Forum › Fantastyka › Star Trek › Maraton Star Treka [program o pełnometrażowych odsłonach "Star Treka"]
Tagged: maraton star treka, pełnometrażowe
Od jakiegoś czasu na moim, skromnym kanaliku na Tubie prowadzę cykl recenzji poświęconych filmom pełnometrażowym ze świata "Star Treka". Ostrzegam, nie jestem specjalistą w temacie, a opinie o filmach wypowiadane są z punktu widzenia laika, który właśnie odkrył jak wspaniałą i pełną miłości rzeczą jest "Star Trek". Oto lista odcinków, jakie dotąd nagrałem.
Star Trek: The Motion Picture: https://youtu.be/gxnTd7hUFiY
Star Trek II: Gniew Khana: https://youtu.be/uNxg1HAFxaw
Star Trek III: W poszukiwaniu Spocka: https://youtu.be/NUzIsSmHvlE
Miłego oglądania! Zachęcam oczywiście do wyrażania swojej opinii, wytykania pomyłek i udzielania rad gdzieś pod spodem lub w komentarzach pod materiałami. Mam nadzieję, że dostrzeżecie jakikolwiek wzrost jakości z odcinka na odcinek.
Na razie jestem po pierwszym odcinku i jest coś, co bardzo mi przeszkadzało. Technicznie: pomyśl o lepszym mikrofonie. Jest bardzo duża różnica w jakości dźwięku między komentarzem podczas scenek z filmów i tymi, gdy Cię widać.
A co do treści... 🙂 Nie do końca się z Tobą zgadza we wszystkich aspektach, ale ogólnie jest fajnie. Rób kolejne odcinki. 🙂
Na razie jestem po pierwszym odcinku i jest coś, co bardzo mi przeszkadzało. Technicznie: pomyśl o lepszym mikrofonie. Jest bardzo duża różnica w jakości dźwięku między komentarzem podczas scenek z filmów i tymi, gdy Cię widać.
A co do treści... 🙂 Nie do końca się z Tobą zgadza we wszystkich aspektach, ale ogólnie jest fajnie. Rób kolejne odcinki. 🙂
Dzięki. Sprawa z mikrofonem została już rozwiązana w trzecim odcinku 🙂
Bardzo mi się podoba recenzja The Motion Picture (kolejne obejrzę niedługo). Spojrzenie nie-fana ST wnosi sporo świeżości. Jeśli inne, nietrekowe recenzje robisz na podobnym poziomie, to będę regularnym gościem na Twoim kanale.
Jestem ciekaw, czy ostrzegałeś widzów o tym, że możesz popełniać błędy wynikające z niewiedzy, wiedząc, że część fanów ST bywa surowa w ich ocenie. 😉 Jeśli tak, to mądrze zrobiłeś, ale niewiele można Ci zarzucić. Jedyne, co Ci umknęło, a mnie zdziwiło, to brak postaci McCoya. Nie wiem jednak, czy nie wynika to z tego niefanowskiego podejścia - sam dawno nie oglądałem tego filmu i nie jestem pewien, czy nie postrzegam go inaczej dzięki reszcie filmów i serialowi, gdzie trio Kirk-Spock-McCoy często jest nierozłączne i świetnie się uzupełnia. Być może zauważasz to w kolejnych recenzjach, jeszcze nie wiem.
Jesteś kolejnym dowodem na to, ile dobrego dla fandomu zrobiły filmy Abramsa (zwłaszcza pierwszy) tak mocno krytykowane przez 'starych' fanów. Sam, jeśli chcę kogoś 'zasymilować', polecam właśnie Star Trek 2009. Dawniej to było dużo trudniejsze, bo siłą i zarazem słabością Star Treka jest to, że filmy przed erą Abramsa mocno wiążą się z serialami. Zresztą sam zauważasz, że pierwszy film nie wygląda na pierwszy, że dla laika może on stanowić problem. Może, ale rzadko stanowi, bo nawet Ty oglądałeś go, nie będąc laikiem (widziałeś Abramsa), a w tym 1979 ten, kto szedł na niego do kina, zwyczajnie Star Treka w jakimś zakresie znał, bo to już było zjawisko kultowe. Podejrzewam, że większy problem będziesz miał, gdy dotrzesz do filmu siódmego, Generations, gdzie spotkasz załogę, której w ogóle nie znasz.
Ale nie będzie źle, recenzuj dalej, bo warto.
ile dobrego dla fandomu zrobiły filmy Abramsa (zwłaszcza pierwszy)
Dobrze Piotrze, że zaznaczyłeś, że zwłaszcza pierwszy. Drugi nie wnosi nic dobrego nigdzie.
Natomiast recenzje rzeczywiście pozwalają spojrzeć na filmy nieco innym okiem. I muszę znowu poprzeć przedmówcę, pominięcie postaci McCoya jest czymś nad czym trzeba by popracować 🙂
No i same recki ogląda i słucha się przyjemnie. Są zabawne. Oby tak dalej.
Dobrze Piotrze, że zaznaczyłeś, że zwłaszcza pierwszy. Drugi nie wnosi nic dobrego nigdzie.
Nie bądź taki surowy. Drugi film przyciągnął np. fandom Cumberbatcha,
Obejrzałem na razie reckę pierwszego filmu.
Dzięki, za położenie tak dużego nacisku na kwestię muzyki. Rzadko kiedy recenzje mówią coś ponad to, że muzyka w filmie była 😉
Rzeczywiście TMP dobry jest jako lekarstwo na bezsenność (kawałek STIII na Vulkanie chyba jeszcze lepszy :P), ale akurat prezentacja nowej zabawki ILM takich jak ja freaków od statków kosmicznych nigdy nie nudzi 😉
Ogólnie fajnie wyszło. Kolejne części na pewno obejrzę.
Na kanał trafił właśnie kolejny odcinek Maratonu Star Treka. Tym razem recenzuję "Powrót na Ziemię".
Oczywiście zachęcam do komentowania i wyrażania wszelkich opinii, bo to dla mnie bardzo ważne, a przede wszystkim ułatwia rozwój programu. Nie przedłużając jednak, miłego oglądania!
O jak miło, nowy odcinek. I ponownie fajnie łączysz celną krytykę z poczuciem humoru. Dla mnie akurat ta odmienność i brak typowej trekowej przygody to zaleta, ale rozumiem czemu widzisz to inaczej. Ostatnia kwestia wywołała u mnie śmiechawkę. 😉
Mój ulubiony filmowy Trek (co niekoniecznie oznacza, że najlepszy). Darzę go ogromnym sentymentem.
Chyba w żadnej innej pełnometrażówce nie ma tylu utarczek słownych miedzy Spockiem a McCoyem co w TVH.
Mała ilość informacji na temat sondy to moim zdaniem zaleta, bo stymuluje wyobraźnię do działania.
Hicks jest chyba najbardziej znana z Siódmego nieba, gdzie grał również Stephen Collins (Decker z TMP).
Nie zauważyłem wcześniej rap-battle. Dobre 🙂
Oj, ciekaw jestem następnej recenzji 😀