Forum › Star Trek Online - Forum serwisu STOnline.pl › Dyskusje ogólne › Jak można czerpać przyjemność z gry STO
Witam wszystkich
Oto czysty przykład, że z gry można czerpać przyjemność i to nie trzeba się męczyć.
Wielki szacun dla tej ekipy.
Może sami tak sprobujemy ??
Witam wszystkich
Oto czysty przykład, że z gry można czerpać przyjemność i to nie trzeba się męczyć.
zapytam się przekornie: czy czerpanie przyjemności z gry koniecznie musi być ograniczone do latania jednego (góra dwóch) STF w kółko i na okrągło?
To jest zabawa. Pokazanie innym, że można zrobić to inaczej. Bo tak na prawdę w trakcie end game co możesz innego robić ??
Robisz maraton przeróżnych misji. W jaki sposób .... w sposób robienia dps i osiągania celu
Oni pokazali, że są inne sposoby o których pewnie nikt by nie pomyślał
Na poziomie endgame można robić wiele innych rzeczy, w ogóle nie oscylujących wokół dpsu. Zaś cele gracze stawiają sobie sami.
Pierwszy post natomiast jest tak sformułowany, jak gdyby granie w STO było męczarnią, a jedynym ratunkiem przechodzenie misji na różne dziwne sposoby.
Nie mnie kwestionować co kogo bawi w grze. Niech sobie gonią za DPSem, niech sobie latają w T1, niech siedzą 24/7 przy exchange, czy też biegają z mieczykami na robale - wszystko fajnie, pod warunkiem, że nie wpływa to negatywnie na zabawę innych.
A jeśli kogoś granie w STO faktycznie męczy, to chyba poważnie powinien się zastanowić nad zmianą gry. 😉
Ja bym się spierał. Jest bardzo duży % graczy co widza tylko jeden sposób na grę i to co robią przy end game.
A tu jest pokazane, że jak ma się dobry team, głowę to grę można przejść na różne sposoby. To nie jest reklama dps-u, bo mogli wsiąść w jakiś inny statek i skończyć to w minutę a nawet krócej.
"Slawek" "Ugand" to co oni zrobili to pokazali, że trzeba myśleć potrafić grać zespołowo i można góry przenieść. Co do reszty to każdy z was starał się jakoś podrasować swój sprzęt wiec co tu mówić o nich. Oni chociaż pokazali klasę w inny sposób. Ile lat ma ta gra ?? Widział ktoś by zrobić tą misje w ten sposób albo ktoś chociaż z ciekawości próbował ??
Bez obrazy dla innych ale dalibyście rade tak zrobić jak oni np. z petami?? Ja bym chciał spróbować i zobaczyć. Dużo nie trzeba tylko skille i pety (pewnie elitki)
Takie wyczyny gracze robią od pięciu lat, na różne sposoby i nie tylko na jednej banalnej mapie PvE. To, że teraz ktoś nagrał parę rzeczy i wrzucił na Reddita nie jest żadną sensacją, nawet jeśli jest to swego rodzaju wyczyn. Na YT więcej takich filmów sprzed lat można znaleźć. A gdybyś uwzględnił 'zabawę' wielu osób jaką jest role-playing, to już w ogóle...
A to, że ktoś inny w ten sposób nie gra nie powinno być dla nikogo powodem do oceny, ani krytyki. Mnie by wystarczyło, żeby więcej ludzi wreszcie zaczęło chętniej latać na mniej popularne PvE, a nie ciągle w kółko jedno i to samo ISA. Prawdę mówiąc, to osobiście już tak tym ISA rzygam, że żadne wariacje rozgrywki nie sprawiałyby mi przyjemności, gdyż to wciąż jedna i ta sama oklepana misja, jaką robimy od lat. To już wolę zamiast tego polatać frachtowcem misje fabularne, co w rzeczy samej robiłem swego czasu dla urozmaicenia.
Zresztą, z dobrą ekipą wiele rzeczy jest możliwe, a to, że w grze liczy się tylko DPS, to mimo wszystko mit - szczególnie jeśli mówimy o faktycznej "zabawie", którą każdy postrzega inaczej. Nie popadajmy jednak zaraz w skrajności. Nie muszę zaraz ani gonić za DPSem, ani cudować z rozgrywką, żeby zarówno dobrze się bawić, jak i prezentować konkretny poziom w rozgrywce drużynowej, zarówno pre-made jak i pug.
A ja uwielbiam aspekt finansowy gry i cieszy mnie jak cos kupie tanio, a potem opycham z 1000% zyskiem. Ech, gdyby to bylo realne zycie...
Ale mozna zauwazyc reguly ekonomiczne w mikroskali, popyt, podaz i takie tam. Tylko, ze czesc graczy kompletnie je ignoruje. Boje sie jak beda wygladac ich dorosle zycia skoro sa ekonomicznymi analfabetami.
Tylko, ze czesc graczy kompletnie je ignoruje. Boje sie jak beda wygladac ich dorosle zycia skoro sa ekonomicznymi analfabetami.
Ale martw się może o własny zadek, panie "dorosły", a nie o graczy, którzy mogą ignorować aspekt gierki komputerowej z rozmaitych powodów, niekoniecznie będąc zaraz "ekonomicznymi analfabetami".
Najgorsze w tej całej otoczce MMO jest właśnie wmawianie innym jak mają grać, tudzież ocenianie ich przez pryzmat tego co robią, i czego nie robią. Zajęliby się tacy mądrale własnymi sprawami, siedzieli nad exchange 24/7, czy dpsowali ISA naokrągło skoro chcą, a nie wprowadzali w głupiej gierce jakiś elitaryzm i pogardę względem innych niż oni.
Porozmawiamy Slawek jak ci dzieciak wyda kilka tysiakow na gre bo akurat chcial miec szybciej nowy statek.
I nie chodzi mi tutaj o to, ze ktos kupuje sobie pieniadze w grze za realna gotowke. Niewazne jest tez gdy rozumie, ze albo wydaje wlasny czas albo pieniadze. Niestety mam kilku znajomych, ktorzy bedac kolejnym pokoleniem graczy w ogole nie pojmuje, ze pieniadze maja wartosc, gorzej, nie wykazuja zainteresowania ich zdobywaniem, pasozytujac na rodzicach. Jak sie ma 15 lat to nie jest problem, ale jak prawie 30 i wciaz zyje na garnuszku mamusi to chyba gorzej.,
Ok, ucinam offtop, bo to miała być dyskusja o tym, co przyjemne w grze, a nie kto, ile i czyje wydaje. Ostatni post znika i niech kolejne tego nie ciągną.
No to macie ISA Extreme Edition 😮
No to macie ISA Extreme Edition 😮
Spójrz na date dodania filmu