Dawno nie pisałam nic na temat serialu, a uzbierało mi się parę spostrzeżeń.Drugi sezon Seekera jest o niebo lepszy od jedynki. Chociażby dlatego, że jak leje się krew to ja widać, jak torturują to pokazują, a nie tylko jakiś tam zarys a reszty się domyślaj. Przestała to być bajeczka dla grzecznych dzieci, chociaż w sumie może nigdy nie była ;)Wiele rzeczy dziejących się w nowych odcinkach ma bezpośredni związek z książką i to też wielki plus jak dla mnie, bo wymyślanie bezsensownych misji nie bardzo mi pasuje, skoro tyle ciekawych rzeczy w samej powieści się działo. Odcinek 7 i 8 są tego idealnymi przykładami, mimo, że sam odcinek 7 nie jest dokładnym odzwierciedleniem książki. UWAGA, SPOILERY !Muszę przyznać, że w bardzo ciekawy sposób zostało przedstawione zarówno przejęcia władzy w D'Harze przez nowego Lorda Rahla, jak również to w jaki sposób sami D'Harańczycy są z nim powiązani. W książce po śmierci Lorda Rahla znika nie tylko magia agiela Mord Sith, ale również umysłowe powiązanie, dzięki któremu Dharańczycy zawsze wiedzą, gdzie znajduje się ich pan, co zresztą było wykorzystywane również przez wrogów. W najnowszym odcinku jest już praktycznie dokładnie przedstawione budzenie się daru Richarda i jego droga do Pałacu Proroków, aby nauczyć się kontrolowania magicznego daru. Zaskoczyło mnie jedynie to, że zrzekł się bycia Poszukiwaczem, bo tak naprawdę wiele razy było mówione, że on jest jedynym Prawdziwym Poszukiwaczem od 3000 lat, ale cóż, nie będę się czepiać drobnych nieścisłości. KONIEC SPOILERÓW :PZdecydowanie nie mogę się już doczekać kolejnych odcinków i mam nadzieję, że będą równie ciekawe, jak i zbliżone do przygód Richarda z powieści. Wiele z takich książkowych przygód bezpośrednio wpływa na późniejsze życie i wydarzenia, wiec mam nadzieję, że nie zostaną one pominięte. Być może nawet będą mieli lepszy sposób przedstawienia ich niż autor książki. Poczekamy - zobaczymy jak to się mówi 😉
