Forum › Rozmowy (nie)kontrolowane › Nauka › Kres Wszechswiata
No to zaczniemy od Ankietki...
Wyciete:
Co do zapadajacego sie wszechswiata:
Owszem naukowcy sadza ze wiecznie sie bedzie rozszerzal...
...ale 10 lat temu byli prawie przekonani ze sie zapadnie...
...ja bym tym wynikom badan tak nie wierzyl...
...zmienia sie to jak pogoda w marcu...
...Moje osobiste zdanie jest takie:
Zapadnie sie! ale nie dzieki sile grawitacji materii (ani ciemnej, ani Axjonow, ani Vimpow, ani zadnych czastek Higgsa itd) tylko dzieki pewnym wlasnosciom antymaterii o ktorych pisal nie bede, bo na razie o tym spekuluja "marza" co poniektorzy 'nudzacy sie' naukowcy, a na dowody z tym zwiazane trzeba bedzie poczekac jeszcze kilkadziesiat lat...
Sie zastanawiam dlaczego nikt nie uwaza ze Wszechswiat przyspieszy swoja expansje...
Mnie bardziej dziwi że nikt oprócz mnie nie zagłosował na stacjonarność Wrzechświata...
Stacjonarny....
Ja myslalem ze wlasnie na niego nikt nie zaglosuje...
Einstein dlatego przywolal do zycia stala kosmologiczna aby rownowazyla sile expansjii wszechswiata by mogl byc on stacjonarny, a kiedy powiedzial ze ta stala ktora wprowadzil to najwiekszy blad w jego zyciu (na marginesie : najwiekszym jego bledem bylo zdanie"Bog nie gra w kosci"), nikt juz sie przy tym modelu nie upieral.
Ale moze zdradzisz nam Thengel co cie do takiego glosowania sklonilo- Kto wie mozesz miec racje.
To kwestia wiary.. Gdyż nie można udowodnić ekspansji Wrzechświata jest stały... A co do Einsteina to może i był to mądry człowiek ,ale jakoś jego teorie do mnie nie trafiają. Na nie też nie ma dowodów tylko wzory (mówie o teorii względności bo innych nie znam :))
P.S
Tylko nie bij mam tylko 13 lat.. 😛
Pytanie do moda.. O co ci chodzi z tym Wrzechświatem?
Bedziesz starszy to zrozumiesz .Ja kiedys nie rozumialem co to komputer balem sie, po co on jest potrzebny, tak samo bylo z teoria super strun moje pierwsze zdanie o niej to "co to za bezsens"A teraz to dla mnie najlepsza teoria. A co do stacjonarnego tez nic nie jest wykluczone.PS.Bije tylko starszych i slilniejszych, bez obaw...
No to zaczniemy od Ankietki...
Wyciete:
Co do zapadajacego sie wszechswiata:
Owszem naukowcy sadza ze wiecznie sie bedzie rozszerzal...
...ale 10 lat temu byli prawie przekonani ze sie zapadnie...
...ja bym tym wynikom badan tak nie wierzyl...
...zmienia sie to jak pogoda w marcu...
...Moje osobiste zdanie jest takie:
Zapadnie sie! ale nie dzieki sile grawitacji materii (ani ciemnej, ani Axjonow, ani Vimpow, ani zadnych czastek Higgsa itd) tylko dzieki pewnym wlasnosciom antymaterii o ktorych pisal nie bede, bo na razie o tym spekuluja "marza" co poniektorzy 'nudzacy sie' naukowcy, a na dowody z tym zwiazane trzeba bedzie poczekac jeszcze kilkadziesiat lat...
Wcześniejsze przekonania naukowców to były tylko spekulacje, hipotezy. Teraz są już dowody więc naukowcy są tym razem pewni(albo prawie pewni 🙂 ), że wszechświat będzie się jednak rozszerzał wiecznie. Zajrzyj na http://www1.gazeta.pl/nauka/1,34136,1322855.html
A co jeśli jest nieskończenie wiele takich wszechswiatów jak nasz, ułozonych jak atomy w jakiejś materii. Bo nie przekonuje mnie bezmiar kosmosu (bez końca) i taki koniec naszego wszechświata. Załóżmy że jest tak jak myślę, czyli nieskończenie wiele wszechświatów. Mielibyśmy wytłumaczenie przyśpieszania rozszerzania wszechświata, gdyż dążyłby też do innego lub kilku rozszerzających i przyciągających się wszechświatów. W chwili spotkania kilku materii z kilku wszechświatów, następuje ich przyciąganie, aż... jak gigantyczna czarna dziura, materia zapadałaby sie sama w sobie do momentu krytycznego i Wielkiego Wybuchu. I od nowa, rozszerzałaby się i przyśpieszała zmierzając do spotkania z innimi materiami itd. Byc może wszystkie wszechświaty przeżywają Wielki Wybuch równocześnie, ale nie koniecznie.
A .
No no... widzę że wymyślanie nowych teori idzie ci nieźle!
Przeczytaj moją stronę. http://pepiq.w.interia.pl/index.htm
Ja też jestem mniej więcej za tym.
Tylko jest jeden szkopół poza wszechświatem nie ma przestrzeni (bezmiaru kosmosu) wszechświat jest (według obecnej nauki) wszystkim dalej nie ma nic nawet próżni (kosmicznej) nie ma.
Raphael:
Wiedza zmienną jest, a do końca wszechświata jeszcze bardzo, bardzo długo.
Q skąd wiemy , że wszechświat się rozrasta ? Planety oddalają się od siebie ?Zgadzam się z twoją teorią o zapadnięciu się świata. Równowaga Wszechświata polegana wzajemnym oddziaływaniu na siebie różnych ciał niebieskich. Jeśli galaktyka sięrozrasta to oznacza , że siły między planetami maleją skoro te oddalają się od siebie.Oznacza to , że jeśli odległość będzie zbyt duża siły te zanikną i cała konstrukcjagalaktyki się zapadnie. Twoja teoria nabiera sensu.
Wiecie co? Nie potrafię sobie wyobrazić, że wszechswiat jest skonczony i poza jakąś granica nie ma kompletnie niczego... Jakis czas temu wymyśliłem sobie, że gdyby wysłać statek kosmiczny (zakładajmy, że czas nie ma zadnego znaczenia), to czy nie byłoby mozliwe, że tak poruszając się w jednym kierunku dotarłby do miejsca z którego wyruszył?
Byłoby. To znaczy nie wiadomo, czy w naszym wszechświecie tak jest, ale takie wszechświaty są jak najbardziej możliwe.
Dla mnie temat wszechświata przekracza zdolności percepcyjne człowieka. Mowa o kresie wszechświata itp. jest po prostu poza moją wyobraźnią. Oczywiście mam jakieś tam wyobrażenia, liczne teorie, ale to TYLKO teorie. Poza tym i tak wszyscy marnie skończymy. 🙄
Mow za siebie, ja, jak Riker, mam zamiar zyc wiecznie i szczesliwie ;)A co do kranca wszechswiata - czy ja wiem, teoretycznie kraniec wyznacza granica 'big-bangu' - poza nim nie ma nic. Inna sprawa ze to nic takie nic znowu nie jest, skoro bb ma sie w czym rozchodzic.Ja juz wole mechanike temporalna od rozwazan na temat kranca wszechswiata 🙂
W pewnym sensie kres wszechświata to powierzchnia kuli o środku na Ziemi i promieniu równemu wiek wszechświata * prędkość światła. Ze względu na ograniczenia teorii względności nic spoza tej granicy nie ma i nie miało prawa oddziaływać na nas w żaden sposób, więc praktycznie nie istnieje