Pozwolę sobie nieśmiało zaprosić fandomowiczów na Porytkon 3 i 1/3. Konwent, którego porytość jest równie wielka, co klingońskie poczucie honoru, Wolkańska logika, czy Ferengijski nos do interesów.
Fajnie by było, gdyby fandom się pokazał.
A, żeby nie było - to nie jest oficjalne zaproszenie. Ja jestem tylko znajomym znajomego brata drugiej żony jednego z organizatorów 😉