Forum › Fantastyka › Star Trek › Klingońskie Siły Obronne
Heh, w dodatku rzadko kiedy klingońskie okręty latają samotnie... Taki duży - i co tu kryć - drogi - okręt bez eskorty raczej by się nigdzie nie ruszał. Jeśli on by czegoś nie był w stanie "załatwić" , eskorta zrobiłaby to za niego...
Dobrze że tak jest przynajmniej nie skończycie tak jak Romulanie.
Krusty nie mów hoop, Romulaki też maja dobre okręty (np. Warbird klasy Centurion) jak i te co pokazali w ST:X one ponoc dosc zwrotne sa
Eeee...Mógłbyś uściślić? Nie bardzo wiem, co masz na myśli,Krusty 🙂 To chyba zmęczenie daje o sobie znać...
Słowem wyjaśnienia chodzi o to że romulamie którzy nastawili się na produkowanie dużych silnie uzbrojonych jednostek, mieli najbardziej nierówną flote, co uwidoczniło się w stratach jakie ponieśli w wojnie z Dominium,
Krusty chciales powiedzec Dominium rozjechalo flote romulakow a takze kardachow tak na dzien dobry 🙂 co prawda byla to tylko flota Tal'Shiar i Kasty Obsydianowej ale to co sie wtedy stalo pokazalo bezradnosc Romulan.Nawiazujac do samych okretow, Romulanie swoja flote opierali w wiekszosci o okrety klasy D'deridex czyli popularne Warbird. Okrety te mialy ogromna sile ognia lecz byly to jednoczesnie molochy, malo zwrotne co w efekcie sprawialo ze jako samotne pojedyncze okrety nie byly zbyt wymagajacym przeciwnikiem, zagrozenie stanowily tylko w wiekszych grupach chociaz i tak nie zawsze.Po wojnie z Dominium Romulanie zupelnie innaczej podeszli do budowy okretow, czego przykladem moze byc bardzo udana klasa Valore. Calkowicie odmienne podejscie jesli chodzi o geometrie kadluba. Mozna by powiedziec, koniec z molochem jakim byl D'deridex, nowy okret nie mial byc tylko ogromnym okretem z duza sila ognia, Valdore zachowal to co bylo najlepsze w D'deridex czyli wlasnie sila ognia, jest dobrze a nawet bardzo dobrze uzbrojony ale jednoczesnie posiada to czego brakowalo w D'deridex-ach, szybkosc i zwrotnosc to wszystko sprawia iz taki okret jest bardzo ciezkim przeciwnikiem i nielada wyzwaniem w walce. Jako ze pojawil sie on stosunkowo niedawno niewiele o nim wiadomo, jednak to sa jego przypuszczalne parametry (wedlug http://www.ditl.org)Klasa: Valdore (Warbird - general attack ship)Wymiary:- Dlugosc : 603.5 m - Rozpietosc : 911.4 m- Wysokosc : 94 m - Poklady : Przypuszczalnie 28Masa: - Nieznana Zaloga:- Liczba nieznanaUzbrojenie:- 12 x serdnich i ciezkich disrupterow, calkowita moc wyjsciowa 55,000 TeraWatow - 6 x wyrzutni torped fotonowych klasy S3Systemy obronne:- Oslony, calkowita moc jaka moga pochlonac wynosi 3,240,000 TeraDzula - Ciezki duranowo/tritanowy podwojny kadlub i 8 cm warstwa pancerza o wysokiej gestosci- Bardzo silne pole integrujące Prędkość:- Nieznana, ale szacowana wynosi Warp 9.95 Wartość bojowa (w porownaniu do klasa Galaxy = 1000):- Siła ogniowa disrupterow: 1100- Siła ogniowa torped: 3750- Zasieg broni i celność: 1100- Oslony: 1200- Pancerz: 1200- Predkosc: 2184- Zwrotność: 3700
Skoro juz o romulakach mowa:
link 1 (Warbird klasy Centurion, to w zasadzie klasyczny DD poddany modernizacji, jednak ogólna siła na poziomie 2300 mówi sama za siebie)
link 2 (kolejny krazownik jedna z potezniejszych bestii jakie widziałem w sumi 4000 siły podczas gdy klasyczny Sovek tylko 2800 bodajże)
link 3 (niszczyciel, ogólnie niezły )
Wiec i romulaki maja sie czym popisac :]
Eddie a odglądałeś Nemesis, tam Valdore odpadły po paru strzałach co dość dużo świadczy o ich możliwościach, nie mówie że te okręty są słabe ale w porównaniu do nowego Entka-E(który nawiasem mówiąc wymiata) czy Scimitara(ten okręt moim zdaniem to przesada) nie przedstawiają zagrożenia. Mi chodzi o to że romulanie nie posiadają małych i średnich zwrotnich jednostek i dobrze uzbrojonych w stylu Akiry czy Defianta Steamrunnera. I tu własnie wychodzi wyższość Federacji i Klingonów. Federacja która dzięki mnogości klas miała najlepiej przygotowana do wojny z Dominium flote i klingonów którzy posiadją kilka lecz bardzo dobrze zróżnicowanych klas tworzących bardzo wszechstronną flotę.
W sprawie Ship of DeathFaktycznie okręt robi wrażenie.Imponujące uzbrojenieAle bez eskorty to ja bym tym nie odleciał na odległość 5 lat świetlnych od najbliższej bazy.Za mało zwrotny i zbyt wolny. Ciężko nie trafić.A aż tyle uzbrojenia to on nie ma żeby nie mieć martwych stref ostrzału.Ale jako straszak i okręt dowodzenia Imponuje
Ja tez sie w sprawie tego Ship of Death wypowiem.Moze i to jest mocniejsze od NV, ale az taka wielka roznica to to nie jest. Wolniejsze to to jest na pewno i duzo mniej zwrotne... A sila ognia to tez nie jest az tak powalajaca (jest napisane, ze tak droga to byla konstrukcja, ze poprzestali na jednym okrecie). Porownac chocby Dreadnought'a Dominion... Tamto to 1/2 sily Cube'a ma przeciez... I potwierdzam zdanie Tazmana: z flota wsparcia to ok, ale samemu... nie.
ciach.
Nemesis ogladalem ale jak sam napisales Scimitara to przesada i ja sie tu zgodze, nie da sie ukryc ze Valdore jest slabszy od Entka-E ale nawet Ent nie dlugo wytrzymal w bezposrednim starciu ze Scimitarem, przeciez po jednej salwie z tego okretu praktycznie oslon nie bylo wiec nie mozna sie dziwic ze Valdore odpadly. Jednak mialem tu bardziej na celu wykazanie ze Romulaki tez w budowie statkow ida w strone bardziej zwrotnych a jednoczesnie dobrze uzbrojonych okretow i tego typy taktyki pierwszym przedstawicielem jest wlasnie Valdore. Jak by na to nie patrzec ma on ok 2-3 razy wieksza sile ognia od Galaxy a od starego D'deridax ponad 4 razy, ma mocniejszy pancerz i silniejsze oslony a co wazniejsze jest znacznie zwrotniejszy.
Valdore nie jest szczytem techniki ale napewno dobrze rokuje na przyszlosc Romulanom i moze stac sie poczatkiem zupelnie nowej floty zgodnej z nowa taktyka szybkich z zwrotnych okretow
Hmmm..klasa Duj'muH (Ship of Death) to okrt dowudźtwa nad flota, czysto bojowey, jednak posiadani takiego okrtu sprawia iz inn klasy np. Negh'Var beda mogły przejac normlan misje
A ja powtórzę to, co mówiłem wcześniej: jak każdy przyzwoity okręt dowodzenia, tak i ten bez eskorty latać nie będzie. Kilka takich K'Vort jak mój, do tego jakaś Vor'cha lub nawet ze dwie... I parę K'Vort'Cha. Prawie flota inwazyjna...Ale to tak, jak z dzisiejszymi superlotniskowcami: jak one gdzieś ruszają, to chyba połowa danej floty chroni im zadki...W takim zestawieniu jest to już całkiem spora siła bojowa.
Nie mówiac juz o tym iz taki pancernik moze byc osobistym okretem Imperatora, wiadomo przeciezz ze władcy musza miec najpoterzniejsze, zapewniajace najwieksze bezpieczenstwo okrety
Nie mówiac juz o tym iz taki pancernik moze byc osobistym okretem Imperatora, wiadomo przeciezz ze władcy musza miec najpoterzniejsze, zapewniajace najwieksze bezpieczenstwo okrety
Co fakt to fakt, wystarczy pomyśleć ile torped kwantowych i fotonowych trzeba by było w to wpakować, żeby to wykończyć.
Poza tym jako okręt inwzyjny do ataku na planety chyba nie zastąpiony i przy wsparciu eskorty z większą bazą gwiezdną by sobie dobrze poradził.