Forum Rozmowy (nie)kontrolowane Mesa Konkurs na najciekawszy Sen Sci-FI

Konkurs na najciekawszy Sen Sci-FI

Viewing 14 posts - 1 through 14 (of 14 total)
  • Author
    Posts
  • Q
    Participant
    #2185

    Snilo wam sie kiedys cos zwiazanego z Trekiem lub innym filmem Sci-Fi?Jesli tak to opowiedzcie o tym.

    Domko
    Participant
    #20731

    No to będę pierwszy odważny. :DJasne, że mi się śniło. Wiele razy.Oto kilka tych snów:1. Jestem członkiem załogi jakiegoś statku Gwiezdnej Floty. Trwa walka, ginie dowódca, a ja przejmuję dowodzenie i oddzielam spodek od reszty statku (z tego wnioskuję, że był to Galaxy) i tym sposobem ratuję wiele osób. Jednak admirałowie stawiają mnie przed sądem wojskowym, bo złamałem rozkazy (chyba dlatego - dokładnie już nie pamiętam).2. Jestem członkiem załogi jakiegoś statku Gwiezdnej Floty. Idę sobie korytarzem, mijam różne osoby i nagle zaczyna wyć czerwony alarm. Dowiaduję się, że Borg atakuje statek. Próbuję gdzieś się dostać (nie wiem gdzie) i widzę jak na pokładzie po kolei zaczynają pojawiać się drony Borg. Uciekam im, ale na drodze staje mi Królowa Borg. Nie asymiluje mnie jednak, tylko mnie, wraz z innymi członkami załogi, prowadzi do jakiegoś pomieszczenia i tam prowadzi na nas eksperymenty z jakimiś nowymi nanosondami. Czuję jak mnie swędzi lewa część twarzy, a Królowa Borg mi wyjaśnia, że zaczynam się stawać droną Borg.I tu się obudziłem. A najlepsze jest to, że leżałem na lewej części twarzy (opierałem się o kant łóżka) i stąd pewnie czułem też to we śnie.A tak przy okazji - Q, rozpocząłeś temat, to może sam coś opowiedz. 🙂

    Q
    Participant
    #20734

    Wow!

    Ja mialem tylko jeden sen Trekowy i to najdziwniejsze ze sie znalazlem na Entku NX a nie na Enterprise D lub E w koncu TNG ogladam od dziecinstwa.

    Znalazlem sie na mostku Entka i kapitan sie pytal skad sie tu wziolem i czego chce, a potem nastapil jakis atak i podobno mialem byc osoba ktora ma uratowac statek- tak powiedziala T´Pol, ale statku uratowac nie zdazylem bo sie obudzilem...w sumie nic ciekawego.

    Najwiecej snow to mam o tematyce z archiwum X.

    Ixion
    Participant
    #20737

    Sen pierwszy: dowodzę oddziałem specjalnym który ma zlikwidować jakąś bazę Syndykatu Oriona na planecie. Transporterem przenoszą nas na powierzchnię w pobliżu bazy. Oddział zajmuje pozycje bojowe, ale to przeciwnicy atakują nas pierwsi. Na dodatek używają jakichś urządzeń, które powodują, że poruszają się znacznie szybciej niż moi ludzie. Jakby tego było mało, używaj też generatora jakichś fal, który powoduje, że po kolei członkowie mojej drużyny tracą przytomność. Na szczęście udaje mi się trafić (z jakiegoś niestandardowego karabinu) ten generator i potem wyeliminować wszystkich wrogów.Sen drugi: znowu dowodzę oddziałem, który ma wspierać kolonistów na planecie w rozwiązaniu problemu z geologicznymi niestabilnościami. Wkrótce okazuje się, że za wszystkim stoją jacyś Obcy. Na dodatek koloniści też zaczynają dziwnie się zachowywać. Dochodzi do walki (mój oddział i część kolonistów przeciw Obcym i reszcie kolonistów). Ze wzgórza ostrzeliwuję nadciągających wrogów, ale sam zostaję trafiony. Budzę się w ambulatorium i kapitan mówi, że wykonałem zadanie.Był jeszcze sen trzeci, ewakuacja DS9, ale jego zupełnie nie pamiętam.

    Domko
    Participant
    #20744

    Przypomniał mi się jeszcze jeden sen. Śniło mi się, że jestem oficerem operacyjnym na Enterprise-D i właśnie skończyła się moja służba. Schodzę z mostka do turbowindy i widzę Picarda oraz Rikera rozmawiających o czymś istotnym. Patrzą się na mnie, a ja podchodzę do turbowindy i... obudziłem się.Sen niezbyt ciekawy, ale przytoczyłem go jako przykład jednego z najbardziej wyraźnych snów jakie pamiętam (chodzi mi o poziom jego "realizmu" dla mnie).

    r_ADM
    Participant
    #20747

    smieszny topic ;Dkiedys mi sie snilo ze bralem udzial w bitwie ( cos a'la braveheart) po jednej stronie bylo pelno klingonow, ale nie pamietam przeciwko komu miala byc walka. pamietam za to, ze wszedlem do namiotu dowodzenia i tam byla Jadzia Dax w takim klingonskim futerku 😉 i dowodzila :)hehe

    Gosiek
    Participant
    #20749

    Sen związany z scifi jaki najlepiej pamietam był osadzony w realiach Aliena 2 - przedzieraliśmy się grupą komandosów przez jakieś zalane korytarze na odległej kolonii w poszukiwaniu wrogów, którzy czaili się niemal wszędzie... Co do treka, to coś mi świta w pamięci, że było... ale szczegółów prawie żanych nie mogę sobie przypomnieć. Poza tym, że miejscem akcji były zarówno planety, stacje kosmiczne jak i okręty floty i klingońskie. Reszta gdzieś uleciała w chwili przebudzenia. 😉

    Xalein
    Participant
    #20753

    Ja podobnie jak Gosiek, szczegolow nie moge sobie przypomniec, ale snilo mi sie ze bylem Sisko podczas bitwy o ds9, innym razem ze Picardem podczas pierwszego kontaktu, ale uciekalem przed krolowa borg, ale w koncu i tak ja zabilem 😆 Ale najlepszy trekowy mial miejsce akcji na statku o mostku z Galaxy(ale nie byl to statek tej klasy), walczylismy chyba z dominium, a zaloga byla zlozona z czlonkow rasy polklingon, polwolkanow.Aha okret byl okretem flogowym jakiegos admirala i bylem tam chyba oficerem taktycznym.

    Piotr
    Keymaster
    #20762

    A ja czesto mam trekowy koszmar: podczas nieobecnosci kapitana dowodze zaloga, w ktorej bez przerwy wybuchaja jakies konflikty i awantury, a moj okret stoi w doku... Hm, nie, zaraz, to nie sen, to jawa. 😉

    Barusz
    Participant
    #39023

    Miałem tej nocy sen trekowy!!!!!!!!!!!!!!! Jejq... Nigdy sam siebie nie podejrzewałem o to, a jednak. Ściśle: zawsze miałem sny zaczynające się realistycznie a potem nagle rozwijające się w nader niesamowity sposób (np. wracam ze szkoły, kładę się na łóżku, przykrywam kocem, wchodzi śmierć - zrobiona a'la "Monty Python's Meaning of Life" - chcę uciekać więc używam lewitującego łóżka, niestety działa tylko funkcja wznoszenia się pionowo w górę, budzę się), a dziś taka niespodzianka. No właśnie: byłem członkiem załogi Enterprise-E z FC. Przygotowaliśmy się do odbijania statku z rąk Borga, znana scena. Obudziłem się dokładnie wtedy gdy Picard mówił: "Możliwe, że w czasie walki spotkacie dawnych kolegów. Strzelajcie, oddacie im wtedy wielką przysługę". Pamiętam strach na myśl, że za chwilę mogę być członem...Jak już pisałem - nigdy nie podejrzewałem siebie o coś takiego.

    Sai
    Participant
    #39293

    Sen science-fiction, wiele takich było. Najmroczniejsze miałem związane z serią Obcy. Po pierwszym filmie śniło mi się że jestem w sklepie i naraz wyskakuje mi ...obcy z piersi. Po drugiej części nie pamiętam dokładnie ale obcy mnie gonili, strzelałem za siebie i chyba mnie dopadły…. Nie pamiętam. Sen o Star Treku też miałem. Byłem kapitanem okrętu, Galaxy oczywiście ale nie prowadziłem bitwy, tylko rozwiązywałem jakiś problem dyplomatycznie, a co to było, to nie pamiętam. Aaaaa…. miałem też fajne sny po serii o żywych trupach…hyhy…ale to już takie z serii „ucieknij i przeżyj”. 😉

    Barusz
    Participant
    #41269

    Nie jest to ściśle sen SF, ale nieściśle owszem, ponadto przebija wszystko co do tej pory mi się przyśniło ;D Otóż minionej nocy wcieliłem się w... ... ... Jarosława Kaczyńskiego zastanawiającego się czy brać funkcję premiera. Zwyczajnie byłem panem prezesem i przez dobre dwie godziny zastanawiałem się - ba, biłem się z myślami, zestawiając plusy i minusy - nad tą decyzją. W końcu się zdecydowałem, Marcinkiewicza robiąc ministrem skarbu i nieformalnym rzecznikiem rządu. Przeważył argument, że - choćby ze względu na wiek - to już naprawdę ostatnia szansa by zapisać się pozytywnie w historii.Źle ze mną... ;>

    Pitmistrz
    Participant
    #41271

    Ja miałem ostatnio sen bardzo realistyczny o dziwo.Byłem oficerem floty w czasie jakiejś walki w pewnym momencie kapitan zarządził ewakuacje więc udałem się wraz z 2 innymi osobami do kapsuły ratunkowej.Po oddaleniu się od statku obserwowałem jak statek wybucha rozrywany dezruptorami romulańskich jednostek, potem ogień został skierowany na moją kapsułę zobaczyłem tylko zielone kulki lecące w moją stronę i obudziłem się.

    Q__
    Participant
    #247008

    W sennym 😉 topicu ST.pl streszczałem kilka swoich snów:
    http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=6&topic=1919

    Minionej nocy miałem kolejny, raczej fandomowy, niż stricte SF-owy. Otóż w tym śnie Peter(ski) stworzył sobie w EVE Online jakąś b. sukinsynowstą, piracką (i b. groźną) postać, której wyczyny stały się szeroko znane, a Kai uznał za stosowne (z jakichś niejasno-ambicjonalnych przyczyn, choć wiedział, że P.P. robi to tylko dla tzw. jaj) położyć temu kres, wyzwał go na pojedynek w świecie gry, i po epickiej walce pokonał. O czym (w sennej rzeczywistości) czytałem w dobrych paru artykułach w pdf-owych fanzinach (tytułów nie pamiętam, ale nie było to nic, co realnie wychodzi/wychodziło), w tym w - ilustrowanym jak stare "Nowe Fantastyki" ery Parowskiego - tekście, którego autor pisał o sprawie z wyraźną satysfakcją (bo jego bohater ucierpiał wcześniej z rąk postaci P.P.), ale też starając się zdobyć na obiektywizm, dystans i psychologizowanie (w tym analizowanie na ile zachowania w grze można przekładać na real). Coś mi majaczy, bo nie wszystko zapamiętałem, że tym autorem mógł być nasz Piotr (choć mógł też być to któryś ze znanych autorów czy krytyków rodzimej fantastyki).

Viewing 14 posts - 1 through 14 (of 14 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram