Forum Trek.pl Newsy Star Trek Kilka szczegółów dotyczących statków w ST XI

Kilka szczegółów dotyczących statków w ST XI

Viewing 5 posts - 1 through 5 (of 5 total)
  • Author
    Posts
  • cinus
    Participant
    #3843

    Według serwisu TrekMovie w nadchodzącym filmie Star Trek XI ujrzymy nowe okręty romulańskie i federacyjne.

    [more]Większość akcji dziać ma się na pokładzie Enterprise NCC-1701 dowodzonym zarówno przez Christophera Pike'a, jak i Jamesa Kirka; szacuje się, iż cztery z dwudziestu tygodni zdjęć miały miejsce na mostku tego właśnie statku, pozostałe miejsca, które ujrzymy, to: ambulatorium, kwatery załogi, korytarze, maszynownia oraz sala transportera.

    Innym okrętem, który ukae nam film ma być U.S.S. Kelvin, jednostka zupełnie nowej klasy, mniejszej i starszej w stosunku do Constitution. Statek dowodzony ma być przez kapitana Robau z pierwszym oficerem George'em Kirkiem.

    Spock z kolei będzie jedynym załogantem wolkańskiego statku, którego jedynym celem jest podróż w czasie.

    Podobnie Romulanie posiadać będą statek który przybył z XXIV w., jednakowoż będzie on inny niż Warbirdy znane z ery TNG. Okręt dowodzony ma być przez niejakiego Nero.

    Inne statki, jakie z pewnością ujrzymy w ST XI to: wahadłowiec medyczny z czasów U.S.S. Kelvin, prom oraz symulator mostka.[/more]

    bryndzus
    Participant
    #59016

    jednakowoż będzie on inny niż Warbirdy znane z ery TNG

    czemu te cymbalki ktore zajmuja sie trekiem tak uparcie chca odchodzic od kanonow uznawanych i wielbionych przez fanow... ludziom sie spodobala technologia 24 wieku to zrobili Enterprise bez tej technologii zeby bylo inaczej...no i przestalo byc trekowo i przestalo byc fajnie...a teraz nie dosc ze znowu przeszlosc ktora bedzie trudna do lykniecia przez mlodszych fanow to jeszcze wprowadzaja kolejne durne zmiany w stylu "innych" statkow ...

    zamiast kontynuowac opowiesc po wojnie z dominium i powrocie voyagera z nowa technologia, zamiast zrobic serial o okrecie z napedem strumieniowym oni dalej siedza w tym co fani nie bardzo trawia...i na tym sie to skonczy ze ludzie przestana ogladac treka bo bedzie nudny i kichowaty a nowy serial nie powstanie bo nie bedzie kasy....zamiast lubianej trekowej komerchy dostaniemy pieknego kichowatego dramata sci-fi...szczerze mowiac wolalbym ogladac przygody Pickarda na USS Stargazer niz tego kirka...bo sam osobiscie ogladalem voya ds9 tng po klkanascie razy calosc a OS nie strawilem wiecej niz 3 odcinki...tak ze trek umrze jesli beda dalej isc w tym kierunku..przynajmniej dla mnie...podobnie dla wielu fanow umarł KITT kiedy sie zmutowal w mustanga...dobre intencje a efekt mizerny

    cinus
    Participant
    #59019

    hmm... no może niektórzy mnie potem zjedzą na tym forum, ale popieram ;] nawet jak nie chcą kokosów inwestować w lepsze efekty specjalne, to mogli by przedstawić koleje np. I Wojny Kardasjańskiej albo jakiejś innej wojny sprzed ery TNG, niekoniecznie późniejszej.

    I. Thorne
    Participant
    #59023

    Ktoś zapomina, że Amerykanie żyją TOSem, a nie innymi trekowymi serialami. On wciąż jest żywy w ich sercach 🙂 U nas ludzie wychowali się na Picardzie i Sisko i tego nie rozumieją.Dlatego kręcą film spod tego znaku, a nie coś innego.Ja najchętniej obejrzałbym serial w stylu The Outer Limits - każdy odcinek z nowym statkiem i załogą i wydarzeniami obejmującymi najwazniejsze rzeczy w histori treka. Tylko, że budowa co chwilę nowego mostka kosztowałaby kupę kasy.

    Anonymous
    Guest
    #59037

    Zgadzam się z I.Thornem w tym, że Amerykanie wychowali się na TOSie, ale TNG miał dużo większą oglądalność niż TOS. Wkońcu 7 sezonów to nie 3 czy 4 Entka. Jednak teraz TOS święci tryumfy. Pełnometrażówki z Kirkiem i Spockiem miały dużo większą widownię niż ST: Nemesis. Dlatego wytwórnia wraca do sprawdzonych postaci.

    Akurat co do wychowywania się na Picardzie i Sisko to ja się wychowałem na Kirku, bo w czasie gdy leciał w tv TNG i DS9 ja byłem w pracy, a w domu nie było komu nagrać, bo nie było jeszcze telewizorów z timerami do włączenia i wyłączenia czy magnetowidu z prawdziwego zdarzenia. Dlatego rozumiem doskonale intencje twórców. W latach 60-tych nawet solniczka w rękach Gnatka robiła wrażenie zaawansowanej technologii, nie wspomnę już o komunikatorach. Do tego TOS miał dodatkowe przesłania, których nie było widać na pierwszy rzut oka: czarny oficer i to kobieta na mostku, Rosjanin w załodze, Japończyk w załodzie, kosmita w załodze. Film jak na tamte czasy łamał wszelkie stereotypy związane z rasizmem, ksenofobią i zimną wojną. Nie jest więc istotne czy jest w nim pokazany taki czy inny statek tylko, to co twórcy zaprezentują w podtekstach.

Viewing 5 posts - 1 through 5 (of 5 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram