Mamy już potwierdzony pierwszy (nomen omen) wielki powrót do sagi "Gwiezdne Wojny". Carrie Fisher podczas rozmowy z dziennikarzem "Palm Beach Illustrated" zapytana o to, czy wróci do roli księżniczki Lei odpowiedziała krótko: "Tak"

Wciąż trwają negocjacje Marka Hammila (Luke Skywalker) i Harrisona Forda (Han Solo) ze studiem Disney'a i jeszcze nie wiadomo oficjalnie czy ich zobaczymy w najnowszym epizodzie "Star Wars", którego premiera jest zapowiedziana na 2015 rok.
Zagadką jest forma Fisher, która już podczas kręcenia "Powrotu Jedi" miała kłopoty z narkotykami, a później wpadła poważny dołek psychiczny i fizyczny, który sprawił że bardziej się nadawała do roli Hutta niż księżniczki. Miejmy nadzieję, że cała trójka jest w dobrej formie i nie będzie trzeba używać aż tylu efektów specjalnych i filtrów żeby wyglądało to sensownie.
Źródło: cnet.com