyli a nie wypracowali, oczywiście pomijając głośne chwalebne wyjątki bo tylko o tych media trąbią na okrągło.

    Ludzie muszą sobie uświadomić, że wszystkie wolności sprowadzają się do jednej: własności. Bez niej nie było by innych wolności. Na początku wieku ładnie o tym napisano: "wolność słowa wywodzi się z własności prasy drukarskiej" dzisiaj media trochę się zmieniły, ale jeżeli nie masz komputera na ten przykład to będziesz miał ograniczone możliwości wypowiedzi, czy dotarcia z tą wypowiedzią do szerszego grona odbiorców.

    A ano właśnie z tą własnością to jest taki problem że jak w kapitaliźmie nie masz pracy to nie kupisz sobie komputera nie wspominając o prasie drukarskiej 😀

    pewnie parę osób się obrazi, ale zbyt szybko zapominamy, że "trek socjalizm" był już wprowadzany nazywał się: komunizm. Potem jakiś lewicujący scenarzysta w USA powinien wykorzystać idea Marksa i stworzyć "piękny" system i teraz ludzie siedzą i się zachwycają tym pomysłem, a przecież w Polsce do niedawna go mieli 😀

    Po pierwsze to w tym Trek-socjalizmie była demokracja a w PRL-u itp. państwach nie ! Jedyna rzecz co do której można się w tym trek-socjalizmie przyczepić to brak pieniędzy czyli w domyśle pewnie i gospodarki rynkowej. Dla mnie całkowita dostępność dóbr wszelkich dóbr nawet przy takiej zaawansowanej cywilizacji (replikatory itp) jest raczej nierealna. Bo jak to niby rozumieć. Czy jeśli miliony ludzi zapragnęłyby mieć na własność statek kosmiczny typu Enterprise to dla każdego by taki wyprodukowano ? ;D Tak że myślę iż zawsze jakieś ograniczenia będą.

    Match
    Participant
    #74910

    Z socjalizmu wziął nam się obecny kryzys - zauważcie jak silne było dążenie do umożliwienia kupna KAŻDEMU (podkreślenie celowe) taniego domu na własność w USA - teraz mają za swoje, a ponad to reszta świata też cierpi.

    Barusz
    Participant
    #74918

    Z mojej wiedzy było na odwrót ;P W znacznej części na odwrót w każdym razie. Chęć udzielenia kredytu każdemu (słynni Ninja, czyli No Income, No Job, (No) Asset) wzięła się nie z pragnienia upowszechnienia dobrobytu i szerzenia szczęścia na świecie, bo udzielający kredytów czegoś takiego nie odczuwali. Gdybym był pracownikiem banku i zgłosiłby się do mnie bezrobotny i nie rokujący na uzyskanie zatrudnienia czy jakichkolwiek innych dochodów facet, to wiedziałbym, że udzielenie komuś takiemu kredytu jest nieracjonalne. Nie znaczy to jednak, że bym go nie udzielił ;P Dlaczego? Bo ja mógłbym na tym zarobić, bo jest całkiem prawdopodobne, że moja premia zależałaby od ilości kredytów, których udzieliłem. A o jego ściągnięcie to już się będzie martwił ktoś inny, zresztą kto powiedział, że ja w tym czasie dalej będę pracował w tymże banku? Oczywiście abstrahujemy tu od zasad etyki korporacyjnej, martwienia się o coś więcej niż siebie i takich tam pierdół 😉 Stąd właśnie fakt, że rynek był niedoregulowany, że nie było prawnego zakazu udzielania tego typu kredytów, no i środków do ich egzekwowania jest główną bezpośrednią przyczyną obecnego kryzysu. No a więcej regulacji, silniejszy nadzór to to, co dziś się często nazywa "socjalizmem" wlaśnie. Nietrudno zauważyć, że wpisuje się to w nieco szerszy problem postrzegania gospodarki, w momencie, gdy to piszę mam telewizor nastawiony na TVN CNBS Biznes i po ekranie biega charakterystyczna fryzura p. Bernarda Madoffa – kojarzą Wam się jakoś te dwie sprawy (działalność owego gentelmena i przedstawiona wyżej w oblrzymim skrócie teoria)?No, ale ja od dawna mam raczej etatystyczne poglądy na gospodarkę, już byłem nazywany "socjalistą" raz czy dwa...

    Hemrod
    Participant
    #74919

    Oj Romek ... widzę, że kolega powtarza wszystkie teorie wymyślone przez pismaków 🙂

    Po pierwsze zasiłki dla bezrobotnych i pomoc społeczną, które otrzymuje się nic nie robiąc - zostały wymyślone w kapitalizmie. W tym naszym tak zwanym "realnym socjalizmie" istniało pełne zatrudnienie i nikt nie dostawał pieniedzy bez pracy [...]

    Ten fragment mógłbym skwitować tylko jednym bardzo brzydkim słowem, albo długim ciągiem niecenzuralnych wyrazów. Nie zrobię tego, ale jeżeli ktoś twierdzi, że pełne zatrudnienie w PRL było super ekstra to ma nie po kolei w głowie :). "Czy się stoi czy się leży 2 tysiące się należy" ...

    Co do wolności w socjalizmie, to w żadnym go nie będzie. Bo nie będę miał kontroli nad częścią, czasami dość znaczną moich dochodów. Moje pieniądze UKRADNIE państwo i da jakimś darmozjadom.

    A ano właśnie z tą własnością to

    A w "trek" socjalizmie bo o nim mówiliśmy to nie będzie twoja prasa 🙂

    Po pierwsze to w tym Trek-socjalizmie była demokracja

    Znaczy się, w którym miejscu są pokazane powszechne ... nie mówiąc już o wolnych .... wyborach? 🙂

    Barusz:

    Teorie mają to do siebie, że często można przedstawić przynajmniej kilka ze sobą sprzecznych, wyjaśniających to samo zjawisko (w szeroko rozumianych naukach społecznych, ścisłe to inna sprawa) 🙂 Abstrahując od tego kto jest winny kryzysowi "socjalista" i "liberał" w tej materii nie dogadają się. Po prostu podstawy światopoglądowe to uniemożliwiają

    Barusz
    Participant
    #74921

    Ja staram się nie mieć podstaw. A w każdym razie, by mi nie przesłaniały konkretnej sytuacji. No i przecież nie urodziłem się w nimi, wzięły się z obserwacji świata ;P Ba, kiedyś miałem liberalne poglądy, jako trzynastolatek, serio 😉 Pamiętam, że pierwszy wywiad z Januszem Korwinem-Mikke był dla mnie jak objawienie, chłonąłem tę logikę jak gąbka 😉 Tylko fragment o odebraniu kobietom praw wyborczych mi nie pasował, tłumaczyłem sobie, że źle go zrozumiałem.

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 100 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram