Taki Hollywood, że zatrudnia się Pianistę jako przeciwnika dla Predatora.
Zawsze tam było ciężko. O byle błysk fleszy i swoje 5 minut ludzie są zdolni do wszystkiego. A gdy się nie udaje tego zdobyć... No cóż...
Gdy się nie udaje, jesteś looserem, nikim, śmieciem, kompletnym zerem. To dlatego tak się o to zabijają, nie dla sportu. Trzebaby najpierw zmienić sposób myslenia ludzi, a nie da się, jeśli już dzieciakom za pomocą seriali o różnych "Hannah Montana" czy "Jonasach" wpaja się przekonanie, że jak nie odniesiesz w życiu sukcesu, to mozesz się od razu powiesic, bo nikomu nie jesteś do niczego potrzebny.