Jak myślicie, czy istnieją obiektywne kryteria podziału postaci z seriali i filmów (siłą rzeczy skupiamy się na SF) na epizodyczne, pierwszo- i drugoplanowe. Po wielokroć dziwiłem się, ża dana aktorka czy aktor zostali w czasie nominacji do Oscarów czy Emmy zakwalifikowani do danej kategorii - szczególnie dotyczy to 'nadreprezentacji' postaci z środkowej kategorii (tj. drugoplanowych po prostu 😉 ). Przykłady: nominacja dla Naveen'a Andrews'a do Emmy w 2005r. za 'drugoplanową' rolę Sayid'a w "LOST" i - starszy, ale mój ulubiony - Saturn dla Jolene Blalock za 'drugoplanową' rolę T'Pol w 2002 r. (w późniejszych latach jeszcze dwie nominacje). Czy Waszym zdaniem taka a nie inna kwalifikacja danej roli może być obiektywnie uzasaniona?