Dobry film, w Matrixie nigdy nie mogłem znaleźć tych wspaniałości, którymi się zachwycano.Incepcja także nie ma warstwy mistycznojakiejśtam, ale jest dobrze zrealizowanym filmem akcji.Umieszczenie fabuły w śnie (nawet kilku snach) dało ciekawe możliwości (spokojnie - nie zalatuje Davidem Lynchem i wiadomo o co chodzi).Zagrane zgrabnie, na uwagę zasługują zwłaszcza Marion Cotillard i Ellen Page. Leo jak zwykle gra na jedno kopyto, ale ujdzie. Reszta też nieźle.Efekty specjalne znakomite - fantastycznie kształtowane przestrzenie, figury niemożliwe, pościgi jak z Bonda i bójki jak z Matrixa. Największym (ogromnym? za to jednym z niewielu) minusem jest kulawa motywacja bohatera, myślę że nie zdradzę za dużo mówiąc, że musiał uciekać z USA i zostawić tam dzieci, do których chce wrócić.Tylko czemu zarabiając kupę szmalu nie ściągnął dzieciaków do siebie? :mrgreen:Warto.