O ile mnie też pamięć nie myli, to właśnie tak było, że małpy uciekają do rakiety i tyle. Mnie tam dwójka tez się podobała, trochę groteskowa, ale z klimatem. Co do tego tutaj, kolejna przygodówka, którą pochłonie niepamięć. Co tu może być warte zapamiętania? Owszem, efekty ładne, ale dziś każdy film z dobrym budżetem ma ładne efekty. Co do fabuły, nie musi być przesadnie głęboka, byle by miała sens.