Forum › Star Trek Online - Forum serwisu STOnline.pl › Newsy Star Trek Online › Legacy of Romulus
Spójrzmy na to co sie działo w "ostatnim" filmie - Romulus rozgruchomiony, miliardy rumunów poszły w pył (juz nie bede cytował Obiego).romulanie są słabi. Musza się pomiziać z którąś ze stron, o ile nie obiema. Jeszcze Tal Shiar jak zawsze bruździ i kombinuje... Wrzucenie ich jako czesci - dosc niezaleznej - do fed/kdf ma wszelki sens.
will challenge Romulan captains to choose sides in the Federation-Klingon War
Isikdur faktycznie odbudowujący się naród pozwalający pojedynczym dowódcom swoich okrętów samodzielnie wybierać po której stronie obcego konfliktu chcą się opowiedzieć jest sensowną ideą jak diabli. Z rana Romulanie będą pracować ramię w ramię przy odbudowie Republiki, a wieczorem w czasie wolnym będą do siebie nawzajem strzelać zależnie do której strony Federacyjno-Klingońskiego konfliktu się przyłączyli.
Gdyby to było sformułowane: Romulańscy kapitanowie muszą zdecydować z którą z dwóch głównych potęg kwadrantów Alpha i Beta mają negocjować pomoc dla nowo formującej się Republiki to ok wtedy to ma sens. Bo to jak to przedstawił Cryptic sensu nie ma.
Parafrazując D'Tana z Nowego Romulusa: zostało nas zbyt mało, zbyt słabych abyśmy walczyli pomiędzy sobą... ale w zamian za wsparcie materialne ze strony KDF lub Federacji z chęcią będziemy zabijać się wzajemnie w waszym imieniu.
Zgadzam się ze wszystkimi moimi przedmówcami na tym forum, którzy argumentują, że ma to sens lub nie ... ale z punktu widzenia gry jaką w końcu jest Star Trek Online to rozwiązanie konieczne.1) Inwestowanie w rozwój trzeciej bazy i ambasady ... ?2) Dalej, zarzuca się Cryptic, że nie rozwija Klingonów na równi z Federacją, a miałby rozwijać jeszcze jedną samodzielną frację, a potem więcej ? Jak w końcu większość użytkowników STO gra głównie po stronie Federacji (ja akurat prawie wyłącznie po stronie KDF).3) Jeszcze jedna rzecz - o której już pisano - a Romulanie znajdują się w ogóle w sytuacji, w której stać ich na równe rywalizowanie z Federacją i Klingonami ???Mnie osobiście po prostu przekonują argumenty, który pisano o tym, że to - z punktu widzenia gry - rozwiązanie dobre. Można to nazwać złym, ale jednak koniecznym kompromisem.
@MelnikorMasz racje, ze troche durne jest by Romulanie w jednym momencie byli szczesliwa, kochajaca sie spolecznoscia na Nowym Romulusie, by chwile potem sie nawzajem mordowac - do tego w nieswojej wojnie.Jestem ciekaw jak Ty bys wprowadzil ta frakcje, by gra nia byla przyjemna i nie znudzila sie po tygodniu? Warbirdow pewno bedzie raptem kilka, do tego ich klasa ma byc "unikatowa" w stosunku do obecnych okretow. Dzieki dolaczeniu ich do kdf/fed beda miec dostep do "tradycyjnych" cruiserow, eskort czy naukowych okretow, co tez zwiekszy pule dostepnych statkow dla frakcji.Juz widze jaki placz by byl (gdyby byla to calkowicie odrebna frakcja), jak ludziska by zoabzcyli, ze romkowie sa jeszcze gorzej dopracowana frakcja ze znacznie mniejsza iloscia okretow niz kdf + musieli by od nowa bawic sie w rozwijanie flotowej bazy, ktora im niemalze nic by nie dawala. ;P
Zostaję przy swoim, rozwiązanie nadal uważam za znacznie lepsze niż alternatywa w postaci niedorobionej pełnoprawnej frakcji, której Cryptic poświęcałby jeszcze mniej uwagi niż KDF. Z oceną fabuły bym się też wstrzymał - weźmy pod uwagę, że wszystko co się dzieje w misjach fabularnych romulan ma miejsce przed Romulan Feature Series oraz segmentem z New Romulus. Sojusz może wynikać z jakiegoś zupełnie osobnego wątku.Co więcej, miejmy na uwadze, że na swój sposób jest to nadal gra RPG, a dopiero teraz dostaliśmy jakąś decyzję do podjęcia, a nie tylko "press F to proceed". Konsekwencji zapewne nie będzie to miało innych niż grupki FED lub KDF do rozwalenia, ale mimo wszystko miłe urozmaicenie.
Warbirdow pewno bedzie raptem kilka, do tego ich klasa ma byc "unikatowa" w stosunku do obecnych okretow. Dzieki dolaczeniu ich do kdf/fed beda miec dostep do "tradycyjnych" cruiserow, eskort czy naukowych okretow, co tez zwiekszy pule dostepnych statkow dla frakcji.
Unikatowość Warbird'ów z tego co można wyczytać między wierszami różnych wypowiedzi Dev'ów ma polegać na modyfikowalnym rdzeniu napędu, czyli np. zamiast typowego bonusu eskorty +10 do energii broni, możesz wsadzić tam +10 do osłon itp.
Umiejscowienie fabularne, jeśli do tej pory idea mega konfliktu jest dobra i się nie nudzi, to nawet ot tak wymyślone na szybko:
Powrót Seli ze wsparciem Hirogenów, stłumienie wojny domowej na nowej stolicy Imerium i mianowanie się Pretorem/Cesarzową. Rozpoczęcie ponownego wcielania w skład Imperium (nawet siłą) światów utraconych w czasie wojny domowej, np. Kithomer (nowa wojna z KDF) oraz tych które same się odłączyły i dążą do niepodległości, w tym Nowy Romulus (idealnie pasuje do Federacji stanięcie, nawet zbrojne, w obronie takich planet)
Argument że tak jest wygodniej dla graczy, tak zgadzam się, ale nie jako obronny ze strony Cryptica, bo w takim wypadku to ja go widzę tak:
Kochani gracze do tej pory mieliśmy w du... wasze dotychczasowe narzekania na koszty rozbudowy bazy, zdjęte z sufitu ceny upiększaczy stacji i ambasad, niekończące się zapotrzebowanie na dilithium którego w stosunku do popytu możecie zdobyć naraz tyle co kot napłakał, ale teraz gdy chcemy wcisnąć Wam ten nie pełnowartościowy produkt jednak jako pełnowartościowy to powiemy Wam że to dla waszego dobra i wygody.
Można mieć na ten temat swoje zdanie, ale po prostu - oprócz innych argumentów - jeden chcę przywołać ponownie (a do których Melnikor nie za bardzo się odnosisz operując emocjonalnymi argumentyami), mianowicie mnożenie frakcji nie w sposób sprytny może spowodować, że ktoś sam byłby w swojej flocie n-tej frakcji czekając na ukończenie pierwszego zadania ... Przesadzam oczywiście ...Zdobywanie dilithium jest trudne ? No i czemu nie ? Czyż to nie jest logiczne, że chce się tworzyć grę, gdzie zawsze będzie coś czego nie masz, a chcesz zdobyć ? Dla mnie na przykład dotarcie do maksymalnej reputacji jest zadaniem niekończącym się (a gdzie tam potem kupienie zestawów mk XII ...), bo pracuję i mam sporo obowiązków, a na swój sposób ... dobrze że tak jest. Moje zdanie.
Powrót Seli ze wsparciem Hirogenów, stłumienie wojny domowej na nowej stolicy Imerium i mianowanie się Pretorem/Cesarzową. Rozpoczęcie ponownego wcielania w skład Imperium (nawet siłą) światów utraconych w czasie wojny domowej, np. Kithomer (nowa wojna z KDF) oraz tych które same się odłączyły i dążą do niepodległości, w tym Nowy Romulus (idealnie pasuje do Federacji stanięcie, nawet zbrojne, w obronie takich planet)
Wydaje mi se, ze takie imerpium szybko zostalo by rozbite gdyby zaczelo naskakiwac na "rebeliantow", fed i kdf jednoczesnie.
The Verdict Interviews BranFlakes - to znaczy na stronie http://sto.perfectworld.com/ ukazał się obszerny wywiad, który można wysluchać, a którego druga połowa poświęcona jest Star Trek Online.
Z uwagi na dwie rzeczy - po pierwsze to, że zarządzający gierką nie chcą ujawnić za dużo tajemnic z tego co już mają przygotowane / ustalone, a po drugie to, że pewnych rzeczy jeszcze nie mają dopiętych i rozstrzygniętych - to nie wiele tak na prawdę można tam usłyszeć.
Tytułem przykładu - na temat traits o ile dobrze usłyszałem pada jedno zdanie gdzie jasno jest powiedziane, że chwilę obecną jeszcze sprawa nie jest przesądzona jak de facto, finalnie ma nowy system traits wygladać. Zapowiadają, że będą stopniowo ujawniać pewne informacje. Jednak z wywiadu nie wiele nowości wyciągnąłem. Co nie znaczy, że nie było przyjemnie go usłyszeć. Tylko, że po prostu nie wiele nowych informacji padło, a jak już pisałem to na temat mnie interesujących najbardziej nowego systemu traits nie usłyszałem nic.
KDF: Rereg (Gorn Male)
Fed: Re'Reg (Klingon Male)
Obawiam się tylko jednej rzeczy- tego, że tak, jak teraz, garstka Romulańców sprzymierzona z KDF będzie regularnie prana przez 10000 Romulańców w komitywie z Federacją.
Wydaje mi se, ze takie imerpium szybko zostalo by rozbite gdyby zaczelo naskakiwac na "rebeliantow", fed i kdf jednoczesnie.
Hmmm...
Zadam takie pytanie. Jaki jest najważniejszy cel w owjnie dla logicznie walczących? Wygrać i przeżyć. Właśnie, przeżyć. Czy ktoś atakowałby zarówno Klingonów jak i Federacje, skoro oni walczą ze sobą? Debilizm.
Romulanie zawsze byli pokazywani jako rasa mysląca przed podjęciem decyzji i dlatego taka groźna. A tu nagle maja byc debilami? Naprawdę coraz bardziej żałuje, że taki dodatek wyjdzie, ale mam jeszcze nadzieję.
Przecież rozwiązanie może byc proste jak drut. Romulanie sprzymierzają się z którąś ze stron (logicznie z Federacją, bo Klingoni nigdy uszatym nie uwierzą) i w zamian za pomoc atakują druga stronę. Co lepiej podburzaja jednym przeciw drugim i gdy już zdobędą odpiwednia siłę, wtedy pokażą środkowy palec swoim dotychczasowym sojuszniko i zaczną działac dla siebie.
Niestety tak jak niektórzy pisali nie będzie to pełnoprawna rasa, bo będzie brakowało tego, tamtego i jeszcze kilku rzeczy. Po jaką cholere ja wprowadzają? Możemy przecież grać Gornem po stronie Klingonów, a jakos nie słyszałem o ich własnej fabule, misjach i tago typu rzeczach.,
Powinni dopracowac dodatek, dać od razu wszystko, od misji fabularnych, które sa dostepne tylko dla zielonych, kończąc na własnych stacjach i flotach. Nawet jak nikt nie będzie z tego korzystał to pełnoprawna nacja MUSI mieć wszystko co inne, chyba że brakujące rzeczy wyjda w ciągu kilku następnych upragedów, a nie seasonów.
I na marginesie, jak kiedykolwiek zagram w ta gre i tak będę latać Galorem :>
Chyba warto podkleic dev blogi z jako takim opisem jak to Cryptic wykombinowal. Sporo tam jest wyjasnione, a pewno nie wszyscy zagladaja na ta strone. ;P
Osobiscie wydaje mi sie to troche przekombinowane, ale na potrzeby gry wystarczajace (jak narazie;p).
Wydaje mi se, ze takie imerpium szybko zostalo by rozbite gdyby zaczelo naskakiwac na "rebeliantow", fed i kdf jednoczesnie.
Hmmm...
Zadam takie pytanie. Jaki jest najważniejszy cel w owjnie dla logicznie walczących? Wygrać i przeżyć. Właśnie, przeżyć. Czy ktoś atakowałby zarówno Klingonów jak i Federacje, skoro oni walczą ze sobą? Debilizm.
...
I na marginesie, jak kiedykolwiek zagram w ta gre i tak będę latać Galorem :>
Takie przedstawienie Romulan akurat jest całkiem sensowne.
Romulanie są słabi i rozbici, tak naprawdę każda ich kolonia to odrębny 'kraj'. Jednak pozostałości po imperium stanowią łakomy kąsek dla Fed i KDF i nawet jeżeli część romulańskich dowódców opowie sie po stronie jednej lub drugiej frakcji nie są reprezentacją żadnego rządu.
Atak i zdobywanie romulańskich planet które posiadają (rozbitą na kawałki alej jednak) flotę osłabił by Fed lub KDF przez co miałby szanse na utratę pozycji na głównych frontach konfliktu. Druga rzecz to otwarty atak na Romulan pchnie ich w strone przeciwnej frakcji co oznacza utratę dostępu do romulańskiej technologii, planet itp itd.
Będzie to pełnoprawna rasa z wyjątkiem własnych flot. Okręty darmowe, zenowe i flotowe będą (patrz dev blog). OK niby źle bo nie ma własnej floty ale sądząc po ostatnim zdaniu nie grałeś w STO i nie wiesz ile grindu trzeba aby rozwinąć Stację Kosmiczną floty. Mi by się nie chciało. Twórcy dobrze wiedzą że przesadzili by z grinnedem więc najpierw obmyślą sposób na Romulańską stacje a dopiero ją za implementują lub odczekają aż większość community bedzie je miała i będzie chętna bawić sie w Starbase'y jeszcze raz.
Co do gornów są marginalną rasą która pojawiła sie...ile? Trzy razy w serialach? Mają w KDF własne okręty, kawałek historii, brak tylko mostów dla okrętów. Romulanie za to są jedną z 4 potęg tego kawałka galaktyki.
